Kissinger – zbrodniarz wojenny w służbie imperializmu
Isabel Ringrose prześwietla „karierę” zbrodniarza, który 27 maja skończył 100 lat
Długie życie Kissingera kontrastuje z krótkim życiem jego ofiar. Wiele z nich nie osiągnęło nawet pełnoletności. Były sekretarz stanu USA i doradca prezydenta Richarda Nixona ds. bezpieczeństwa narodowego maczał palce w zamachach stanu, morderstwach, bombardowaniach, porwaniach i ludobójstwach.
Gdy wraz z Nixonem trafił do Białego Domu w 1969 r., Stany Zjednoczone znajdowały się na krawędzi politycznej zapaści. „Największe supermocarstwo świata” przegrywało wojnę w Wietnamie i coraz bardziej obawiało się wojny u siebie. Do buntu przeciw poborowi do wojska i niekończącym się bombardowaniom dołączyły coraz częściej wysuwane żądania radykalnych zmian.
Zadaniem Kissingera było odbudowanie potęgi amerykańskiego imperializmu, co, jak wierzył, miało przywrócić porządek na tamtejszych ulicach. Jednak pomimo piekła, jakie rozpętał na świecie, Ameryka przegrała większość swoich bitew. To tylko wzmocniło poczucie upadku imperium.
Od początku lat sześćdziesiątych XX w. Stany Zjednoczone najeżdżały, bombardowały i plądrowały Wietnam w celu „powstrzymania pochodu komunizmu” i umocnienia własnej kontroli. Jednak wkrótce stało się jasne, że wspierany przez USA marionetkowy rząd ma niewielkie poparcie społeczne – w przeciwieństwie do ruchu oporu, który przeciwko niemu powstał.
Jednak gdy Wietnam stał się jątrzącą się raną, Kissinger i Nixon obawiali się, że wycofanie wojsk obnaży słabość Stanów Zjednoczonych. Zamiast tego woleli rozszerzyć wojnę na sąsiednie kraje – Laos i Kambodżę, co miało na celu odizolowanie ruchu oporu.
Podczas kampanii w Kambodży – nazwanej operacją „Menu” – Stany Zjednoczone zrzuciły ponad 25 tys. bomb na każdy z sześciu obszarów. Szacuje się, że zginęło około 0,5 mln cywilów. Faktyczna liczba jest prawdopodobnie wyższa. Kissinger jako doradca ds. bezpieczeństwa narodowego zatwierdził każdy z 3875 nalotów bombowych w latach 1969–1970.
Kissinger utrzymywał swoje kampanie bombardowań w tajemnicy przed Kongresem, ponieważ obawiał się, że zostaną one zablokowane. Po tym, jak plany nalotów wyciekły do gazety „New York Times”, zlecił agentom FBI podsłuchiwanie telefonów Rady Bezpieczeństwa Narodowego, aby dowiedzieć się, kto jest odpowiedzialny za przecieki.
Wojna w Kambodży zrujnowała i tak już rozpaczliwie biedny kraj, a amerykańscy generałowie chełpili się, że bombami cofnęli go „z powrotem do epoki kamienia łupanego”. Zginęło co najmniej 600 tys. Kambodżan, zanim w 1975 r. wspierany przez USA reżim został ostatecznie obalony. Na powojennych gruzach do władzy doszli Czerwoni Khmerzy. Ich reżim wymordował nawet 2,2 mln ludzi, których określił mianem „wrogów klasowych”.
Kissinger stał również za nalotami dywanowymi na Wietnam Północny w 1972 r. Trwająca 17 lat wojna kosztowała życie około 2 mln. wietnamskich cywilów oraz ponad 58 tys. amerykańskich żołnierzy. Pochłonęła także 843,6 mld. dolarów. W wyniku rokowań pokojowych w 1973 r. doszło w Wietnamie do zawieszenia broni, a Kissinger przyjął na swoje zbroczone krwią ręce Pokojową Nagrodę Nobla.
Ameryka Łacińska to kolejny region, na którym jego działalność odcisnęła krwawe piętno. Pucz wojskowy w Chile w 1973 r. był jedną z 81 „interwencji” USA w wybory w innych krajach. Gdy socjalistyczny kandydat na prezydenta Chile Salvador Allende wygrał wybory w 1970 r., zdobywając 36,2 proc. głosów, Stany Zjednoczone wpadły w panikę z powodu jego lewicowej, prokubańskiej orientacji.
„Nie rozumiem, dlaczego mielibyśmy stać z boku i patrzeć, jak kraj wprowadza komunizm z powodu nieodpowiedzialności własnego ludu” – powiedział Kissinger. Po nieudanym zamachu stanu w czerwcu 1973 r. jego przywódca – generał Augusto Pinochet, głównodowodzący chilijskiej armii – podjął we wrześniu ponowną próbę. Otoczył pałac prezydencki czołgami, helikopterami i piechotą oraz przeprowadził ostrzał. Allende zginął w walce, choć nie wiadomo, czy został zastrzelony, czy zastrzelił się sam.
Wspierana przez USA zwycięska junta sprawowała władzę, stosując terror. Wojsko zajęło główny stadion piłkarski w kraju i zamknęło na nim 12 tys. złapanych lewicowców. Łącznie reżim zamordował około 30 tys. osób. Znacznie większą grupę poddano torturom lub wygnano z kraju. Po tym, jak rozeszły się wieści o obaleniu rządu Allende, Kissinger skarżył się na brak uznania dla działań USA, ale Nixon oponował: „przecież to nie my – jak wiesz, nie widać w tym naszej ręki”.
