Wywiad z autorem nowej książki: „Palestyńczycy zwyciężą w walce o wolność”

| 1 czerwca 2025
1936 r. Abu Gosz, Palestyna. Palestyńczycy składają przysięgę wierności podczas wielkiego powstania.
1936 r. Abu Gosz, Palestyna. Palestyńczycy składają przysięgę wierności podczas wielkiego powstania.

„Palestine, Imperialism and the Struggle for Freedom” [Palestyna, imperializm i walka o wolność] to lektura obowiązkowa dla każdego, kto działa na rzecz Palestyny. Autor Philip Marfleet rozmawia z Arthurem Townendem o swojej nowej książce

Jak zmieniła się kwestia wyzwolenia Palestyny po 7 października 2023 r. [ataku Hamasu na Izrael, co stało się pretekstem do rozpoczęcia przez Izrael ludobójstwa w Gazie – przyp. tłum.]?

Od tego czasu znacznie wzrosła świadomość sytuacji Palestyńczyków. Na początku stulecia po raz pierwszy zaczęto mówić o „globalnej Palestynie”. Po 7 października zjawisko to stało się o wiele bardziej powszechne z kilku powodów.

Pierwszym z nich jest brutalność izraelskiej agresji na Gazę. Wywołała ona szok, ogromną złość i solidarność z Palestyńczykami na całym świecie. Ruch solidarności z Palestyńczykami jest jednym z największych globalnych ruchów masowych XXI wieku.

Drugim powodem są gniew i obrzydzenie z powodu współudziału zachodnich sojuszników Izraela. Stany Zjednoczone, Wielka Bry-tania i liczne inne państwa europejskie nadal dostarczają Izraelczykom broń oraz wsparcie.

Trzecim czynnikiem jest podziw dla wytrwałości i odwagi Palestyńczyków.

Wydarzenia ostatnich 18 miesięcy pozwoliły nam lepiej zrozumieć, z czym Palestyńczycy musieli się zmagać przez 70 lat. Dostrzeżono opór Palestyńczyków – nie tylko w postaci walki zbrojnej, ale także oporu w życiu codziennym.

To wywołuje w Izraelu wściekłość, ponieważ stanowi świadectwo, że Palestyńczycy nie zostali usunięci ze swojej historycznej ojczyzny – i że pozostają niepokonani.

Opisujesz, w jaki sposób imperializm ukształtował Bliski Wschód i Izrael oraz że ten stan rzeczy trwa do dziś.

Źródła tragedii Palestyńczyków tkwią w polityce kolonialnej Wielkiej Brytanii w początkach XX w. Dla Brytyjczyków Palestyna była kluczową bazą na Bliskim Wschodzie. Po I wojnie światowej państwa alianckie stały się niemal całkowicie zależne od ropy naftowej z Bliskiego Wschodu. Brytyjczycy chcieli nie tylko utrzymać dostęp do zasobów na terenach, które kontrolowali, ale także rozszerzyć swoje wpływy.

Po wydaniu deklaracji Balfoura w 1917 r. [będącej brytyjską obietnicą przekazania Palestyny syjonistom jako „siedziby narodowej” – przyp. tłum.] Brytyjczycy wykorzystali swoje doświadczenia jako mocarstwa imperialnego – w Indiach, Afryce, Australii i innych krajach – aby podporządkować sobie Palestyńczyków. Dlatego syjonistyczny ruch osadniczy mógł się wiele nauczyć od Brytyjczyków.

Z tej „wyrafinowanej”, lecz słabnącej imperialnej siły wykluwał się Izrael, ucząc się metod sprawo-wania kontroli. Brytyjska administracja kolonialna w Palestynie stała się czymś w rodzaju szkoły represji dla przywódców ruchu syjonistycznego. W miarę rozwoju syjonistycznego ruchu osadniczego wdrażane były strategie i techniki stosowane przez Wielką Brytanię jako potęgę kolonialną – były one oczywiście niezwykle represyjne i brutalne.

Na przykład podczas wielkiej palestyńskiej Intifady [powstania – przyp. tłum.] w latach 1936–1939 Brytyjczycy aresztowali ponad pół miliona Palestyńczyków. Stanowiło to wówczas około 40 procent całej populacji Palestyny. W tym samym czasie Brytyjczycy zbroili i szkolili oddziały syjonistycznych milicji.

Po drugiej wojnie światowej Palestyńczycy znaleźli się w odmiennym imperialnym otoczeniu. Brytyjski kolonializm wyczerpał się, a po wycofaniu się Wielkiej Brytanii z Palestyny geopolitykę zaczęły kształtować dwie nowe potęgi imperialne: Stany Zjednoczone i Związek Radziecki.

Stany Zjednoczone chciały kształtować „nowy porządek świata”, jednak aby to uczynić, musiały kontrolować najważniejsze światowe zasoby energii, które znajdowały się w Zatoce Perskiej.

