Sinéad O’Connor (1966-2023)
Reakcja prasy na śmierć irlandzkiej piosenkarki to szczyt obłudy.
Nic nie może się równać z hipokryzją prasy (nawiązanie do największego przeboju Sinéad O’Connor „Nothing Compares 2 U” z 1990 roku). Śmierć irlandzkiej piosenkarki została powitana falą szczerych hołdów i bzdur.
Bulwarowy dziennik The Sun na swojej pierwszej stronie napisał „Legenda utracona” (“Legend Lost”). To prawda. Ale gazeta, która potępiała i wyśmiewała ją przez dziesięciolecia, zapomniała, że nazywała ją „szaloną” i „Sinéad O’Controversy”.
Zapomniano wspomnieć o oburzeniu The Sun, gdy Sinéad oświadczyła, że „ludzie tacy jak Thatcher i Ian Paisley (unionista, zagorzały przeciwnik zjednoczonej Irlandii) powinni zostać rozstrzelani” lub że Saddam Husajn nie był gorszy od George’a Busha.
Podczas nagrywania swojego pierwszego albumu pod koniec lat osiemdziesiątych szef wytwórni powiedział jej, żeby zapuściła włosy i zaczęła ubierać się jak dziewczyna w krótkich spódniczkach. Następnego dnia Sinéad pojawiła się z ogoloną głową.
Później powiedziała: „Branży muzycznej udało się całkowicie wypaczyć ideę wyzwolenia kobiet. Wpajają małym dziewczynkom, że jedyną wartością jest ich wygląd”.
Jej album The Lion and the Cobra, wydany w 1987 roku, był wspaniały. Ale to jej druga płyta, I Do Not Want What I Haven’t Got, wydana w 1990 roku, przyniosła jej światową sławę.
Płyta Zdobyła cztery nominacje do nagrody Grammy, ale Sinéad zbojkotowała ceremonię i odmówiła przyjęcia nagrody. Największym przebojem na płycie był cover mało znanego utworu Prince’a „Nothing Compares 2 U”.
W 1992 roku, podczas występu w „Saturday Night Live” w amerykańskiej telewizji, wokalistka podarła zdjęcie papieża. Był to protest przeciwko wykorzystywaniu seksualnemu dzieci w irlandzkim Kościele katolickim i zwrócenie uwagi na to, że establiszment odmawia stawienia temu czoła. Doprowadziło to nie tylko do gróźb śmierci, ale także do nagonki ze strony mediów.
Wielu twierdziło, że zrujnowało to jej karierę, ale ona widziała to inaczej. „Czuję, że przebój numer jeden zniszczył moją karierę” – napisała – „a podarcie zdjęcia skierowało mnie z powrotem na właściwą drogę”. Wszystkim innym zajęło trochę czasu, aby do tego dojrzeć.
Jej życie odzwierciedla to, co w swoich wspomnieniach nazwała „historią Irlandii”. Odejście od teokracji, rozliczenie się z molestowaniem dzieci, rosnąca świadomość ludzi odnośnie do zaburzeń psychicznych.
Wcześniej, w 1992 roku, wraz z tysiącami innych osób Sinéad maszerowała w protestach wokół tzw. sprawy X w Irlandii (14-letniej ofierze gwałtu władze uniemożliwiły wyjazd do Wielkiej Brytanii w celu dokonania aborcji).
Zapoczątkowało to serię protestów, które wywołały ogromne zmiany w irlandzkiej polityce. W pewnym momencie Sinéad weszła nawet do budynku parlamentu i zażądała spotkania z rządem. Napisała artykuł, który został zamieszczony na pierwszej stronie Irlandzkiego Socialist Worker z marca 1992 roku pod nagłówkiem „Chodzi o prawo kobiety do wyboru”.
Odmówiła występu, jeśli przed jej koncertami grano „Gwieździsty Sztandar” – hymn Stanów Zjednoczonych, stacje radiowe zakazały jej nagrań, a Frank Sinatra powiedział, że chce „skopać jej tyłek”. Została wygwizdana na koncercie w hołdzie Bobowi Dylanowi, gdy wykonała pełną gniewu wersję „War” Boba Marleya.
Nie była bezradną osobą. Kiedy protestujący przeciwko niej wynajęli walec drogowy, aby zmiażdżyć stosy jej płyt, założyła perukę i okulary przeciwsłoneczne i dołączyła do nich. Udzieliła wywiadu, w którym twierdziła, że przyszła, by spełnić swój patriotyczny obowiązek.
Kiedy wyjeżdżała z Ameryki, podarowała Czerwonemu Krzyżowi dom, który kupiła w Hollywood Hills, i poprosiła, aby pieniądze zostały przeznaczone dla dzieci w Somalii.
Została kapłanką. Interesowała się pogaństwem, rastafarianizmem i buddyzmem, a w 2018 roku przeszła na islam. Jej głos może kruszyć skały i sprawiać, że święci płaczą. Niewiele jest osób, które potrafiłyby zsamplować Jamesa Browna ze starą irlandzką poezją lub połączyć motywy tradycyjnego irlandzkiego śpiewu z rytmem reggae.
W swoim ostatnim publicznym wystąpieniu zadedykowała otrzymaną nagrodę wszystkim uchodźcom.
Otwartość, z jaką opowiadała o swoim cierpieniu, czasami zapewniała mediom jeszcze więcej pożywki, ale przede wszystkim pokazywała jej ogromną szczerość.
Jak napisała w komentarzach do własnego wywiadu w New York Times dwa lata temu: „Nie jest miarą zdrowia bycie dobrze przystosowanym do dogłębnie chorego społeczeństwa”.
Od tłumacza. Podobnie jak w Wielkiej Brytanii, polska prasa przez większość jej kariery nazywała ją „skandalistką”, ignorując jej artyzm i polityczne przesłania. Dopiero niedawno część publicystów zwróciło uwagę, że drąc zdjęcie papieża w 1992 roku, nie była wcale „wariatką”, ale miała rację i zwróciła uwagę na coś, co wielu bało się przyznać.
Simon Basketter
Tłumaczył Maciej Bancarzewski
Category: Gazeta - wrzesień 2023 - 2cd., Gazeta - wrzesień 2023 - cd.