Jak skrajnie prawicowa partia Wildersa PVV wygrała wybory holenderskie?

| 1 grudnia 2023

Główny nurt lewicy nie jest żadną alternatywą

23.11.23 Amsterdam. Demonstracja przeciwko Wildersowi.
23.11.23 Amsterdam. Demonstracja przeciwko Wildersowi.

22 listopada Geert Wilders i jego Partia Wolności (PVV) wygrali wybory w Holandii. W 150-osobowym parlamencie zdobyli 37 mandatów. Sojusz GroenLinks/PvdA (Zieloni-Partia Pracy) zajął drugie miejsce z 25 mandatami, podczas gdy rządząca konserwatywna partia VVD zdobyła 24 mandaty.

Jeszcze kilka lat temu partia Wildersa wydawała się nie przystawać do rzeczy- wistości. PVV przeznaczone było miejsce w opozycji, a od 2017 roku nowa neo- faszystowska partia, Forum na rzecz Demokracji (FvD), wydawała się zajmować jej miejsce.

FvD wygrała nawet wybory do Senatu w 2019 roku. Teraz wszystko się zmieniło. Dlaczego?

PVV zawsze obracała się wokół swojego lidera, Wildersa. Tymczasem FvD próbowała stworzyć ruch partyjny. Przywództwo FvD wyraźnie nawiązuje do tradycji faszystowskiej, ale jej szersza baza członkowska nie była jeszcze gotowa na zbudowanie otwarcie antysemickiej i „naukowo rasistowskiej” partii. Po wygranych wyborach partię tę dotknęła seria wewnętrznych kryzysów.

Latem upadł czwarty rząd kierowany przez byłego lidera VVD Marka Ruttego. VVD naciskała na swoich partnerów koalicyjnych, by szli na coraz większe ustępstwa w kwestii ataków na uchodźców, ograniczając nawet prawo dzieci uciekających przed wojną do znalezienia schronienia w Holandii.

Doprowadzając do upadku rządu w tej kwestii, VVD starała się uczynić migrację głównym tematem wyborów.

Miesiąc później VVD złamała swoje zobowiązanie do nietworzenia rządu z Wildersem. W ten sposób legitymizowali rasistowskiego polityka, który w 2017 r. został skazany za mowę nienawiści z powodu nawoływania do czystek etnicznych ludności marokańsko-holenderskiej.

Nagle Wilders miał szansę rządzić, a jego zwolennicy nabrali więcej odwagi.

Wilders został dodatkowo we- pchnięty do głównego nurtu przez media, które przedstawiały go jako polityka umiarkowanego. Przykładem tego było jego rzekome porzucenie wprost wyrażanego żądania “deislam- izacji”.

Jednak w swoim programie wybor- czym zatytułowanym: „Holendrzy z powrotem na pierwszym miejscu”, Wilders nadal wzywał do usunięcia “islamskich szkół, meczetów i Koranu”.

Jednocześnie rasizm Wildersa wobec muzułmanów i uchodźców stawał się coraz bardziej powszechny w głównym nurcie polityki. Większość partii prawico- wych przyjęła ten sam kurs.

Premier Rutte, który chce teraz zostać liderem pod- żegaczy wojennych z NATO, razem z włoską premier Giorgią Meloni zawarł porozumienie z Tunezją. Porozumienie to umożliwić ma państwom europejskim deportację części uchodźców do Afryki Północnej.

W międzyczasie Zieloni i PvdA wzięli udział w wyborach na wspólnej liście. Mieli nadzieję, że łącząc siły, uda im się przeciwdziałać spadkowi elektoratu.

To zadziałało, ale tylko na podstawie przesunięcia się jeszcze bardziej na prawo. Lider Sojuszu Frans Timmer- mans porównał na przykład opór Hamasu przeciwko izraelskiej okupacji do „kultu śmierci”, przeciwstawiając go zachodniej „kulturze życia”.

Wszystkie inne lewicowe inicjatywy poniosły poważne straty.

W najbliższych tygodniach i prawdopodobnie miesiącach PVV prze- kona się, czy będzie w stanie utworzyć rząd.

Jej rozpoznawalność zwróci uwagę na innych rasistowskich kandydatów, a także na Wildersa. Utworzenie rządu zajmie dużo czasu, ponieważ wszystkie partie muszą teraz prezentować się tak, jakby sprzeciwiały się rządzeniu z Wildersem. Proces ten może jednak i tak doprowadzić do powstania rządu kierowanego przez Wildersa.

Dla holenderskiej klasy rządzącej rząd Meloni służy jako potwierdzający to przykład.

Lewica jest w trudnej sytuacji, ale są teraz możliwości zjednoczenia różnych ruchów społecznych przeciwko skrajnej prawicy. W różnych miastach tysiące ludzi wyszło na ulice w kilka dni po wyborach. Sieci szeregowych pracow- ników i pracownic w związkach zawodowych są stosunkowo słabe, ale ruchy wokół sprawiedliwości klima- tycznej i Palestyny dają poczucie pewności, że lewica jest w stanie zmobilizować wielu ludzi.

Ewout van den Berg
Tlumaczyła Patrycja Mermel

Autor artykułu jest redaktorem naczelnym „De Socialist”, gazety Międzynarodowych Socjalistów, siost- rzanej organizacji Pracowniczej Demokracji w Holandii.

Tags:

Category: Gazeta - grudzień 2023, Gazeta - grudzień 2023 - cd.

Comments are closed.