NIE wojnie z Syrią – Syria potrzebuje naszej solidarności, a nie imperialistycznej wojny

| 1 września 2013

 

Arabska wiosna 2011 zakwestionowała światowy porządek. Ofiary imperializmu i tyranii wzięły sprawy w swoje ręce i zaczęły tworzyć historię.

Zabadani, Damaszek. Syryjskie kobiety popierające rewolucję.

Zabadani, Damaszek. Syryjskie kobiety popierające rewolucję.

Masowe rewolucje są skomplikowanymi procesami.  Wymagają udziału milionów ludzi. Na drodze pojawiają się problemy, ale także i znaczne postępy, kiedy to stare reżimy zmuszone są do ustąpienia.

Rewolucje były największym wyzwaniem dla Zachodu w ostatnich dekadach. Sojusznicy tacy  jak Zine El Abidine Ben Ali i  Hosni Mubarak zostali utraceni. Teraz Barak wyrzeka się dobrych kontaktów z dyktatorami. Był jednak gotów przez lata wspierać te reżimy,  zupełnie tak samo jak teraz ochoczo współpracuje z Saudyjczykami.

Gdyby  miliony obywateli nie powstały i nie obaliły tych despotycznych władców, Zachód nadal by wspierał ich i ich synów..

Dla Zachodu, zwykli ludzie byli tylko pionkami w ich strategicznej grze, która miała zapewnić im potęgę na Bliskim Wschodzie.

Odkąd zaczęły się rewolucje, zachodni imperialiści nieustanie się przegrupowują, w celu kontrolowania całego regionu.

Zadeklarowany plan ataku na Syrię to ich ostatnia, i najbardziej niebezpieczna groźba. Aż do tej pory USA nie były zainteresowane zaangażowaniem w kolejny konflikt. Zapewniano, iż USA nie dadzą sie wciągnąć w nową wojnę. Jednak Stany Zjednoczone stanęły przed dylematem.

Jeśli USA mówią, iż nikt nie może używać broni chemicznej, a Asada nie spotyka żadna kara, wtedy Stany Zjednoczone wyglądają mało stanowczo na arenie międzynarodowej.

Pomimo obaw, logika międzynarodowej konkurencji kieruje Zachód w stronę interwencji. Są też tacy, którzy naprawdę  popierają rewolucję mówiąc: ?Syryjczycy potrzebują naszej pomocy?.

To prawda, potrzebują. Ale atak rakietowy najsilniejszych państw świata nie jest żadną pomocą.

Imperialistyczna wojna nigdy nie służy potrzebom humanitarnym.

Nie możemy pozwolić, aby Zachodni władcy nazwali swoją wojnę humanitarnym gestem.

Nie chcą oni wspierać Syryjczyków w ich dążeniu do wolności.

Interesuje ich tylko odzyskanie kontroli i możliwość politycznego kształtowania całego regionu.

Najlepszą oznaką solidarności z syryjską rewolucją jest protest przeciwko interwencji, i zdemaskowanie realiów militarnej interwencji.

Asad dokonał strasznych zbrodni na własnych obywatelach. Nie możemy jednak pozwolić aby to zachodni hipokryci wymierzali sprawiedliwość . Tak naprawdę, to oni są największymi podżegaczami wojennymi na świecie.

———————————-

KTO JEST KIM W SYRYJSKIEJ REWOLUCJI

Siły z różnymi programami walczą o przyszły kształt Syrii:

? Dyktatura zabiła ponad sto tysięcy ludzi. Popiera ją Rosja, Iran i Hezbollah.

 ? Protesty domagające sie reform przekształciły się w walkę rewolucyjną. Popularne komitety wciąż kontrolują wiele wyzwolonych rejonów.

 ? Wolnej Armia Syrii brakuje funduszy, w przeciwieństwie do sekciarskich dżihadystów, którzy sponsorowani są przez bogate kraje Zatoki Perskiej.

 ? USA i Unia Europejska próbowały promować syryjskich polityków na uchodźctwie i byłych reżimowych figurantów mając nadzieję na spokojną „zmianę rządów”.

Tłumaczył

Maciej Bancarzewski

Category: Gazeta - wrzesień 2013

Comments are closed.