Wybory w Czechach ? ostre przesunięcie na prawo, trwa odbudowa lewicy
W czeskich wyborach parlamentarnych, które odbyły się 8-9 października, doszło do ostrego przesunięcia na prawo, ponieważ do parlamentu nie dostała się żadna partia lewicowa. Perspektywa prawicowej większości oznacza frontalny atak na prawa pracownicze i system ubezpieczeń społecznych. Otwiera to jednak drogę do walki.
Wybory parlamentarne zakończyły się niewielkim zwycięstwem prawicowej koalicji Spolu (Razem), której ANO Andreja Babiša ustępuje tylko o kilka dziesiątych. Trzecia jest centrowa koalicja Piráti a Starostové (Piraci i Burmistrzowie), a ostatnia partia to skrajnie prawicowa Svododa a přímá demokracie (SPD, Wolność i Demokracja Bezpośrednia). Socjaldemokracja i partia komunistyczna nie przekroczyły progu 5% i po raz pierwszy w ciągu ostatnich 30 lat nie ma ich w parlamencie.
To fatalny wynik. Oznacza on, że prawicowa koalicja będzie mogła wprowadzać dowolne cięcia. Upadek czeskich partii lewicowych ma swoją historię, ale najnowszym czynnikiem było to, że obie partie poparły u władzy multimiliardera Andreja Babiša. Socjaldemokracja jako koalicyjny młodszy partner, partia komunistyczna jako dawca głosów w parlamencie. Pomimo tego, że zmusiła Babiša do zaakceptowania podwyżki płacy minimalnej i premii dla emerytów, obie partie lewicowe były za tę rolę wyśmiewane. Co więcej, dzięki kontroli nad mediami, Babiš przedstawiał wszystkie świadczenia socjalne tego rządu jako swój sukces i swoje dzieło.
Część lewicy miała złudzenia co do Partii Piratów. Założona wiele lat temu na bazie idei wolnego internetu i oporu wobec władzy korporacji, takich jak Google, przekształciła się w formację centrową. Jej liderzy deklarowali, że podział lewica-prawica jest przestarzały, a ich polityka jest „oparta na faktach”. Przed kampanią wyborczą stworzyli koalicję z Partią Burmistrzów, pierwotnie sojusznikiem najbardziej neoliberalnej partii TOP09.
To przesunęło Piratów jeszcze bardziej na prawo, a ich żałosne dążenie do uniknięcia jakichkolwiek kontrowersji pozwoliło im przepraszać za wszystko, co byłoby choć trochę po lewej stronie. Ostatecznym ciosem był sam dzień wyborów. Głosowanie preferencyjne (każdy wyborca mógł zakreślić czterech kandydatów i w ten sposób przesunąć ich wyżej na karcie) niemal skreśliło Piratów na rzecz Burmistrzów. Będzie ich tylko czterech na 37 członków grupy parlamentarnej.
Mająca rok Lewice (Lewica), połączenie mniejszych sił lewicowych, zdobyła pierwsze kilkaset głosów. Nawet jeśli jest to liczba nieistotna z wyborczego punktu widzenia, to była ona bardzo ważna dla dalszego rozwoju partii i lewicowego sprzeciwu wobec cięć. Nawet w trakcie pisania tego artykułu, trwa nowa runda rozmów o jedności i współpracy lewicy.
Rewolucyjni socjaliści, którzy są częścią Lewicy, będą naciskać na jak najbardziej pryncypialną współpracę i wspólną walkę przeciwko cięciom. Tylko na tej podstawie możemy odbudować lewicę zarówno na ulicach, jak i w parlamencie.
Jan Májíček
Jan Májíček jest członkiem siostrzanej organizacji Pracowniczej Demokracji w Czechach ?Socialistická Solidarita. W wyborach kandydował z ramienia Lewicy.
Category: Wydarzenia i spotkania