Wybory w Niemczech ? LEWICA: co dalej po klęsce?
Wynik DIE LINKE (Lewicy) w wyborach federalnych w 2021 r. to historyczna porażka. Ale kto, lub co, jest winne tej klęski? Co dalej z DIE LINKE? Oto [skrócona wersja] 7 tez frakcji marx21 na temat zbliżającej się debaty w partii.
1. DIE LINKE jest obok CDU wielkim przegranym w wyborach federalnych w 2021 roku. Została przyciśnięta do ściany przez lekko sygnalizujących lewicowość socjaldemokratów i Zielonych.
To nigdy nie miało miejsca w historii DIE LINKE: partia musiała się obawiać wejścia do Bundestagu. Straciła ponad 2 miliony głosów, a tym samym prawie połowę swoich wyborców. To historyczna porażka. DIE LINKE utraciło ponad 800 000 głosów na rzecz socjaldemokratów. Ponadto dla wielu wyborców kwestia polityki klimatycznej była decydującym czynnikiem w wyborach. Chociaż DIE LINKE ma słuszne stanowisko w swoim programie i ma znacznie bardziej dalekosiężne żądania niż Zieloni, większość tych głosów trafiła do tych drugich ? w tym ponad 600 000 głosów oddanych przez byłych wyborców DIE LINKE. Ostatecznie na obie partie trafiło łącznie 1,4 mln głosów od wcześniejszych wyborców DIE LINKE. [DIE LINKE straciło również 160 tys. głosów na rzecz skrajnie prawicowej AfD.]
2. Klęska wyborcza lewicy nie była nieunikniona. Jedną z głównych przyczyn dotkliwych strat jest błędne podejście do SPD i Zielonych.
?Die LINKE chce rządzić? ? tak brzmiało główne przesłanie partii w gorącej fazie kampanii wyborczej. Ten rodzaj komunikacji był poważnym błędem ? zmiana rządu nie oznacza zmiany polityki.
Obszary możliwego poparcia DIE LINKE zdecydowanie istniały: 40 procent głosujących mówiło, że chce fundamentalnej zmiany. Bezpieczeństwo społeczne, środowisko i klimat, oraz gospodarka i praca były trzema kluczowymi tematami wyborczymi. We wszystkich tych obszarach SPD i Zieloni wysunęli jednak również lewicowe żądania, budząc tym samym nadzieje wielu.
Choć jasne jest, że ani SPD, ani Zieloni nie wprowadzą po wyborach realnej zmiany polityki społecznej i ekologicznej, DIE LINKE niemal wcale nie kwestionowało wiarygodności rzekomego lewicowego kursu obu partii w kampanii wyborczej.
Co gorsza: część partii już w czasie kampanii wyborczej, w pochopnym posłuszeństwie, ograniczała żądania DIE LINKE do tego, co w danych warunkach ? bez znaczących podwyżek podatków dla bogatych i korporacji ? jest możliwe do sfinansowania lub uzasadnione dla ?partnerów w NATO?.
DIE LINKE powinno było jasno dać do zrozumienia, że ??chce zmiany polityki, a zarządzanie nie jest celem samym w sobie. Ta linia była stosowana tylko przez pojedynczych kandydatów, ale nie była podstawą kampanii wyborczej. Potwierdzeniem tego jest wynik wyborów.
3. Orientacja DIE LINKE na koalicyjną kampanię wyborczą nie wzięła się znikąd, lecz była od początku orientacją reformatorskiego skrzydła partii.
W swoim przemówieniu inauguracyjnym [jedna z liderek partii] Henning-Wellsow wyznaczyła zły kierunek kampanii wyborczej. Wyjaśniła: ?Moim celem jest rząd federalny bez CDU ? najlepiej zielono-czerwono-czerwony. Opowiadam się za przygotowaniem do udziału w koalicji rządowej?.
4. Opowieść, że DIE LINKE zbyt daleko odeszła od interesów swoich tradycyjnych zwolenników i zwolenniczek, zbytnie skupiając się na kwestiach takich, jak klimat, antyrasizm czy feminizm, jest nie tylko błędna, ale szkodzi partii w dwojaki sposób.
To prawda, że ??DIE LINKE jest zbyt słabo zakorzeniona w klasie pracowniczej. Jednak całkowicie niesłuszne jest twierdzenie, że DIE LINKE nadało kwestiom społecznym zbyt mały priorytet i jest zbyt zaniepokojone walką ze zmianami klimatycznymi lub rasizmem i uciskiem. W rzeczywistości kwestie społeczne ? płace, czynsze, emerytury, Hartz IV ? były wyraźnie w centrum kampanii wyborczej LINKE.
Ponadto walki o prawa kobiet, czy mniejszości seksualnych i etnicznych są ważną częścią walki klasowej. Pomysł, że walki te lub ruchu klimatycznego odstraszyłyby pracowników i pracownice, jest po prostu błędny. Świadomości klasowej nie można wytworzyć poprzez patrzenie przez palce na konserwatywne czy nawet reakcyjne postawy, ale poprzez wspólne walki, organizację i doświadczenie solidarności.