Zamach stanu w Chile był częścią operacji „Kondor” – wspieranej przez Stany Zjednoczone kampanii represji politycznych, zabójstw, zamachów stanu i operacji wywiadowczych w Ameryce Południowej w latach 1968–1989. W Argentynie w latach 1974–1983 Stany Zjednoczone wspierały juntę wojskową, która rozpętała tzw. brudną wojnę w celu obalenia lewicowego rządu i stłumienia społecznego buntu. USA przekazały juncie pomoc wojskową w wysokości 50 milionów dolarów, aby pomóc jej w usunięciu radykałów.
W czerwcu 1976 r. Kissinger dał juncie „zielone światło” do rozpoczęcia represji na szeroką skalę. Argentyńskiemu ministrowi spraw zagranicznych Césarowi Augusto Guzzettiemu przekazał, że ten ma poparcie Stanów Zjednoczonych, ale że „powrót do normalnych procedur” musi nastąpić przed ponownym zwołaniem amerykańskiego Kongresu. Szacuje się, że w okresie państwowego terroru w Argentynie zginęło lub zaginęło bez śladu 30 tys. osób.
Ludzi rozstrzeliwano lub odurzano, wywożono, a następnie wrzucano nagich i półprzytomnych do Oceanu Atlantyckiego. Państwo uwięziło bez procesu około 12 tys. osób i stworzyło ponad 400 tajnych obozów koncentracyjnych. Dziś ludzie, którzy zaginęli, nazywani są „znikniętymi”.
Kissinger z Nixonem odcisnęli swoje piętno także w Azji. Stany Zjednoczone poparły dyktaturę wojskową w Pakistanie i jej krwawą kampanię w 1971 r. w ówczesnym Pakistanie Wschodnim – dzisiejszym Bangladeszu.
Ówczesny Pakistan podzielony był na dwie odrębne od siebie części – wschodnią i zachodnią. Reżim wojskowy w Islamabadzie w Pakistanie Zachodnim sprawował kontrolę polityczną nad oboma terytoriami, ale na wschodzie narodził się buntowniczy opór. Bengalscy niepodległościowcy chcieli rządzić własnym krajem, niezależnie od Pakistanu Zachodniego.
Junta wojskowa w Islamabadzie próbowała zmiażdżyć opór, co doprowadziło do wojny domowej na wschodzie. Stany Zjednoczone poparły reżim w Pakistanie Zachodnim, ponieważ obawiały się, że niezależny Bangladesz sprzymierzy się z Indiami, a te były wówczas – przynajmniej do pewnego stopnia – sprzymierzone ze Związkiem Radzieckim. W Pakistanie Wschodnim rozpoczęły się bombardowania, mordy i gwałty.
Pakistańskie wojsko chciało pozbyć się nie tylko bengalskich bojowników o niepodległość, ale także wszystkich, którzy z nimi sympatyzowali. W rękach pakistańskich żołnierzy była broń produkcji amerykańskiej. Kissinger zignorował pierwszy telegram od konsula USA w Pakistanie Wschodnim Archera Blooda, który informował o „selektywnym ludobójstwie”. Gdy w drugim telegramie konsul użył ponownie określenia „ludobójstwo”, Kissinger kazał go zwolnić.
W toku negocjacji w sprawie zakończenia wojny Kissinger nazwał premier Indii Indirę Gandhi „suką” oraz powiedział, że „Indusi to sukinsyny”. Gdy w 2005 r. upubliczniono te słowa, obwinił nieżyjącego już byłego prezydenta, mówiąc, że „to język Nixona”.
Okrutne rządy Nixona i Kissingera dobiegły końca wraz ze skandalem Watergate w 1972 r. Złapano wówczas pięć osób na włamaniu do biur Krajowego Komitetu Partii Demokratycznej w hotelu biurowo-apartamentowym Watergate w Waszyngtonie. Członkowie komitetu wyborczego Nixona weszli do biur, aby założyć podsłuchy telefonów – urządzenia jednak zawiodły.
Gdy podjęli ponowną próbę, zostali złapani na gorącym uczynku. Postawiono im zarzut podsłuchiwania rozmów telefonicznych i kradzieży dokumentów. Nixon zapewniał, że nie ma z tym nic wspólnego i został ponownie wybrany na prezydenta w listopadzie 1972 r. Zapłacił włamywaczom za milczenie i nakazał CIA zamknięcie śledztwa w tej sprawie.
Włamywacze stanęli przed sądem i przyznali się do winy. Jednak jeden z nich, James McCord, napisał do sędziego list, w którym ujawnił, że za włamaniem stał Biały Dom. Senacka komisja rozpoczęła dochodzenie, w toku którego odkryła, że wszystkie rozmowy w Gabinecie Owalnym Nixona były nagrywane. Prezydent początkowo wzbraniał się przed przekazaniem taśm, a ostatecznie ujawnił tylko część nagrań, z czego wiele było uszkodzonych. Latem 1974 r. został zmuszony do przekazania wszystkich materiałów.
Było już wtedy jasne, że prezydent miał pełną wiedzę na temat operacji „Watergate” i że nielegalne podsłuchy były zakładane na jego polecenie. Podczas gdy Nixon był zajęty skandalem, Kissinger cieszył się swobodą w polityce zagranicznej.
Przetrwał na stanowisku sekretarza stanu do przegranych przez Republikanów wyborów prezydenckich w 1976 r., a od tamtej pory doradza amerykańskiej administracji – m.in. w kwestiach podboju Iraku, Iranu i Ukrainy. Dobiegający setki Kissinger powinien pozostać w naszej pamięci nie jako wybitny dyplomata i urzędnik, lecz jako uosobienie krwawych poczynań amerykańskiego imperializmu.
Tłumaczył Łukasz Wiewiór
Category: Gazeta - czerwiec 2023, Gazeta - czerwiec 2023 - cd., Wydarzenia i spotkania