Strajki i protesty pracownicze w Polsce
ZUS
ZUS daje podwyżki pracownikom, żeby zapobiec strajkowi
Ponad 30 tys. pracowników ZUS-u ma dostać podwyżki w wysokości kilkuset złotych miesięcznie.
Choć podwyżki dla pracowników ZUS obiecano jeszcze w porozumieniu z 2017 r., ich realizacja była niepewna z powodu kryzysu ekonomicznego wywołanego epidemią COVID-19. Za to w związku z epidemią na pracowników nałożono dodatkowe obowiązki, choćby przy rozpatrywaniu wniosków przedsiębiorców o wypłatę postojowego i zwolnienie ich ze składek ZUS.
Tutaj jednak zaczął działać Związek Zawodowy Pracowników ZUS. Jego zdecydowana postawa wymusiła na pracodawcy realizację podwyżek. Związkowcy wyznaczyli zarządowi ZUS termin do 15 maja na przedstawienie decyzji w sprawie podwyżek, a w razie odmowy zapowiedzieli przeprowadzenie strajku w ciągu najbliższych 14 dni. To by oznaczało faktyczne wstrzymanie realizacji obietnic z rządowej ?tarczy antykryzysowej?.
Odlewnia ?Chemar? – Kielce
Spontaniczny strajk w obronie wynagrodzeń i miejsc pracy
W kieleckiej spółce Odlewnia ?Chemar? 4 maja odbył się spontaniczny strajk załogi.
Pracownicy przerwali pracę i zażądali od właściciela przedsiębiorstwa, czyli Grupy Kapitałowej Agencji Rozwoju Przemysłu spełnienia trzech postulatów. Pierwszy to przywrócenie odwołanego prezesa do pełnienia obowiązków, drugi to doinwestowanie spółki. Trzeci postulat dotyczył wynagrodzeń. Pracownicy dowiedzieli się, że Agencja Rozwoju Przemysłu naciska na zarząd Odlewni, żeby ten złożył wniosek o obniżenie ich pensji o 20 proc. Na to oczywiście nie ma zgody wśród załogi ? stwierdzili jej przedstawiciele.
Spontaniczna akcja przyniosła pozytywny rezultat. Po negocjacjach przedstawiciele ARP zgodzili się na realizację drugiego i trzeciego postulatu. Wynagrodzenia zostały obronione.
KRUS
Śniadaniowy protest
W dniach 25 -29 maja pracownicy KRUS prowadzili akcję protestacyjną polegającą na powstrzymywaniu się od pracy. Codziennie na 15 minut, między godziną 10.00 a 10.15, wyłączali komputery i telefony i nie wykonywali czynności służbowych. Wykorzystywali sumiennie zagwarantowaną w prawie pracy przerwę śniadaniową, co do tej pory, z powodu nawału pracy, raczej nie miało miejsca.
Pracownicy KRUS są jedną z najgorzej opłacanych grup pracowniczych w sferze budżetowej. Wielu z nich zarabia niewiele więcej niż wynosi najniższe krajowe wynagrodzenie.
Związki zawodowe, zrzeszone w Kasie Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego, w piśmie do Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi podają, że w tym roku aż 1/3 pracowników trzeba było podnieść pensję do najniższej krajowej, ponieważ zarabiali mniej niż minimum. W wielu przypadkach dotyczyło to również pracowników z ponad 10-letnim stażem. Na dodatek wstrzymano też wypłatę nagród, które są istotnym sposobem na podreperowanie budżetów przy tak niskich zarobkach.
Z drugiej strony przybywa kolejnych obowiązków nakładanych na pracowników KRUS. Choćby obiecana przez rząd pomoc dla rolników w ramach ?tarczy antykryzysowej?. Jej realizacja to dodatkowe obciążenia, a nie idą za tym żadne środki z przeznaczeniem na wsparcie obsługi tych zadań ? pisali związkowcy.
Związki zaapelowały do ministra o wypłatę w trybie pilnym zagwarantowanych w ustawie budżetowej uposażeń i nagród. Zapowiedziały też protest pracowników. Ponieważ jako administracja rządowa nie mogą legalnie strajkować, stąd pomysł na przeprowadzenie protestu w takiej formie.
Radiowa Trójka
Protest pod siedzibą radiowej Trójki
Pod siedzibą Programu 3 Polskiego Radia, czyli popularnej Trójki, 17 maja odbył się protest jej pracowników. Ponad 30 osób stanęło, zachowując odpowiednie odstępy, by zaprotestować przeciwko cenzurze, skandalicznemu traktowaniu dziennikarzy i niszczeniu rozgłośni, czyli ich miejsca pracy.
