Walcząc o klimat, musimy wspierać górników

| 1 października 2020
Wrześniowy protest pod ziemią.
Wrześniowy protest pod ziemią.

Po kilkudniowym proteście górników, pracujących w kopalniach Polskiej Grupy Górniczej, 25 września przedstawiciele rządu i związków zawodowych regionu śląsko-dąbrowskiego podpisali porozumienie.

Niestety nie jest to dobre porozumienie. Bardziej to stracona szansa na wskazanie drogi ku prawdziwie sprawiedliwej transformacji energetycznej.Przy strajku w pełnej skali i masowych demonstracjach górniczych ? których bardzo obawiał się rząd ? można było uzyskać o wiele więcej.

Górnicy pracujący pod ziemią i przy przeróbce mechanicznej węgla mają mieć zapewnioną pracę do emerytury. Jeśli pracownik nie będzie mógł mieć zachowanej ciągłości pracy pod ziemią lub przy przeróbce mechanicznej węgla, będzie miał prawo do odpowiednio cztero- lub trzyletniego urlopu górniczego, lub jednorazowej odprawy pieniężnej. Te wywalczone gwarancje górnikom jak najbardziej się należą. Nie obejmują one jednak innych pracowników kopalń, o których prawach w porozumieniu nie ma ani słowa. Na to nie może być zgody! Nie może być tak, że część pracowników zostaje zupełnie pominięta!

Jednocześnie w porozumieniu nie ma ani słowa o zatrudnieniu i inwestycjach w nowe miejsca pracy, w tym sektory energii odnawialnej. Jest tylko harmonogram zamykania kopalń Polskiej Grupy Górniczej. Brak harmonogramu tworzenia nowych miejsc pracy. Na to także nie może być zgody!

Od węgla zależy odchodzić. Ze względów ekologicznych nie ma co do tego wątpliwości. Znaczna większość pracowników górnictwa o tym wie ? nie są idiotami, za których uważa ich niemal cała ?klasa polityczna?.

Pracownicy wiedzą jednak także, że nie można ufać w zapewnienia rządzących, którzy mają w nosie i ludzi, i przyrodę, których interesują tylko rosnące zyski firm i rosnące wskaźniki gospodarcze państwa ? niezależnie od tego, jakim kosztem osiągane. Gdy pracownicy, i to nie tylko górnictwa, słyszą po raz kolejny o ?transformacji?, wiedzą więc, że ktoś chce ich wykiwać.

Tysiące ludzi, zwykle młodych, protestujących dziś ? jak najbardziej słusznie! ? przeciw katastrofie klimatycznej urządzaną nam przez rządy i korporacje na całym świecie (także w Polsce), powinno stać więc murem za domagającymi się swoich praw pracownikami kopalń i energetyki. Dlaczego? Bo to nie pracownicy odpowiadają za decyzje inwestycyjne biznesmenów i państw, i to nie pracownicy powinni za nie płacić.

Na tej samej zasadzie to nie pracownicy zbrojeniówki odpowiadają za miliardy wyrzucane na zbrojenia, a niegdyś to nie pracownicy zatrudnieni przy produkcji azbestu, będący często jego pierwszymi ofiarami, odpowiadali za wykorzystywanie go w budownictwie i opowiadanie bzdur, że nie ma dowodów na jego szkodliwość.

Co więcej, to protesty górników mogą wymusić na rządzących zmiany, które faktycznie postawią na pierwszym miejscu los przyrody i ludzi, będących tej przyrody częścią, a nie kasę i władzę nielicznych, którzy na każdej ?transformacji? zechcą zbijać zyski.

Związki zawodowe powinny postawić sprawę jasno: prawdziwie sprawiedliwą transformacją jest jednak tylko taka, na której żaden pracownik i żadna pracownica górnictwa nie straci ani złotówki. Niezależnie od tego, czy pracuje na ziemi, czy pod ziemią. Czy w górnictwie węgla kamiennego, czy brunatnego. Oznaczać to musi gwarancje płacy za dotychczasowym poziomie dla wszystkich osób zatrudnionych dziś w górnictwie na stanowiskach pracowniczych. Oznaczać musi także wielkie inwestycje w energię odnawialną, gdzie dawni pracownicy kopalń zachowają swoje dzisiejsze uprawnienia, włącznie z prawami związkowymi.

Rząd powinien przedstawić konkretny plan takich inwestycji, połączony z planem zatrudnienia osób pracujących dziś w górnictwie i możliwie jak najszerszego wykorzystania ich umiejętności. Podkreślmy ? konkretny! Czyli co i kiedy powstanie, oraz ile, i z jakiej kopalni, osób zatrudni. Dziś nie ma ani takich inwestycji, ani takiego planu.

Zamiast tego możemy obserwować przekop Mierzei Wiślanej, wizje budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego, czy ? w odniesieniu od energetyki ? plany budowy sześciu bloków jądrowych (co zakłada świeżo opublikowana we wrześniu 2020 ?Polityka energetyczna Polski do 2040 r.?). Wszystko to pokazuje, jakim oszustwem jest rzekomo ekologiczna troska rządzących.

Porozumienie zawarte 25 września zapowiada przygotowanie do 15 grudnia ?Umowy społecznej?, regulującej funkcjonowanie górnictwa węgla kamiennego. Jednak bez strajków i demonstracji dużo trudniej będzie wywalczyć to, co pracownikom całego górnictwa się po prostu należy.

Górnicze związki zawodowe są prawdziwą ?perłą w koronie? ruchu związkowego w Polsce. Siłą, której obawia się każdy rząd. Tylko używając tej siły, mogą wymusić na władzach Polski i Unii Europejskiej taką transformację, która będzie naprawdę sprawiedliwa.

Filip Ilkowski

Tags:

Category: Gazeta - październik 2020

Comments are closed.