5. DIE LINKE może odrodzić się, jeśli nadal będzie pracować nad tym, aby stać się siłą napędową konfrontacji społecznych.
Słabe wyniki wyborcze w wyborach do Bundestagu na Zachodzie maskują ważny sygnał rozwoju DIE LINKE. Na zachodzie zahamowany został negatywny trend w odniesieniu do liczby członków. W rzeczywistości, w zachodnich krajach związkowych, w tym w Berlinie, DIE LINKE pod koniec zeszłego roku prawie pobiło rekord członkostwa z 2009 roku. Dla wielu struktur partyjnych oznacza to odrodzenie. Ale jakie były warunki tego przełomu?
Od momentu powstania DIE LINKE zawsze była partią ruchu obok partii parlamentarnej.
DIE LINKE nie budowało swojej siły przez udział w rządzeniu, ale przez swoje zaangażowanie w najważniejsze ruchy i walki społeczne ostatnich lat. W wielu miejscach koła partyjne już skupiają się na aktywności w inicjatywach pozaparlamentarnych. Brakuje jednak takiej orientacji całej partii.
6. Przeszkodą w dalszym budowaniu partii jest problem wiarygodności DIE LINKE poprzez działania rządowe.
Wszędzie tam, gdzie partia uczestniczy w rządach, wielokrotnie popada w fundamentalną sprzeczność z własnym programem i stanowiskami politycznymi, dzięki którym została wybrana. W Bundestagu wyraźnie sprzeciwia się jakiejkolwiek prywatyzacji i zaostrzaniu prawa azylowego. Jednocześnie uczestniczy w rządach na poziomie landów, w tym w reżimie deportacyjnym i zatwierdzaniu prywatyzacji.
Najnowszy przykład: czerwono-czerwono-zielony rząd w Bremie wprowadza cięcia w szpitalach w środku pandemii.
Wszędzie tam, gdzie DIE LINKE jest częścią rządów, ponosi porażkę jako opozycja i jest mniej zdolna do występowania jako siła antykapitalistyczna. To osłabia lewicowy opór i tworzy przestrzeń dla faszystowskiej prawicy do czerpania korzyści z niezadowolenia. W tym kontekście triumfalny postęp AfD w Turyngii jest przerażający. Przy rządach koalicji czerwono-czerwono-zielonej AfD stała się tam najsilniejszą partią w obecnych wyborach federalnych.
Pole manewru dla lewicowej polityki rządu w ramach państwa kapitalistycznego jest po prostu niezwykle ograniczone ? zwłaszcza z koalicjantami finansowanymi przez lobbystów, pod dyktando hamulca zadłużenia. Ponieważ samo państwo jest zależne od udanej akumulacji kapitału, nie tylko nie można złamać władzy korporacji poprzez przejęcie działalności rządowej, ale nawet minimalne ulepszenia społeczne wbrew interesom kapitału są trudne do osiągnięcia.
7. Nowy start! Opozycja nie jest czymś śmieciowym. DIE LINKE ma być tubą i motorem organizowania oporu i kontrsiły.
Niezależnie od tego, która koalicja rządowa zostanie utworzona w rządzie federalnym ? nadzieje, jakie wiele osób ma na kolejny rząd, zostaną zawiedzione. Problemem jest podstawowa orientacja SPD i Zielonych: chcą zabezpieczyć interesy korporacji w międzynarodowej rywalizacji kapitalistycznej, zamiast konfrontować się z bogaczami i korporacjami. Ich projekt to socjalekologiczna modernizacja kapitalizmu ? w porozumieniu z szefami i kosztem pracowników.
Wybory do Bundestagu nie były przesunięciem w prawo
Jednak wybory parlamentarne nie oznaczają przesunięcia na prawo. Uzyski SPD i Zielonych są znacznie większe niż straty Lewicy, a głosy na obie partie wiążą się z nadzieją na progresywną politykę społeczną i ekologiczną. W ciągu najbliższych kilku lat dojdzie do walk dotyczących podziału ? o to, kto powinien zapłacić za kryzys covidowy. To samo dotyczy rywalizacji imperialistycznej: świat nie staje się bardziej pokojowy ? wydatki na zbrojenia wzrosły do ??rekordowego poziomu w 2020 roku. Skutki kryzysu klimatycznego, kwestia przystępnych warunków mieszkaniowych i warunków pracy w opiece i poza nią również pozostaną przedmiotem sporów społecznych.
DIE LINKE ma być rzecznikiem, miejscem debat i motorem do organizowania oporu i kontrsiły w tych sporach. DIE LINKE posiada szeroki wachlarz lokalnych doświadczeń na temat tego, jak partia może się rozwijać jako partia ruchu.
Tłumaczył Piotr Trzpil
Category: Gazeta - październik 2021, Gazeta - październik 2021 - cd.