Corbyn i media
Jeszcze niespełna rok temu pozycja ?kontrowersyjnego? lidera brytyjskiej Partii Pracy ? Jeremy?ego Corbyna – wyglądała bardzo nieciekawie. Nie dość, że musiał walczyć o utrzymanie stanowiska przywódcy Labour Party, po tym jak jego własny gabinet cieni próbował wymusić na nim rezygnację, to jeszcze Partia Pracy leciała w rankingach na łeb na szyję, a większość elektoratu nie wyobrażała sobie tego ?lewaka? jako rezydenta 10 Downing Street.
Po klęsce Labour w wyborach samorządowych dni Jeremy?ego Corbyna na stanowisku lidera opozycji wydawały się policzone. Gdy zachęcona osłabioną pozycją Partii Pracy pewna zwycięstwa Theresa May ogłosiła przyspieszone wybory, wszystko wskazywało na to, że ?silna i stabilna? (co wielokrotnie i do znudzenia podkreślała Premier May narażając się na niewybredne żarty) pozycja Torysów będzie jeszcze silniejsza i stabilniejsza. Tak się nie stało, a za klęską zimnej, sztywnej i wyrachowanej May stoi Jeremy Corbyn i jego medialne alter ego. Być może jest tylko jeden Jeremy Corbyn, dokładnie taki sam jak zawsze, a jak bardzo inny.
Przezwisko ?Jezza? (wym. Dżeza) ? bo tak nazwany został lider opozycji przez swoich najmłodszych wyborców – ma nawet odnośnik w Wikipedii. Jeremy Corbyn jest jednym z najpopularniejszych brytyjskich polityków, bohaterem licznych memów i filmików, gdzie często jest przedstawiany w roli superbohatera i wybawcy.
Oficjalny profil Corbyna ma 1,3 mln obserwatorów na Twitterze i tyleż polubień profilu na Facebooku, 109 tys. obserwatorów na Instagramie (czyli niemal czterokrotnie więcej niż Theresa May).
Niezwykle popularne są Corbyn-gadżety. W ciągu kilku miesięcy lider Labour Party stał się ikoną. Nie dziwi wcale, że można w internecie kupić kubki i koszulki z podobizną polityka czy logo jego kampanii. Dla bardziej oddanych sympatyków są również majtki, szydełkowe czubki na choinkę, a nawet skrzaty ogrodowe.
Nieoficjalnym hitem kampanii stało się ?Oooh Jeremy Corbyn? spontanicznie odśpiewane na melodię refrenu popularnego hitu zespołu White Stripes Seven Nations Army, a amatorski filmik z Jeremym Corbynem poczęstowanym chipsem Pringle przez uczestników wyborczego wiecu ma dziesiątki tysięcy odsłon na Youtubie.
Jedno jest pewne – brytyjskie społeczeństwo jest zmęczone konserwatywną polityką ostrych cięć budżetowych; młodzież ma dość beznadziei, niepewności i klasowej niesprawiedliwości ? a Jeremy Corbyn w prostych słowach potrafi wytłumaczyć, czym jest polityka.
Bo Jezza to człowiek z zasadami, swój chłop. Pod koniec lipca jego wystąpienie na festiwalu Glastonbury (jeden z największych i najbardziej prestiżowych festiwali muzycznych na świecie) zgromadziło publiczność liczoną w dziesiątkach tysięcy.
Wielu uczestników festiwalu miało koszulki z Corbynem, a media określiły sympatyków polityka jako ?fanów?. Jeremy Corbyn to nowa jakość, polityk na miarę czasów ? niemalże gwiazda. Wśród młodych ludzi jest na Corbyna moda – taka szczera, podszyta ideałami, nadzieją i niezgodą na niesprawiedliwość.
?Polityka dotyczy życia NAS WSZYSTKICH? ? mówił Jeremy Corbyn w płomiennej przemowie na Glastonbury, w której poruszył kwestie pokoju, rozbrojenia, nierówności społecznych, praw człowieka, ochrony środowiska, demokracji i równouprawnienia płci.
Swoje wystąpienie zakończył wyjątkiem z wiersza Percy?ego Bysshe Shelleya Maska Anarchii (inspirowanego masakrą w Peterloo 1819 roku, kiedy protestujący pokojowo przeciwko biedzie i bezrobociu i żądający reprezentacji parlamentarnej robotnicy zostali stratowani przez kawalerię):
?Zbudźmy się jak lwy ze snu,
i z niezwyciężoną mocą
zrzućmy te kajdany z nóg,
w które nas zakuto nocą,
Na ich garstkę, nas jest w bród.?
(tłumaczenie: Autorka)
Ela Bancarzewska
Category: Gazeta - lipiec-sierpień 2017