Przyczyną protestu było postępowanie kierownictwa rozgłośni a zwłaszcza jej redaktora naczelnego, który unieważnił notowanie listy przebojów z powodu wygranej utworu Kazika krytykującej Jarosława Kaczyńskiego, a pracującym przy tej audycji dziennikarzom zarzucił nierzetelność.
Z tego powodu z pracy zrezygnowało wielu znanych dziennikarzy, m.in. Marek Niedźwiecki, Piotr Metz, Piotr Kaczkowski czy Michał Olszański.
Podobny protest, który zgromadził kilkaset osób, miał miejsce 22 maja.
PKS KŁODZKO
Manifestacja pracowników
Pracownicy PKS Kłodzko (kierowcy i pracownicy administracyjni) zorganizowali 22 maja protest, na którym domagali się wypłaty zaległych pensji, wznowienia pracy firmy i powstrzymania jej restrukturyzacji. Manifestacja odbyła się na dworcu PKS. Zebrani mówili, w jakim tragicznym położeniu znaleźli się na skutek działań zarządu firmy.
Powiatowa spółka przewozowa od 21 marca zawiesiła wszystkie kursy, a w maju złożyła wniosek do sądu o restrukturyzację. Zapowiadane są zwolnienia grupowe, które mają objąć 80% załogi. Od 21 marca pracownicy są na przymusowym przestoju. Nie wiedzą, jaka będzie przyszłość ich zakładu pracy, a już całkowitym skandalem jest fakt, że do tej pory nie otrzymali wynagrodzenia za kwiecień.
Na dodatek, jak mówili wzburzeni pracownicy, są oni w zupełnym zawieszeniu, nie mogą znaleźć innej pracy, bo nie dostali formalnych wypowiedzeń. Nie mogą też dorobić w ramach umowy zlecenia, ponieważ mają podpisane tak zwane ?lojalki? z firmą. Nie mamy za co żyć ? mówili pracownicy.
Od 14 maja w spółce działa Komitet Protestacyjny Pracowników PKS w Kłodzku S.A.
Urzędy skarbowe
Pracownicy chcą podwyżek
Kilkadziesiąt tysięcy pracowników i funkcjonariuszy Krajowej Administracji Skarbowej, m. in. celnicy, wzięło udział w proteście przeciwko redukcji zatrudnienia i niewypłacaniu podwyżek. 7 maja, o godzinie 10.00, w większości w większości placówek administracji skarbowej pracujące tam osoby wyłączyły na kwadrans swoje komputery. Akcja dotyczyła braku wypłaty planowanych na ten rok podwyżek.
Była też protestem przeciw zapowiedzianym przez Morawieckego planom redukcji zatrudnienia w administracji publicznej. Przedstawione przez rząd kolejne ?tarcze kryzysowe? zawierają rozwiązania, które ułatwiają zwolnienia pracowników.
Jak powiedziała Agata Jagodzińska, wiceprzewodnicząca NSZZ ?Solidarność? skarbowców na Śląsku i współorganizatorka akcji, w proteście uczestniczyły dziesiątki tysięcy osób. Akcja wyłączenia komputerów była sygnałem ostrzegawczym dla rządu. Jeżeli nie przyniesie spodziewanych efektów, będą kolejne działania ? zapowiadają związkowcy. Może to być masowe branie zwolnień lekarskich lub strajk włoski. Niestety urzędnikom skarbówki trudniej jest zastrajkować, ponieważ ogranicza ich ustawowy zakaz klasycznego strajku.
Rybołówstwo Gdynia
Demonstracja rybaków rekreacyjnych
Około 20 rybaków protestowało 6 maja przed Urzędem Morskim w Gdyni. Podczas manifestacji na chodniku przed głównym i bocznym wejściem do budynku ustawiono trzy wiadra napełnione śmierdzącymi odpadami rybnymi. Na zakończenie demonstracji kubły przełożono nad ogrodzeniem tak, że znalazły się one na terenie Urzędu Morskiego.
Protestujący domagali się pomocy finansowej od rządu, ponieważ od stycznia tego roku, po decyzji Unii Europejskiej zakazującej połowu dorsza, także rekreacyjnego, nie mogą wykonywać swojego zawodu. Rygory te zostały wprowadzone w celu ratowania populacji tego gatunku w wodach Bałtyku, która jest w fatalnym stanie.
Joanna Puszwacka
Category: Gazeta - czerwiec 2020, Gazeta - czerwiec 2020 - cd.