Nie jest prawdą, że Amerykanie wspierali Izrael od początku jego istnienia. Przyglądali się rozwojowi arabskiego ruchu niepodległościowego w całym regionie i nie byli pewni, czy sojusz z Izraelem będzie dla nich najlepszym rozwiązaniem. Jednak szybko przekonali się, że Izrael może pełnić rolę stabilnego, lojalnego sojusznika w ważnym regionie.

W krajach takich, jak Egipt i Irak, dominował wtedy radykalny niepodległościowy nacjonalizm. Dlatego w latach 60. XX w. Izrael był dla USA najpewniejszym wyborem. Po woj-nie sześciodniowej w 1967 r. Stany Zjednoczone zaczęły przekazywać Izraelowi broń i pieniądze. Od tego czasu Izrael jest nieodłącznym elementem amerykańskiej strategii kontrolowania zasobów energetycznych na Bliskim Wschodzie.

Dziś Stany Zjednoczone są samowystarczalne pod względem dostępu do ropy naftowej i gazu. Pozostają jednak aktywne na Bliskim Wschodzie, ponieważ od zasobów energetycznych Zatoki Perskiej są uzależnione Chiny. Dlatego z powodu imperialistycznej rywalizacji z Chinami USA starają się utrzymać dominację w Zatoce Perskiej i – szerzej – na Bliskim Wschodzie.

W książce znajdują się odwołania do palestyńskiej idei niezłomności wyrażonej słowem „sumud”. W jaki sposób idea ta kształtuje współczesną tożsamość Palestyńczyków?

Uważam, że doświadczenia Palestyńczyków nie są wyjątkowe. Odkąd narodził się kolonializm, istniał masowy opór. Opór wobec różnych kolonializmów, w tym brytyjskiego i francuskiego, był wszechobecny. Opór wobec rządów Brytyjczyków w Irlandii trwał dwieście, trzysta lat, aż do uzyskania przez Irlandię niepodległości. W Indiach doskonale zorganizowany ruch oporu istniał przez co najmniej sto lat, zanim kraj ten uzyskał niepodległość od rządów brytyjskich. W Wietnamie opór najpierw wobec Francuzów, a później Amerykanów i ich sojuszników trwał przez dziesięciolecia.

Jednak tym, co nadaje walce Palestyńczyków szczególnego znaczenia, jest fakt, że nie stawiają oni oporu tylko jednemu imperialistycznemu mocarstwu lub jednemu kolonialnemu okupantowi.

Od czasu powstania Izraela Palestyńczycy stawiają opór wielu mocarstwom imperialnym, zainteresowanym wspieraniem izraelskich technik prowadzenia nowoczesnej wojny. To właśnie sprawia, że doświadczenie Palestyny jest wyjątkowe.

Stawili opór inwazjom na obozy palestyńskie w takich krajach, jak Liban, Syria i oczywiście Gaza, która niegdyś była częścią Egiptu. Musieli stawiać czoła wielu ofensywom izraelskim wspieranym przez różne siły zachodnie. W tym czasie utrzymywali stały poziom oporu.

Włączało to zwracanie się o pomoc do rządów państw arabskich i organizacji międzynarodowych, takich jak Organizacja Narodów Zjednoczonych, ale także pro-wadzenie walk partyzanckich. Z czasem jednak przybrało to formę czegoś w rodzaju codziennego oporu, który wpisał się w życie ludzi. Zwłaszcza na Zachodnim Brzegu i w Strefie Gazy, gdzie sama obecność i próba zaspokojenia pod- stawowych codziennych potrzeb jest kluczowym elementem tego, co Palestyńczycy wyrażają słowem „sumud” (niezłomność).

Zdolność Palestyńczyków do zachowania podstawowych struktur swojego społeczeństwa w nie-naruszonym stanie doprowadza Izraelczyków do wściekłości. Jest to szczególnie irytujące dla przywódców skrajnego skrzydła syjonizmu, w tym Benjamina Netanjahu i jego ministrów związanych z ruchem osadniczym [przejmującym siłą palestyńskie ziemie na terenach Zachodniego Brzegu – przyp. tłum].

Niezłomność Palestyńczyków zasadza się zatem na wizji przetrwania, oporu i powrotu, a koncepcja sumud jest wpisana w całą ideę oporu. Stała się bardzo ważnym elementem tożsamości Palestyńczyków i nadal stanowi ważny element ich walki.

Palestynka kontra IDF

Piszesz, że historia Izraela jest przedstawiana jako „cud”, czego „efektem jest ukrywanie traumatycznych wydarzeń”. Jaki efekt wywołuje odkrywanie historii wydarzeń takich, jak Nakba?

