Powodzie we Włoszech pokazują koszt ignorowania zmian klimatu
Rządy włoskie zaniechały działań przeciwpowodziowych, teraz płacą za to ofiary śmiertelne – pisze Simon Basketter
W maju co najmniej 15 osób zginęło, a ponad 36 000 zostało zmuszonych do ucieczki z domów, z powodu ciężkich powodzi w północno-wschodnich Włoszech. Gwałtowne ulewy pozbawiły prądu 20 tys. ludzi.
W dotkniętym powodzią miasteczku Forli drogi wypełnia zniszczony dobytek mieszkańców. W całym regionie Emilia-Romania w ciągu 36 godzin spadło tyle deszczu, co średnio w ciągu 6 miesięcy. Ocenia się, że deszcze spowodowały najgorszą powódź od stu lat. Doszło do 305 osuwisk ziemi, a 500 dróg w regionie zostało uszkodzonych.
Sześć miesięcy wcześniej ulewne deszcze spowodowały osuwisko ziemi na południowej wyspie Ischia – zginęło 12 osób. We wrześniu zeszłego roku nagłe powodzie w centralnym regionie Marche zabiły kolejne 11 osób. W lipcu zeszłego roku, podczas fali upałów i największej od 70 lat suszy, lawina we włoskich Alpach zabiła 11 ludzi.
„Nadeszła zmiana klimatu i żyjemy z jej konsekwencjami” – powiedziała agencji Reuters Paola Pino d’Astore, ekspertka z Włoskiego Towarzystwa Geologii Środowiskowej. „To nie jest jakaś odległa perspektywa, ale nowa normalność”.
Zajmująca się kwestiami środowiska organizacja WWF twierdzi, że prowadzone we Włoszech prace na rzecz zmiany biegu rzek oraz budowanie zbyt blisko brzegów prowadzą do eliminacji roślinności, która absorbuje wodę. „Musimy otworzyć nasze rzeki, i dać im więcej przestrzeni” – powiedział Andrea Agapito, który jest szefem wodnego programu WWF.
Związek rolników Coldiretti twierdzi, że ilość zanotowanych zeszłego lata ekstremalnych zjawisk pogodowych zwiększyła się pięciokrotnie w porównaniu z okresem sprzed 10 lat. Zaliczają się do nich tornada, opady gigantycznego gradu i uderzenia błyskawic.
Jednocześnie lata prowadzenia nieuregulowanych, często skorumpowanych prac budowlanych oraz nieokiełznanego rolnictwa na skalę przemysłową zwiększyły zagrożenie ze strony klimatu. Pino d’Astore zauważa: „Cement nie przepuszcza wody, która po prostu po nim spływa. Niestety ten kryzys jest spowodowany przez człowieka”.
Stacja meteorologiczna koło Syrakuz na Sycylii zanotowała w lecie zeszłego roku temperaturę 48,8℃. To najwyższa wartość kiedykolwiek zanotowana w Europie. W ciągu ostatniej dekady średnia temperatura we Włoszech wzrosła już o 2,1℃ w stosunku do czasów przedindustrialnych.
W tej sytuacji zdominowany przez faszystów rząd postanowił odpowiedzieć na powodzie poluzowaniem przepisów budowlanych. Dopiero potem ogłoszono program mający na celu powstrzymanie powodzi, jednak wielu pozostaje wobec niego sceptycznych. W reakcji na niszczące powodzie w 2014 r. Włochy rozpoczęły ambitny plan walki z brakiem stabilności klimatycznej. Jednak następny rząd porzucił program, pozostawiając 8 mld euro niewydanych funduszy.
Tłumaczył Jacek Szymański
Category: Gazeta - czerwiec 2023, Gazeta - czerwiec 2023 - cd.