Rosnące niebezpieczeństwo inwazji lądowej na Rafah
Izraelski premier Benjamin Netanjahu nadal naciska na inwazję lądową na Rafah, na południu Strefy Gazy.
„W nadchodzących dniach zwiększymy presję polityczną i militarną na Hamas, ponieważ jest to jedyny sposób na odbicie zakładników i osiągnięcie zwycięstwa” – powiedział 21 kwietnia. „Wkrótce zadamy Hamasowi więcej bolesnych ciosów”.
Urzędnicy z Izraela i Stanów Zjednoczonych spotkali się w połowie kwietnia, aby omówić izraelską operację wojskową w Rafah. W podsumowaniu spotkania napisano: „Uczestnicy z USA wyrazili zaniepokojenie z różnymi kierunkami działań w Rafah, a izraelscy uczestnicy spotkania zgodzili się wziąć te obawy pod uwagę”.
Z kolei inny amerykański urzędnik powiedział, że Izrael przedstawił plan, który zakładał stopniową operację militarną ukierunkowaną na konkretne dzielnice w Rafah. Państwo egipskie również uważa, że inwazja jest nieuchronna. Serwis informacyjny New Arab doniósł, że egipskie źródło twierdzi o zwiększeniu przez władze bezpieczeństwa w prowincji Synaj Pół- nocny.
Mówienie o “stopniowej” inwazji będzie mało pocieszające dla 1,4 miliona Palestyńczyków przebywających w Rafah. Wiedzą, że częścią planu będzie próba zepchnięcia ich na pustynię Synaj. Siły izraelskie od miesięcy bombardują Rafah niemal każdej nocy. 21 kwietnia, w wyniku izraelskiego nalotu, zabito 22 osoby – głównie dzieci.
Główną motywacją prezydenta USA Joe Bidena w tej wojnie jest obrona Izraela. Ale jest on również pod presją w kraju, gdzie wielu wyborców odwraca się od Demokratów z powodu ich poparcia dla ludobójstwa. Dlatego też oczekuje się, że Stany Zjednoczone ogłoszą sank- cje wobec izraelskiego batalionu Necach Jehuda za łamanie praw człowieka na Zachodnim Brzegu Jordanu.
Ale te sankcje to tylko odwrócenie uwagi. Jeśli inwazja na Rafah dojdzie do skutku, zabijanie przybierze koszmarną skalę a obaj, zarówno Biden jak i Netanjahu, będą mieli krew na rękach.
Isabel Ringrose
Tłumaczył Marek Uchan
Category: Gazeta - maj 2024