Liczba ofiar wojny w Etiopii, napędzana przez broń od imperialnych potęg może wynosić 600 000

| 1 lutego 2023

Rosja, Wielka Brytania i Francja były wśród handlarzy śmiercią w wojnie praktycznie ignorowanej przez zachodnie media

Olusegun Obasanjo
Olusegun Obasanjo

Dwuletnia wojna domowa w północnej Etiopii mogła pochłonąć nawet 600 tys. ludzi, co czyni ją jednym z najbardziej śmiertelnych konfliktów ostatnich czasów na świecie.

Tak twierdzi Olusegun Obasanjo, były prezydent Nigerii i główny mediator Unii Afrykańskiej w rozmowach pokojowych, które zakończyły wojnę w listopadzie ubiegłego roku.

Inni – w tym grupa badawcza z Uniwersytetu w Gandawie, która bada cywilne okrucieństwa w północnym regionie Etiopii, Tigraju – potwierdzają takie dane.

Liczba ta jest kwestionowana przez niektóre inne relacje. Ale nawet jeśli jest ona o połowę mniejsza od tych szacunków, podkreśla to horrendalne żniwo walk. Zostały one w dużej mierze zignorowane przez mocarstwa imperialistyczne i ich sojuszników. Co więcej i co jest istotne, efekt walk pogłębiły dostawy broni i dyplomatyczne wsparcie dla jednej lub drugiej strony w wojnie między elitami.

Analitycy Sztokholmskiego Międzynarodowego Insty- tutu Badań nad Pokojem (SIPRI) ustalili, że Rosja była największym dostawcą głównego uzbrojenia do Etiopii w ciągu ostatnich dwóch dekad, stanowiąc 50 procent wszystkich dostaw. Na drugim miejscu była Ukraina, która dostarczyła 33 procent importu wojskowego Etiopii w latach 2001-2020. Wiele z tego miało miejsce za czasów prozachodniego prezydenta Wiktora Juszczenki. A wkład prorosyjskiego prezydenta Wiktora Janukowycza w rzeź obejmował szacunkowo 215 czołgów T-72B w latach 2011-2015. Innymi handlarzami śmierci były Czechy, Portugalia, Francja, Niemcy i Brytania.

Rząd krajowy Etiopii wypowiedział wojnę Tigrajowi w listopadzie 2020 roku. Tigraj jest jednym z dziesięciu półautonomicznych państw federalnych i domem dla około sześciu milionów ludzi.

Premier Abiy Ahmed zarządził ataki powietrzne i inwazję lądową po tym, jak władcy tego obszaru sprzeciwili się jego władzy, organizując wybory regionalne.

Wcześniej, przez 27 lat Tigrajczycy znajdowali się w centrum etiopskiego rządu. Było to dziedzictwo wojny Ludowego Frontu Wyzwolenia Tigraju (TPLF) przeciwko wojskowemu reżimowi Derg. Meles Zenawi, czołowy członek TPLF, był premierem od 1995 do 2012 roku. Stał się ulubieńcem Zachodu. Etiopia była jednym z zaledwie dwóch krajów afrykańskich wymienionych jako część amerykańskiej „koalicji chętnych” wspierającej inwazję na Irak w 2003 roku.

Jednak Abiy, wkrótce po dojściu do władzy w 2018 roku, wypchnął Tigrajczyków z zajmowanych stanowisk. Porozumienie pokojowe stanowiło zwycięstwo dla Abiya. Jego siły, które w pewnym momencie wydawały się na skraju upadku, miały jeszcze potencjał do zagłodzenia Tigrajczyków i zmuszenia ich do odwrotu.

Wojna w Tigraju na razie ustała. Powoli zaczęła napływać strużka rozpaczliwie potrzebnej pomocy. Nie zniknęły jednak żadne podziały, które wojnę podsycały. W pewnym momencie prawdopodobnie wybuchnie ponownie – a ofiarami będą ogromne liczby zwykłych ludzi.

Nadzieja leży tylko w tym, że zwykli ludzie pokonają podziały etniczne i powrócą do potężnych protestów z lat 2016-18. W ich trakcie doszło do demonstracji, strajków i blokad dróg przez zwykłych ludzi, które pokonały poprzednika Abiya.

Charlie Kimber
Tłumaczył Marek Uchan

Tags:

Category: Gazeta - luty 2023, Gazeta - luty 2023 - cd.

Comments are closed.