?Żółte kamizelki? przyciskają Macrona do muru
Zdjęcie żłopiącego wino prezydenta, podczas gdy Paryż płonie, nie zostało dobrze przyjęte ? pisze Charlie Kimber.
Francja jest w stanie buntu przeciwko swojemu rządowi. Setki tysięcy protestujących ?żółtych kami- zelek? wyszły na ulice w ciągu jednego tygodnia w połowie marca.
19 marca pracownicy zastrajkowali w całej Francji. Był to ciąg dalszy powtarzających się masowych protestów, w tym strajku studentów przeciwko katastrofie klimatycznej 15 marca, w którym wzięło udział około 168 tys. osób.
Następnego dnia do 350 tys. ludzi wyszło na ulice w ?Marszu Stulecia?, by protestować przeciwko ?chaosowi klimatycznemu?. W tym samym czasie tysiące osób dołączyły do demonstracji solidarnościowych z powstaniem algierskim.
Liczba ludzi, biorących udział w demonstracjach ?żółtych kamizelek? gwałtownie wzrosła w porównaniu z poprzednim tygodniem. 16 marca kilka tysięcy osób maszerowało w Paryżu przeciw rasizmowi. Te protesty nie są ze sobą bezpośrednio związane, jednak ludzie nawiązują kontakty.
Kilka demonstracji ?żółtych kamizelek? rozpoczęło się minutą ciszy ku czci muzułmanów, zamordowanych w Christchurch w Nowej Zelandii. Grupki ?żółtych kamizelek? pojawiły się też na Marszu Stulecia. Popularny był tam slogan: ?Koniec świata, koniec miesiąca ? ta sama walka?. Oznaczał on że ludzi walczących ze zmianą klimatu i pracowników, którzy z trudem mogą przeżyć od wypłaty do wypłaty, łączy wspólna sprawa.
Wszystkie te protesty zwiększyły presję na neoliberalnego prezydenta Emmanuela Macrona. Starał się on okazać lekceważenie dla demonstrantów, wyjeżdżając na weekend do ośrodka narciarskiego w Pirenejach. Na zdjęciach z tego wyjazdu Macron szeroko się uśmiecha, nalewając drinki przyjaciołom. Głupio to wypadło, gdy nadeszły doniesienia o tym, że ?żółte kamizelki? włamały się do dziesiątek luksusowych sklepów na paryskiej ulicy Champs–Élysées.
Głównym celem protestujących stały się sklepy Hugo Boss i Nespresso, oraz popularna wśród bogaczy i polityków restauracja Le Fouquet. Oddział banku Tarneaud został podpalony.
Policja zareagowała z właściwą sobie przemocą, i aresztowała prawie 250 osób. Macron w pośpiechu skrócił wyjazd i wrócił do Paryża na spotkanie kryzysowe z ministrami. Zwolnił z pracy szefa policji w Paryżu, jednak główny nacisk został położony na zwiększenie represji. Władze ogłosiły zakaz kolejnych demonstracji w Paryżu, Bordeaux i Tuluzie, jeśli pojawią się na nich ?radykałowie?.
Tyrady przeciwko ?żółtym kamizelkom? zachęcają do aktów przemocy przeciwko znanym postaciom tego ruchu. 18 marca zaatakowano dom i samochód Erica Drouet, jednej z najbardziej znanych postaci ruchu. Macron jest zdesperowany i wymierza ciosy, lecz połączenie różnych zmagań może go pokonać.
Tłumaczył Jacek Szymański
Category: Gazeta - kwiecień 2019, Gazeta - kwiecień 2019 - cd.