Masowe protesty w Sudanie upamiętniają rocznicę rewolucji
A ruch oporu wobec wojskowego reżimu nie ustaje
Demonstranci wyszli tłumnie na ulice w całym Sudanie 19 grudnia, w czwartą rocznicę wybuchu buntu, który obalił dyktatora Umara al-Baszira. Demonstrowali przy tym swoją niezgodę na oszukańcze porozumienie forsowane przez liberałów i imperialistów, które ma na celu wygaszenie sprzeciwu wobec wojskowego reżimu.
To największe protesty, które odbyły się w przeciągu ostatnich kilku miesięcy. Świadczą o odporności sudańskiej opozycji. Policjanci i żołnierze zaatakowali protestujących w Chartumie i sąsiadującym z nim Omdurmanie granatami oszałamiającymi i gazem łzawiącym.
Jednak nie byli w stanie zatrzymać pochodu i rozgniewany tłum dotarł w pobliże pałacu prezydenckiego. W końcu uzbrojone wozy policyjne zablokowały protestującym drogę, a policja rozgoniła tłum i ścigała uczestników protestu po ulicach miasta. Protesty odbyły się również w Port Sudan, Atbarze, Al-Kadarif oraz Kordofanie Północnym i Południowym i wielu innych miejscach.
Ruch musi zmierzyć się z zasadniczymi wyzwaniami. Armia i odłamy opozycji pod przewodnictwem Rady Centralnej Sił na Rzecz Wolności i Zmiany uzgodniły 5 grudnia ramy porozumienia z generałami. Przewiduje ono powołanie cywilnego rządu i zorganizowanie wyborów w czasie najbliższych dwóch lat.
Jednak stojący na czele reżimu Abd al-Fattah al-Burhan nie pozostawił złudzeń co do rzeczywistego charakteru umowy. W przemowie wygłoszonej w bazie wojskowej Al-Maaquil na północy kraju powtórzył, że nie zaakceptuje żadnych postanowień, które mogłyby krępować wojskowy establiszment.
?Nie słuchajcie tego, co politycy mówią na temat reformy armii. Nikt nie będzie wtrącał się w sprawy wojska? ? mówił do żołnierzy w wideo opublikowanym przez oficjalną agencję informacyjną Suna.
Dodał: ?Ludzie słyszą o ugodzie. Nie ma ugody, ale jest umowa, która zawiera punkty co do słuszności których my, wojsko, mamy przekonanie. Dlatego zatwierdziliśmy ją i będziemy ją wdrażać, aż do momentu jej urzeczywistnienia.?
Ta w oczywisty sposób oszukańcza umowa będzie oznaczać, że generałowie zachowają ogromną władzę nad gospodarką, a zwykli ludzie nie będą mieli żadnych szans na udział w podejmowaniu decyzji w sposób demokratyczny.
Co więcej wojskowi nie zostaną pociągnięci do odpowiedzialności. Nie odpowiedzą więc za śmierć 186 osób, które zginęły w masakrze 3 czerwca 2019 roku i za ponad 120 osób zabitych w 2022 roku.
Umowę sporządzono pod kierownictwem ONZ oraz przy wsparciu Brytanii, Stanów Zjednoczonych i Arabii Saudyjskiej.
Demonstranci odrzucili tę umowę, wychodząc 19 grudnia na ulice. Grupa koordynująca oddolne komitety ruchu oporu w stanie Chartum ogłosiła:
?Buntownicy naszego kraju kontynuują walkę o obalenie władzy wojskowych i nie tracą determinacji. Jesteśmy zjednoczeni w postanowieniu, że nie ma mowy o negocjacjach, partnerstwie czy targowaniu się z mordercami. Pamiętamy, że za nami trudna i długa droga, którą zwieńczyło obalenie Al-Baszira, i na drodze do obalenia generałów towarzyszą nam te same, co wcześniej nadzieja, determinacja i wytrwałość. Któregoś dnia będziemy mogli ogłosić: żadnej innej władzy poza władzą ludu.?
Dziewiętnasty grudnia to rocznica wybuchu powstania przeciwko Baszirowi. Także tego dnia w 1955 roku parlament Sudanu ogłosił niepodległość od Brytanii.
Oddolny ruch polegający na masowych demonstracjach, strajkach i okupacjach doprowadził do obalenia dyktatora w 2019 roku. Jednak wkrótce zwycięska mobilizacja musiała skonfrontować się z rzeczywistością, w której wprawdzie nie było już Baszira, ale u władzy pozostali blisko z nim związani generałowie i biznesmeni.
Sprzeciw protestujących był na tyle silny, że w kwietniu 2019 roku wojskowi podzielili się władzą z częścią opozycji i zarysowano perspektywę oddania kontroli stronie cywilnej. Co było całkowicie do przewidzenia wojskowi pod przywództwem generała al-Burhana, zamiast ustąpić, dokonali puczu w październiku 2021 roku.
Wywołało to kolejną falę protestów. Generałowie nie są w stanie zmiażdżyć oporu, ale protestujący nie zdołali póki co obalić reżimu.
Umowa z 5 grudnia pokazuje, że protestujący nie mogą polegać na ?społeczności międzynarodowej? ani na tych, którzy chcą pójść na kompromis z wojskiem. Antypuczyści muszą wykazać się większą wojowniczością i stać się alternatywnym ośrodkiem władzy w stosunku do al-Burhana i generałów.
Strajki o szerokim zasięgu powiązane z masowymi demonstracjami mogą stanowić dla komitetów ruchu oporu sposób na przejęcie kontroli. Liberalna strona, jak na przykład Siły na Rzecz Wolności i Zmiany, nie ma do zaproponowania rozwiązań, które realizowałyby cele ruchu. Jej celem jest ograniczenie ruchu oporu za pomocą umów zawieranych przez elity i innych metod z repertuaru polityki głównego nurtu.
Charlie Kimber
Tłumaczyła Agnieszka Kaleta
Category: Gazeta - styczeń 2023, Gazeta - styczeń 2023 - cd.