Dość toksycznego systemu ? walczmy o zmianę!
Bolesna drożyzna i nadchodząca recesja, eskalacja wojny w Ukrainie, stale postępująca katastrofa klimatyczna ? to wszystko pokazuje, że system kapitalistyczny nie działa.
Zarówno według rządzących, jak i opozycji parlamentarnej, kryzysy te są pojedynczymi problemami do załatwienia, a nie aspektami normalnego funkcjonowania kapitalizmu. Nie przychodzi im na myśl, że trzeba położyć kres temu zabójczemu dla ludzi i przyrody systemowi.
Wyjaśnijmy, o co chodzi, biorąc te kryzysy po kolei.
Drożyzna/inflacja i nadchodząca recesja
Rząd jest w popłochu. Poziom inflacji na wrzesień według wstępnych danych Głównego Urzędu Statystycznego wynosi 17,2% ? najwyższy poziom od 1997 r. Najbardziej drożały artykuły żywnościowe i nośniki energii. W rok cena chleba wzrosła o 67%. Prąd, gaz i węgiel są tak drogie, że wzrost liczby zgonów tej zimy jest niemal pewny.
Rząd traci na popularności, opozycja się cieszy. Jednak żadna z jej części nie ma realnej odpowiedzi na drożyznę, ponieważ szukają rozwiązań w budowaniu konkurencyjności gospodarki ? czyli w tym, co jest jedną z podstawowych przyczyn kryzysów.
W nieskutecznej próbie obniżenia poziomu inflacji obecnie trwa międzynarodowa walka na konkurencyjne podwyżki stóp procentowych. Jak wyjaśnia Joseph Choonara w nadchodzącym numerze kwartalnika International Socialism: ?To z kolei grozi odcięciem dopływu taniego kredytu, który podtrzymywał dysfunkcyjną gospodarkę światową w ciągu ostatnich kilku dekad. Grozi to recesją, będącą następstwem kryzysu inflacyjnego.?
Według Choonary bezpośrednim czynnikiem obecnej inflacji jest ?zderzenie zakłócenia dostaw i gwałtownie rosnącego popytu w związku ze zniesieniem restrykcji Covid-19, a następnie wojna w Ukrainie i zachodnie sankcje wobec Rosji, które wpłynęły na ceny energii i żywności. Do tego doszły spekulacje finansowe oraz wysiłki producentów ropy i gazu służące utrzymaniu cen na wysokim poziomie.?
Katastrofa klimatyczna
Wzrost cen wynikający z zakłócenia dostaw może również wynikać ze skutków postępującej katastrofy klimatycznej. Intensywne powodzie, susze, czy pożary już dziś powodują zamykanie zakładów ? i zjawisk tych będzie o wiele więcej.
Przypomnijmy, że od czerwca do końca września tego roku w Pakistanie w wyniku powodzi zginęło niemal 1700 osób. Jedna trzecia kraju znajduje się pod wodą. 33 miliony ludzi ? jedna na siedem osób w tym państwie ? zostało dotkniętych powodzią. Z kolei Nigeria doświadcza powodzi najgorszej od dziesięcioleci. Przez Kubę przeszedł Huragan Ian, powodując upadek linii energetycznych i pogrążenie kraju w ciemnościach. Potem Ian uderzył we Florydę. Należy do najpotężniejszych w historii USA ? porywy wiatru osiągały prędkość 250 km/h. W Polsce hydrolodzy mówią o permanentnej suszy. Drastycznie spada poziom wody w rzekach i jeziorach.
Już dziś zmiany klimatyczne przyczyniają się do drożyzny. W dłuższej perspektywie trwająca katastrofa klimatyczna zagraża życiu ludzkości na Ziemi.
Jasne jest, że pracownicy powinni włączyć się w zorganizowany sposób w protesty klimatyczne. Z kolei pracownicze strajki przeciw skutkom drożyzny powinny być uznane przez aktywistów klimatycznych za część walki o klimat.
Zagrożenie faszystowskie
Zwycięstwo faszystów we włoskich wyborach (s. 4) jest ostrzeżeniem dla nas wszystkich. Skrajna prawica próbuje wykorzystać gniew zwykłych ludzi wywołany przez pogrążony w kryzysach kapitalizm.
W Polsce rząd znajdujący się w obliczu kryzysu, z którym nie może sobie poradzić, zapewne będzie nadal finansował skrajną prawicę milionami złotych. Tak jak ma to miejsce w przypadku faszysty Roberta Bąkiewicza, głównego organizatora corocznego Marszu Niepodległości. Tym samym PiS chce zdobyć elektorat skrajnej prawicy i zapobiec buntowi społecznemu, zwiększając przy tym nienawiść do mniejszości i utrzymując kobiety jako obywatelki drugiej kategorii.
