Ustawa o IPN – Nie ma zgody na pisowski kaganiec

| 1 lutego 2018

IPN

Pisowski projekt zmiany ustawy o IPN ma zakneblować usta tych, którzy chcą powiedzieć prawdę o Holokauście i innych zbrodniach.

Holokaust nie był dziełem jakiegoś ?narodu?. Był kulminacją rasistowskiej i antysemickiej polityki nazistów Adolfa Hitlera. Naziści/hitlerowcy to wariant faszyzmu w Niemczech, gdzie także miał ogromną liczbę przeciwników. Jednak faszyzm to nurt polityczny, który ma swoich zwolenników również w Polsce – i nie tylko tych, którzy świętują urodziny Hitlera w lesie (patrz s. 2).

W projekcie zmian ustawy o IPN napisano m. in.:?Kto publicznie i wbrew faktom przypisuje Narodowi Polskiemu lub Państwu Polskiemu odpowiedzialność lub współodpowiedzialność za popełnione przez III Rzeszę Niemiecką zbrodnie nazistowskie (…)lub za inne przestępstwa stanowiące zbrodnie przeciwko pokojowi, ludzkości lub zbrodnie wojenne lub w inny sposób rażąco pomniejsza odpowiedzialność rzeczywistych sprawców tych zbrodni, podlega karze grzywny lub karze pozbawienia wolności do lat 3. Wyrok jest podawany do publicznej wiadomości.”

Kto ma ocenić, co jest wbrew faktom? W kraju gdzie sądy, prokuratura i policja chronią faszystów, rząd ich promuje, fakty są przeinaczane, a kłamstwo panuje (patrz s. 2). I co to znaczy przypisywanie ?Narodu Polskiemu odpowiedzialności??

A wzmianka o zbrodniach przeciwko pokojowi ? czy to nie oznacza, że np. protestujący przeciwko udziałowi ?Państwa Polskiego? w inwazji na Irak od 2003 r. podlegaliby karze?

Dr Mirosław Tryczyk, autor książki Miasta Śmierci o pogromach antyżydowskich popełnionych przez Polaków w czasie wojny, opisał w wywiadzie taką sytuację w okolicach Jedwabnego w latach 30-tych: „We wsiach zwolennicy Obozu Narodowo-Radykalnego dokonywali zamachów bombowych na Żydów. Organizowano marsze antyżydowskie, bojkoty sklepów, oblewanie naftą produktów i bicie Polaków, którzy kupowali w sklepach żydowskich.” Czy mordujący Żydów członkowie ONR nie są współodpowiedzialni za Holokaust? Czy polscy szmalcownicy i polscy „granatowi” policjanci podczas okupacji hitlerowskiej też nie współodpowiadają za tę zagładę?

Prof. Jan Grabowski dodaje: „Nowe badania – w tym moje – pokazują znaczący bezpośredni udział Polaków w mordowaniu Żydów nie tylko w 1941 r., ale także w 1942, 1943 i 1944 r. Przez całą okupację” (wyborcza.pl, 30 lipca, 2016).

Celem zmian w ustawie jest ?ochrona dobrego imienia Rzeczypospolitej Polskiej i Narodu Polskiego?. Łatwo zrozumieć, jak inna wersja faktów może być stosowana, by złapać Tryczyka i Grabowskiego na działaniu szkodzącym temu dobremu imieniu.

?Nie popełnia przestępstwa sprawca czynu zabronionego (?) jeżeli dopuścił się tego czynu w ramach działalności artystycznej lub naukowej? – czytamy dalej w projekcie. Pisowskie wyobrażenie o tym, co jest nauką i sztuką, niestety już znamy z komisji smoleńskiej i różnych ?interwencji” ministra Glińskiego w dziedzinie kultury.

Znamienne jest, że nauczyciele i dziennikarze podlegają karze – i wszyscy, którzy wypowiedzą się inaczej niż pisowska wersja ?faktów?.

Konflikt z Izraelem okazał się najpoważniejszym dla PiS-u głosem opozycji wobec projektu, ponieważ tworzy zakłopotanie w imperialistycznym sojuszu Polski, szczególnie z USA.

Inni ludzie też protestują przeciwko projektowi, lecz rząd ma za nic protesty badaczy Holokaustu i innych historyków.

Warto podkreślić, że gdy polscy faszyści chcą protestować przed ambasadą Izraela ws. tak zwanego ?antypolonizmu? – jak to miało miejsce 31 stycznia br.-  jest to oczywista próba wzniecenia antysemickich nastrojów. Faszystom tak naprawdę nie chodzi o Izrael, ale o Żydów. Słuszne było zainicjowanie kontrdemonstracji, by faszystów zablokować. (W końcu pikietę odwołano z powodu zakazu wojewody, czyli rządu).

Smród antysemityzmu nie ogranicza się do faszystów. Również prawicowi zwolennicy PiS-u nie omieszkali rozpowszechnić swoich plugawych epitetów ? na przykład Rafał Ziemkiewicz pisał o ?parchach?.

Zmiana do projektu zakazująca propagowania ?banderyzmu? (ideologii Stepana Bandery – ukraińskiego faszysty), wrzucona przez klub Kukiz’15, miała wyrazić antyukraińskość tej formacji, a nie walkę z faszyzmem. Pamiętajmy, że to Kukiz pozwolił na wprowadzenie do Sejmu na swoich listach lidera faszystowskiego Ruchu Narodowego Roberta Winnickiego i grupę jego kolegów (czego nie mogliby dokonać pod własnym szyldem).

Widać, że w projekcie obóz pisowski i Kukiz’15 są gotowi do potępienia faszyzmu ? ale tylko w wydaniu zagranicznym.

My, socjaliści oddolni, potępiamy faszyzm w każdym kraju, ale przede wszystkim w kraju, w którym mieszkamy. Będąc w Polsce musimy walczyć głównie z jego polską wersją.

Andrzej Żebrowski

Category: Gazeta - luty 2018

Comments are closed.