Korea Południowa. Stan wojenny obalony – walka trwa
Próba wprowadzenia stanu wojennego w Korei Południowej przez prezydenta Jun Suk Jola została powstrzymana po sześciu godzinach. 3 grudnia ludzie masowe wyszli na ulice i stawili czoła żołnierzom.
Niecałe dwa tygodnie później – 14 grudnia – parlament zagłosował za odwołaniem Juna.
Od dnia nieudanego zamachu stanu krajem wstrząsały masowe mobilizacje.
Klasa pracownicza odegrała w nich kluczową rolę.
14 grudnia miliony ludzi wyszły na ulice. Ogromne protesty miały miejsce w stolicy kraju, Seulu i innych miastach Korei Południowej. Po przegłosowaniu impeachmentu protestujący świętowali i tańczyli. Skandowano: „Natychmiast aresztować Juna!”.
31 grudnia sąd w Korei Południowej rzeczywiście zatwierdził nakaz aresztowania prezydenta.
W chwili pisania tego tekstu nie było jasne, czy policja będzie w stanie go wykonać. Dlatego masowe mobilizacje muszą być kontynuowane.
Zachód
Zachód uważa Koreę Południową za ostoję demokracji i kapitalistycznego postępu. Jednak fiasko zamachu stanu Juna ujawnia społeczeństwo pogrążone w głębokim kryzysie.
Kryzys ten wynika z pozycji Korei Południowej jako państwa-klienta imperializmu Stanów Zjednoczonych. Jej historia naznaczona jest dyktaturą, stanem wojennym i zamachami stanu – w rzeczywistości jest ona „liberalną demokracją” dopiero od 1988 roku.
Alternatywna siła
Powstały tam jednak potężne ruchy klasy pracowniczej, które stanowią alternatywę dla skorumpowanej klasy rządzącej i jej amerykańskich popleczników.
W latach poprzedzających wojnę koreańską (1950-1953) pracownicy strajkowali, okupowali fabryki i tworzyli oddolne organy demokratyczne.
Zostały one stłumione przez zarówno przez USA, jak i stalinowską Rosję.
Industrializacja stworzyła jednak potężną klasę pracowniczą, która odegrała decydującą rolę pod koniec rządów wojskowych w latach 80-tych XX wieku.
W ciągu ostatnich dwóch dekad południowokoreańscy pracownicy wielokrotnie stawiali czoła represjom, organizując się i stawiając opór poprzez masowe, zdecydowane mobilizacje.
To niemal nieustanna masowa mobilizacja milionów ludzi na ulicach doprowadziła na przykład do obalenia skorumpowanej prezydent Park w 2017 roku. Ruch ten rozpoczął się po strajkach pracowników kolei.
Dziś pracownicy wciąż są kluczem do osiągnięcia dalszych zmian.
Jak powiedział Kim Wu Jong, socjalista i związkowiec w Kia Motors: „Wielu pracowników czuje, że możemy walczyć i pokonać klasę rządzącą.
Nie sądzę, że klasie rządzącej będzie łatwo odwrócić bieg wydarzeń. Sprawy nie pójdą gładko, będzie wiele wzlotów i upadków oraz momentów reakcji. Klasa pracownicza ma jednak siłę, by powstrzymać kolejny zamach stanu”.
Category: Gazeta - styczeń 2025