Indyjski Czarnobyl – Bhopal
40 lat temu, 3 grudnia 1984 r., Bhopal, miejscowość w Indiach zamieszkana przez 900 000 mieszkańców, zostaje zmieniona na zawsze
Zysk ponad ludźmi
Amerykańska firma Union Carbide, aby zaoszczędzić, zaczyna w 1975 roku produkować gaz Sevin, trudno przechowywany i śmiertelny. Aby po raz drugi zaosz- czędzić, stosuje sprowadzoną z USA przestarzałą technologię z lat 40-50-tych. Logika była prosta – jak największy zysk jak najmniejszym kosztem, który miał się zwrócić w ciągu kilku lat.
Gaz na ulicach
3 grudnia zostanie na zawsze w pamięci miejscowości Bhopal. Tego dnia wycieka toksyczny gaz, który w następstwie zabija nawet 20 000 osób. Kolejne setki tysięcy zatruwa. Firma utrudnia akcję ratunkową, nie informując, co wyciekło. Co więcej wiedziała o zagrożeniu wyciekiem na kilka godzin przed tragedią.
Firma tłumaczyła później, że ktoś dokonał sabotażu. To prawda, ale nie ktoś, a coś – chciwość. Już w 1976 związek zawodowy działający w fabryce informował o problemach. W 1982 r. rozprowadzał nawet ulotkę w języku hindi zatytułowaną: „Życie tysiące robotników i obywateli zagrożone z powodu trującego gazu”.
Pierwsze ofiary pojawiły się w 1981 r. Rok później w fabryce zginęło 25 osób. Ale firma sobie nic sobie z tego nie robiła, życie pracownika induskiego nie posiadało żadnej wartości.
Śmierć na ulicach
Zagraniczny korespondent, który przybył po 30 godzinach od katastrofy, stwierdził: „W fabryce martwe ciała jeszcze leżały na ziemi. Wszędzie, gdzie nie popatrzysz, ludzie męczą się od okrutnego kaszlu.
Wszystkie sklepy w mieście zostały zamknięte, a na każdej ulicy w kanałach ściekowych leżeli ludzie. Byli martwi i skręceni w agonalnej pozie, która przypominała postrzelone ptaki. Między trupami przechadzały się ścierwniki [białosępy]. Kiedy ścierw- niki odlatywały na bok ich miejsce zajmowały psy, rozrywając człowiecze ciało na części”.
Łączna liczba osób poszkodo- wanych wynosi nawet do 700 000 ludzi.
Walka o prawdę
W 1989 r. Union Carbide zostaje uznane za winnego katastrofy. Szacowane straty wynoszą 3,3 mld dolarów. Jednak kwota odszkodowań, na skutek negocjacji prowadzonych przez korporację i rząd Indii, spada do 470 milionów dolarów. Z tych 470 mln, 300 milionów ofiary nigdy nie ujrzą.
Ludzie zostają pozbawieni prawa do odszkodowania. Muszą prowadzić batalię z biurokracją, aby udowodnić, że są ofiarami. Łatwo było zastraszyć mieszkańców Bhopalu. W 1984 roku 65% mężczyzn i 95% kobiet było bezrobotnych – 40% mężczyzn i 65% kobiet nie umiało pisać i czytać. Możemy tylko wyobrazić strach pod- czas batalii z biurokracją, skoro nawet nas oblega strach, gdy dostajemy pismo z Urzędu Skarbowego. Jaki strach musiał oblec tysiące ofiar?
90% osób przyznano najniższą kwotę odszkodowania – 550 dolarów. W1995 roku Sąd Najwyższy Indii stwierdza, że niektórzy członkowie trybunału, którzy rozpatrywali wnioski, żądali łapówek od ofiar. W 1998 roku firma wycofuje się z Bhopal pozostawiając 5000 ton odpadów chemicznych, które przedostawały się do ziemi i wody wokół fabryki.
Zarówno amerykańskie, jak i indyjskie władze od lat odwracają się od społeczności Bhopalu. Jeszcze w 2009 roku władze Indii nie dostarczały mieszkańcom czystej wody. Z tego powodu ludzie musieli używać wody skażonej chemikaliami.
Mateusz P.
Category: Gazeta - grudzień 2024, Gazeta - grudzień 2024 - cd.