Kuba ? dość represjonowania uczestników protestów walczących z biedą
11 kwietnia opublikowano na Kubie ważną deklarację, krytykującą długie wyroki więzienia dla oskarżonych uczestników protestów 11 lipca.
Deklaracja, którą podpisało wielu lewicowych aktywistów z Kuby i z całego świata, wzywa do międzynarodowej solidarności. Wzywa również do objęcia amnestią osób, które zostały niesprawiedliwie skazane.
Wezwanie wyjaśnia tło spontanicznych protestów ? agresywną politykę Stanów Zjednoczonych polegającą na gospodarczej blokadzie Kuby i niezdolność krajowej administracji do reagowania na potrzeby ludzi.
Prawda jest taka, że rząd kubański inwestuje więcej pieniędzy w luksusowe hotele niż w odbudowę produkcji żywności. Rolnictwo na Kubie znajduje się w stanie zapaści. Program oszczędnościowy wdrożony na początku 2021 roku sprawił, że wiele podstawowych dóbr jest dostępnych tylko w obcej walucie, co jest poza zasięgiem biedniejszych Kubańczyków.
To wyjaśnia, dlaczego protesty miały miejsce przede wszystkim w biedniejszych dzielnicach, zamieszkiwanych przez znaczny odsetek czarnych Kubańczyków i członków innych opresjonowanych grup. To ci uczestnicy protestów ? mający dość obniżającego się standardu życia, w sytuacji dodatkowo zaostrzonej przez pandemię ? zostali zaatakowani przez policję i prorządowych zbirów wyposażonych w pałki. Zatrzymano około tysiąca protestujących osób.
Obecnie odbywają się masowe rozprawy, w których wydawane są niewiarygodnie wysokie wyroki wynoszące nawet do 30 lat więzienia. Młody aktywista LGBT+, który transmitował na żywo pierwszy protest na Facebooku, został skazany na 6 lat więzienia. Wśród potępionych przez wymiar sprawiedliwości znajdują się osoby w wieku zaledwie 16, 17 lat oraz kobiety trans, które mogą zostać umieszczone w więzieniach dla mężczyzn.
W obliczu takiego rozwoju wypadków niektórzy na lewicy milczą lub nawet uzasadniają represje. Z kolei pełna hipokryzji prawica represje krytykuje, jednocześnie popierając stosowanie nawet surowszych środków w innych krajach.
Zatem opublikowany 11 kwietnia apel, Solidarity11J, to pożądany i konieczny ruch. Inicjatorami akcji są aktywiści i grupy niezależnej lewicy na Kubie, środowiska nielicznego, ale rosnącego w siłę. W swoim apelu wyraźnie dystansują się od proamerykańskiej prawicy. Żądają prawdziwie socjalistycznej alternatywy dla Kuby, opartej na równości i demokracji, których jest w obecnym systemie jak na lekarstwo.
Apel podpisało pięć grup i około 50 aktywistów z Kuby, reprezentujących szeroki wachlarz niezależnych lewicowych opinii. Wśród nich są aktywiści LGBT+ oraz potomkowie niewolników z Afryki. Oprócz tego apel podpisało 170 osób i organizacji z 34 krajów z całego świata, w tym Alex Callinicos, stały felietonista Socialist Worker oraz Brid Smith, członkini parlamentu irlandzkiego z ramienia People Before Profit.
Podpisy pod apelem złożyli również francuski filozof marksistowski Étienne Balibar, inspirująca się kolonializmem krytyczka kultury Gayatri Spivak oraz marskistowski socjolog i filozof Michael Löwy. A także Maria Carvalho Dantas, aktywistka socjalistyczna i członkini hiszpańskiego Kongresu Deputowanych, Robert Brenner, wydawca socjalistycznego pisma ?Against the Current?oraz Vera Lúcia Salgado, kandydatka z ramienia radykalnej lewicy PSTU w brazylijskich wyborach prezydenckich.
Kuba od zawsze znajdowała się pod presją ze strony imperializmu, głównie amerykańskiego. Ten apel to przypomnienie, że rozwiązaniem problemu nie jest sprzymierzanie się z mocarstwami; koniec końców wszystkie są takie same. Prawdziwą odpowiedzią jest walka oddolna i międzynarodowa solidarność ? których doskonałym przykładem jest apel Solidarity11J . Apel mogą w tej chwili wspierać kolejni aktywiści i organizacje.
David Karvala, członek Marx21.net, siostrzanej organizacji Pracowniczej Demokracji w Państwie Hiszpańskim
Apel można podpisać tu: https://solidaridad11j.wordpress.com/en/
Tłumaczyła Agnieszka Kaleta
Category: Gazeta - maj 2022, Gazeta - maj 2022 - cd.