Nadchodzący kryzys i konieczny opór pracowniczy
Możemy się spodziewać globalnej recesji. Nie wiemy, czy ona nastąpi w 2020 r. ale to, że nie będzie trzeba na nią długo czekać, jest bardzo prawdopodobne.
Według brytyjskiego marksisty Michaela Robertsa: ?W głównych gospodarkach w 2019 r. nie doszło do załamania, ale osiągnęły one najwolniejsze tempo wzrostu w dowolnym roku od zakończenia Wielkiej Recesji [2009 roku]. Tak więc, chociaż dekada lat 2010 była najdłuższym okresem bez recesji w głównych gospodarkach od 1945 r., była to również najsłabsza poprawa po recesji w tym samym okresie.?
Warto spojrzeć bardziej szczegółowo na stan gospodarki światowej.
? Ma miejsce spadek globalnej wymiany handlowej, przy czym wzrasta protekcjonizm gospodarczy. Według raportu Global Trade Alert, od początku 2017 r. do listopada 2019 r., rządy na całym świecie wprowadziły 2723 nowe ?zakłócenia? handlu, których skumulowanym efektem było zakłócenie 40% handlu światowego do listopada 2019 r. Wojna handlowa między USA i Chinami odpowiadała za 23% tych zakłóceń.
? We wszystkich państwach G7, grupie największych gospodarek Zachodu, notuje się obecnie spadek produkcji przemysłowej. Są to: Brytania, Francja, Niemcy, Japonia, Kanada, Włochy, USA.
? Nie dotyczy to jedynie tych państw, lecz także wielu innych. Na liście spadku produkcji przemysłowej znajdują się: Australia, Brazylia, Chile, Grecja, Holandia, Korea Południowa Malezja, Meksyk, Nowa Zelandia, Portugalia, Rosja, Singapur, RPA, Szwajcaria, Szwecja, Tajwan, Turcja? i Polska.
Polska gospodarka
Dyżurny optymizm premiera Morawieckiego i pisowskiej telewizji państwowej nie zmienia faktu, że polska gospodarka jest również zagrożona kryzysem.
W grudniu 2019 r. sektor produkcyjny w Polsce kurczył się czternasty miesiąc z rzędu. To sugeruje, że kruchy stan światowej gospodarki nie pozwala na wspaniały rozkwit obiecany przez Morawieckiego.
Jeśli dojdzie do wielkiego tąpnięcia globalnej gospodarki, Polska bynajmniej nie będzie odporna na jego skutki.
Co robić?
Rządzący i szefowie firm będą chcieli zrzucić koszty kryzysu na pracowników. Już dziś widzimy to na przykładzie niemieckiego przemysłu samochodowego, który bezpośrednio zatrudnia 830 000 osób. W grudniu Audi ogłosił 9 500 zwolnień w ciągu najbliższych pięciu lat, co oznacza, że jeden na sześciu pracowników straci pracę. W ciągu ostatnich trzech lat Volkswagen wyrzucił 30 000 osób na bruk. W branży komponentów Continental planuje w nadchodzących latach likwidację 20 000 miejsc pracy.
Widzimy też, jak może wyglądać nasz sprzeciw wobec takich ataków. We Francji rozpoczęty wieczorem 4 grudnia strajk generalny przeciwko rządowym ?reformom? emerytalnym wciąż trwa. Żółte kamizelki protestują od ponad roku. W samym grudniu w protestach uczestniczyły miliony osób. Ludzie dobrze wiedzą, że nie brakuje kasy dla ratowania oligarchów biznesu. Jeden z francuskich związków zawodowych, żądając wycofania planu emerytalnego, podkreślił w grudniu, że: ?W 2008 roku znaleźli 400 miliardów na ratowanie banków?.
Jaki może być cel strajkujących i protestujących? Socjaldemokratyczna polityka nie sprosta wyzwaniu. Nawet jeśli socjaldemokratyczny rząd byłby w stanie dokonać znaczącej redystrybucji dochodów, co jak pokazuje historia, jest mocno wątpliwe, nie zapobiegłoby to kolejnym kryzysom ekonomicznym. Nie zrobiłoby również nic, by zatrzymać postępującą katastrofę klimatyczną.
Przyszłe zwycięstwo wyborcze polskiej socjaldemokracji byłoby krokiem naprzód, ponieważ przesunęłoby scenę polityczną w lewo, ale nie dlatego, że jej rządy stworzą kapitalizm bez kryzysów. Nie stworzą.
Odpowiedź socjalistów oddolnych polega na przejęciu przez klasę pracowniczą banków i wielkich koncernów ? oraz podporządkowaniu ich demokratycznej kontroli. Musimy także zastąpić dzisiejsze państwo realną demokracją oddolną i współpracować z pracownicami i pracownikami w innych krajach. Samoorganizacja ludzi pracy świadomych takiej polityki jest kluczem do dokonania gruntownego, demokratycznego przewrotu.
Andrzej Żebrowski
Wstąp do Pracowniczej Demokracji! Skontaktuj się z nami: pracdem@go2.pl
Category: Gazeta - styczeń 2020