Tu także strajki pracownicze i protesty uliczne kierują gniew spo- łeczny przeciwko tym, którzy są naprawdę odpowiedzialni za kryzysy ? szefom wielkiego biznesu i państwa. Ta walka jest jedynym sposobem, aby zapobiegać wzrostowi poparcia dla skrajnej prawicy.
Wojna w Ukrainie: eskalacja grozi stosowaniem broni nuklearnej
30 września Władimir Putin ogłosił aneksję czterech obwodów wschodniej Ukrainy do Rosji. Ponowił groźbę, że może użyć broni jądrowej ? teraz w obronie ?terytorium rosyjskiego?. Wcześniej, 21 września, Putin ogłosił mobilizację 300 tys. rezerwistów, co spowodowało odważne protesty uliczne i ich represję oraz ucieczkę z kraju tysięcy młodych mężczyzn.
Jednocześnie państwa NATO, pod kierownictwem USA, nadal wysyłają broń do Ukrainy, dolewając paliwa do ognia. Od lat, a szczególnie dziś, NATO traktuje wojsko ukraińskie jako armię zastępczą ? i robi to na życzenie ukraińskiego rządu.
To prawda, że 24 lutego to Putin rozpoczął pełnowymiarową wojnę. Jednak NATO nie było nigdy niewinnym obserwatorem biegu wydarzeń. USA i sojusznicy walczą o wyciągnięcie Ukrainy z orbity Rosji, a Rosja o wyrwanie państwa sąsiedniego z rąk Zachodu. Imperialistyczne interesy Rosji są jasne. Jak lata temu stwierdził czołowy amerykański strateg Zbigniew Brzeziński: ?Bez Ukrainy Rosja przestaje być imperium?.
Jednak imperialistyczne interesy Zachodu ? bo istnieje imperializm zachodni, wbrew naiwnym iluzjom polityków i dziennikarzy w Polsce ? są równie jasne. Mamy tu do czynienia z podporządkowaniem walki z inwazją Putina strategicznej dominacji Zachodu w tej części Europy. Z chęcią osłabienia rosyjskiego rywala i wzmocnieniem się także w stosunku do głównego rywala ? Chin.
Niemal cały Sejm stoi po stronie zachodniego imperializmu. Od lewicy po prawicy posłanki i posłowie godzą się na to, by Polska wydawała miliardy na broń od Stanów Zjednoczonych i Korei Południowej ? docelowo wydatki na cele wojskowe mają wynieść prawie 5% PKB.
Pracownicy nie mają żadnego interesu, by uczestniczyć w tym hurra-militaryzmie. Możemy być pewni, że w momencie, kiedy nastąpią masowe strajki, władza powie: ?Jak można strajkować, kiedy w Ukrainie toczy się wojna. To zdrada stanu.?
Putin nie jest naszym sojusznikiem, jest naszym wrogiem. Jednak nie obwiniajmy wszystkich Rosjan za inwazję na Ukrainę, jak robi to rząd. Solidaryzujemy się z osobami na antywojennych protestach w Rosji. Nie zgadzajmy się z blokowaniem granic dla kogokolwiek chcącego uciec od wojny, czy to z Ukrainy, czy Rosji, czy z innych częściach świata (s. 2).
Sprzeciwiajmy się wojnie i wszystkim imperializmom ? wschodnim i zachodnim.
Nie zapomnijmy jednak, że żyjemy po jednej ze stron imperialistycznego podziału. Musimy więc przede wszystkim walczyć z imperializmem tu, gdzie jesteśmy. Oznacza to przeciwstawianie się rosnącemu militaryzmowi i walczenie o swój pracowniczy byt.
Lewica
Kapitalizm jest kryzysogenny. Kryzysy ? wojenne, ekonomiczne, klimatyczne ? są w niego wbudowane. Chcąc być skuteczną, lewica powinna oprzeć swoją politykę na realnej walce klasowej ? nie na sojuszu z antypracowniczymi liberałami i parlamentarnych gierkach.
Pracownicy, którzy obecnie walczą ze skutkami inflacji, pokazują nam wszystkim, że najskuteczniejszą walką jest strajkowanie (s. 10). Dzisiejsza zdecydowana walka pozwoli nam jutro zastąpić kapitalizm i jego kryzysy systemem opartym na pracowniczej samoorganizacji.
Andrzej Żebrowski
Category: Gazeta - październik 2022