7 milionów ludzi na globalnych protestach klimatycznych… budujmy jeszcze większy ruch
Globalny apel sprawił, że ludzie w co najmniej 161 krajach zastrajkowali razem w piątek, 20 września. Organizatorzy donosili o 5 800 oddzielnych akcjach, zaś wiele dużych miast było świadkami najwięk- szych demonstracji od czasu mobilizacji przeciwko wojnie w Iraku w 2003 r.
Na ulice wyszło wielu demonstrantów, organizując siedzące protesty na ulicach i blokując ruch.
W Australii organizatorzy podali, że w takich akcjach wzięło udział ponad 300 tys. ludzi w ponad 110 miastach i miasteczkach. Na czele wielu strajków stanęli działacze aborygeńscy, gdyż ?są oni ? i zawsze byli ? w awangardzie walki o ochronę ziemi, wody, powietrza i kraju?. W Hobart, stolicy Tasmanii, ponad 10% mieszkańców miasta dołączyło do protestów.
W całych Niemczech w protestach i strajkach wzięło udział około miliona ludzi. W Düsseldorfie niesiono ogro- mną figurę Thunberg, ubraną w koszulkę z napisem ?Zróbcie coś wreszcie przeciwko katastrofie klimatycznej!?. W Berlinie protestujący zablokowali duży most, rozciągając białe i czerwone taśmy w poprzek ulicy.
Około 270 tys. ludzi zgromadziło się w pobliżu budynków rządowych, gdzie gabinet Angeli Merkel próbował wypracować układ na rzecz redukcji gazów cieplarnianych.
W Seattle w USA tysiące pracowników Amazona wyszły na ulice, łącząc się w marszu z pracownikami Google?a.
Przywódcy strajku we wschodniej Azji opublikowali wspólne oświadczenie, wzywające ?nie tylko do bardziej ambitnych działań na rzecz klimatu, ale również do klimatycznej sprawiedliwości dla naszych społeczności?. ?Tu nie ma co lukrować ? wschodnia Azja jest jednym z najbardziej narażonych na skutki zmian klimatycznych regionów świata? ? napisali.
Działacze z Filipin, Malezji, Indonezji, Tajwanu, Japonii, Korei Południowej, Mjanmy, Tajlandii i Kambodży wezwali swe rządy do ogłoszenia klimatycznego stanu wyjątkowego. Na Filipinach strajkujący uczniowie zgromadzili się pod siedzibą Komisji Na Rzecz Praw Człowieka. W Bangkoku, stolicy Tajlandii, przed siedzibą ministerstwa środowiska zainscenizowano wymieranie gatunków.
11-letni Aman Szarma wziął udział w demonstracji w New Delhi w Indiach. ?Musimy odzyskać nasze prawo do czystego powietrza i wody? ? powiedział. W Kabulu, w Afganistanie, około 100 studentów wyszło na ulice w otoczeniu uzbrojonych strażników. Organizator protestu Fardin Barakzaj powiedział: ?Problem polega na tym, że nasi przywódcy walczą o władzę, podczas gdy prawdziwa władza tkwi w naturze.?
W kenijskim Nairobi strajkujący nosili kapelusze, zrobione z plastiku jednorazowego użytku. W Południowej Afryce protesty odbyły się w Cape Town, Johannesburgu, Port Elisabeth i Durbanie.
Setki studentów maszerowało w Gwatemali, podczas gdy ich rząd ogłosił plany zakazania używania plastiku jednorazowego użytku. We Francji odbyły się ogromne strajki szkolne. Następnego dnia zaś niektórzy działacze na rzecz klimatu demonstrowali razem z ?żółtymi kamizelkami? i pracownikami walczącymi przeciw atakom na ich emerytury. Protesty w Brazylii w ogromnej mierze koncentrowały się na ratowaniu puszczy amazońskiej. Studentka Fabiana powie- działa: ?Pierwszym krokiem na drodze do ratowania klimatu w Brazylii jest przeciwstawienie się interesom agrobiznesu?.
W Brytanii setki tysięcy ludzi wzięło udział w protestach ? w tym 100 000 w Londynie.
Więcej krajów wzięło udział w strajku tydzień później: milion osób we Włoszech i 170 tys. w Nowej Zelandii protestowało 27 września. Były też demonstracje w Kanadzie (gdzie do strajku dołączyła Greta Thunberg), Argentynie, Chile i Holandii. Szacuje się, że w tygodniu od 20-27 września na całym świecie protestowało 7 milionów ludzi.