W wielu izraelskich publikacjach opisano Nakbę z 1948 r. jako wydarzenie z kategorii cudu. Historia ta opowiadana jest w taki sposób, jakby setki tysięcy Palestyńczyków spakowały swój dobytek, a następnie opuściły swoje domy i ziemie.

Przekonanie o cudownych zdarzeniach stanowi kluczowy składnik mitów, czyli de facto kłamstw, dotyczących roku 1948. Prawda natomiast jest taka, że Nakba była długotrwałą, brutalną i celową czystką etniczną ukierunkowaną na usunięcie ludności palestyńskiej. Masowe przesiedlenia i atomizacja społeczności palestyńskiej spowodowały, że musiało upłynąć dużo czasu, zanim palestyńskim i niepalestyńskim badaczom udało się ustalić, co się wydarzyło.

W 1948 r. syjonistyczne milicje przejęły najważniejsze zasoby palestyńskiej kultury z bibliotek, archiwów, szkół i uczelni. Syjoniści niszczyli dokumenty, które mogły dowodzić istnienia zaawansowanego społeczeństwa palestyńskiego przed 1948 r.

Palestyńscy badacze potrzebo-wali wielu lat, aby zebrać ustne relacje Palestyńczyków. Poznawali rzeczywiste wydarzenia przed Nakbą i w jej trakcie. Zamiast cudownego zniknięcia Palestyńczyków ze sceny doszło do metodycznego, wyrachowanego i niezwykle brutalnego zamachu na palestyńskie społeczeństwo. Napaść zmusiła Palestyńczyków do przekroczenia granic z Libanem, Syrią, Jordanią i Egiptem.

Prześledziłeś historię palestyńskiego oporu: od strajku generalnego i walk partyzanckich po Hamas. Jakie lekcje płyną z niej na dziś?

Jednym z głównych celów książki jest przybliżenie historii palestyńskiego oporu. Nie powinniśmy postrzegać walki Palestyńczyków jako odosobnionego zjawiska. Część winy za opresję Palestyńczyków ponoszą reżimy arabskie.

Kluczową cechą palestyńskiego oporu jest sposób, w jaki inspiruje on ruchy oporu w innych państwach arabskich. Być może jako najważniejszy przykład można wskazać sąsiedni Egipt. Walka Palestyńczyków wielokrotnie rozniecała opór przeciwko prozachodnim dyktaturom w Egipcie. Tamtejsi aktywiści przyznają, że to właśnie zmagania Palestyńczyków pomogły im zbudować pewność siebie, która pozwoliła im stawiać opór od lat 90. XX w., szczególnie przeciwko reżimowi Hosniego Mubaraka, który był kluczowym narzędziem wpływów Zachodu w regionie.

Jednym z największych osiągnięć palestyńskiego oporu było zjednanie sobie ruchu solidarności w Egipcie w latach 2000–2010. Rewolucyjny prze- wrót w Egipcie, który doprowadził do obalenia Mubaraka w 2011 r., był ściśle powiązany z palestyńskimi intifadami.

13.05.2011 Plac Tahrir, Kair, Egipt. Uczestnik rewolucji machający flagami Palestyny i Egiptu.
13.05.2011 Plac Tahrir, Kair, Egipt. Uczestnik rewolucji machający flagami Palestyny i Egiptu.

Nie powinniśmy zatem oddzielać palestyńskiego oporu od masowych zmagań w innych częściach świata arabskiego. Masowe rebelie i rewolucyjne przewroty w krajach arabskich mają kluczowe znaczenie dla tamtejszej walki o wyzwolenie.

Również globalna solidarność ma ogromne znaczenie. Jednym z ważnych osiągnięć ostatnich 20 lat jest ruch na rzecz bojkotu, wycofania inwestycji i sankcji (BDS) przeciw Izraelowi.

Zapoczątkowali go sami

Palestyńczycy, którzy czerpali z doświadczeń ruchu solidarnościowego przeciwko apartheidowi w RPA.

Ruch ten staje się coraz ważniejszy i wszyscy możemy go wspierać.

Jednak wyzwolenie Palestyny zależy przede wszystkim od ruchów rewolucyjnych w państwach arabskich, takich jak te, dla których inspiracją były palestyńskie intifady. Jak widzieliśmy w 2011 r., walka o sprawiedliwość społeczną w państwach takich, jak Egipt, zmobilizowała miliony pracowników, którzy porwali się na obalenie reżimów wspierających Izrael. Mogą one także być dla mieszkańców regionu przykładem, jak może wyglądać demokracja bezpośrednia – jako alternatywa dla dyktatur oraz dla izraelskiej okupacji wojskowej.

Tłumaczył Łukasz Wiewiór

Książkę Philipa Marfleeta można nabyć tu: bookmarksbookshop.co.uk

Tags:

Category: Gazeta - czerwiec 2025, Gazeta - czerwiec 2025 - cd.

Comments are closed.