Młodzi ludzie przewodzą walce
Ruch strajku klimatycznego jest napędzany przez gniew i rozpacz pokolenia młodych ludzi. Wierzą oni, że nie będzie dla nich przyszłości, dopóki nie zmuszą przywódców do podjęcia pilnych działań. To pierwszy ruch tego rodzaju ? koordynowany na skalę globalną wysiłek, zorganizowany i prowadzony przez nastolatków.
Niektórzy ze strajkujących są jeszcze w szkołach podstawowych, podczas gdy inni to studenci. Jednak największy udział w strajkowych wiecach biorą uczniowie szkół średnich. Wielu z nich niesie plakaty grzmiące na bogaczy oraz na kapitalistów, którzy dorobili się miliardów na paliwach kopalnych. Najlepiej przyjmowanymi przemówieniami podczas wrześniowych strajków często były te, które krytykowały cały system kapitalistyczny.
Negowanie zmian klimatu i nieskuteczność w ONZ
Gdy 24 czerwca Greta Thunberg grzmiała na światowych przywódców w Organizacji Narodów Zjednoczonych, przemawiała w imieniu milionów wściekłych na nich za brak działań w sprawie zmian klimatu. Ogromną popularność zyskało zdjęcie jej spojrzenia, jakim obdarzyła sceptyka zmian klimatu Donalda Trumpa.
Następnego dnia Trump był wśród pierwszych mówców na Zgromadzeniu Generalnym ONZ w Nowym Jorku. Wśród pozostałych był skrajnie prawicowy prezydent Brazylii Jair Bolsonaro, turecki władca Recep Tayyip Erdogan oraz egipski dyktator Abdel Fatah el-Sisi. Ten kwartet negacjonistów globalnej zmiany klimatu, rasistów i despotów przypomina o horrorach, z którymi pilnie musimy podjąć walkę.
Pożary rozdzierające Amazonię, zwaną ?płucami Ziemi?, zniknęły ze stron większości gazet. Gdy jednak Bolsonaro wsiadał do samolotu do Nowego Jorku, puszcza wciąż płonęła. Jej połacie zostały przekazane jego przyjaciołom z wielkiego agrobiznesu i przemysłu wycinki lasów ? wszystko w poszukiwaniu zysków.
Erdogan zapełnił tureckie więzienia swymi politycznymi oponentami, próbował sfałszować wybory, represjonował kurdyjską mniejszość i grał ważną rolę w krwawej, syryjskiej wojnie domowej. Mimo to Erdogan jest zapraszany do głównego stołu. Jest on kluczowym sojusznikiem Unii Europejskiej w jej wysiłkach na rzecz powstrzymania napływu uchodźców do Europy i deportowania tych którzy na kontynent dotarli.
Setki tysięcy ludzi zostały zmuszone do ucieczki przed wojną, nędzą i dyktaturami w regionie. Kolejne miliony zostaną zmuszone do relokacji na skutek zmiany klimatu w nadchodzących dekadach. Zamiast zapobiegać przyczynom tych zjawisk, bogacze i sprawujący władzę szukają rozwiązania w budowie nowych murów, które będą chroniły ich interesy. Ten problem jest większy niż Trump, Bolsonaro, Erdogan i Sisi.
W ONZ nie zabrakło mocnej retoryki. Francuski prezydent Emmanuel Macron powiedział, że nie będzie już zawierał układów handlowych z krajami, które nie podpisały wysoce niewystarczającego paryskiego układu o klimacie. Z kolei konserwatywny premier Australii zażądał, by Chiny robiły więcej w sprawie zmiany klimatu ? podczas gdy jego własny rząd jest całkowicie oddany kapitalistom paliw kopalnych.
Konkurencja korporacji i państw
Niektórzy przywódcy światowi czują potrzebę odpowiedzi na rosnący ruch klimatyczny. Jednak system, w jakim działają nasi rządzący sprawia, że nie podejmą oni tego rodzaju działań, które są potrzebne.
Pod panowaniem kapitalizmu korporacje i państwa muszą konkurować, by utrzymać przewagę nad swymi rywalami. Wszystko jest więc podporządkowane tworzeniu zysku ? kosztem planety i ludzi.
Dlatego właśnie, używając słów Grety Thunberg, ?jesteśmy na początku masowego wyginięcia, a jedyne o czym wy potraficie mówić to pieniądze i opowiadanie bajek o nieskończonym wzroście gospodarczym?.
Nasza nadzieja związana jest z rosnącym w siłę ruchem na ulicach, w miejscach pracy i na uniwersyteckich kampusach, który rzuci wyzwanie systemowi nierówności, wojen i chaosu klimatycznego.
Tlumaczył z Socialist Worker
Jacek Szymański
Category: Gazeta - październik 2019