Jak powinniśmy zareagować na śmierć Charliego Kirka?

Charlie Kirk – ekstremista ruchu „Make America Great Again” (MAGA) i zagorzały zwolennik Donalda Trumpa – został zastrzelony w stanie Utah 10 września. Od tego czasu Trump zapowiedział, że użyje aparatu państwowego do działań przeciwko lewicowym organizacjom. Śmierć Kirka została również wykorzystana do ataku na lewicę podczas największej w historii Wielkiej Brytanii faszystowskiej demonstracji, która odbyła się w Londynie 13 września. Co powinniśmy powiedzieć o zamachu na Kirka? Wyjaśnia Judy Cox
Gdy prezydent John F. Kennedy został zamordowany, Malcolm X powiedział, że „kury wróciły na grzędę”. Ci, którzy rządzą brutalnym systemem, muszą się spodziewać, że zbiorą to, co zasiali.
Będziemy płakać za Charliem Kirkiem wtedy, gdy Donald Trump zapłacze nad losem dzieci z Gazy. Kirk uważał, że jego prawo do noszenia broni jest ważniejsze niż życie dzieci w szkołach. Odrzucał prawa człowieka Palestyńczyków, osób transpłciowych i czarnoskórych.
Jednak niektórzy chcą zwrócić się do tych, którzy opłakują Kirka – zamiast do tych, którzy sądzą, że wróciło do niego to, do czego sam wzywał. Żonglują cytatami z rosyjskiego rewolucjonisty Lwa Trockiego, aby usprawiedliwić podpo- rządkowanie się Trumpowi i jego skrajnie prawicowym poplecznikom.
Trocki był jednak bezkompromisowy w popieraniu tych, którzy gotowi byli działać przeciw uciskowi.
Marksiści wypracowali specyficzne podejście do terroryzmu politycznego. Ukształtowały je dwa pozornie sprzeczne priorytety.
Pierwszy to instynktowne utożsamianie się z tymi, którzy zostali popchnięci do aktów przemocy wobec barbarzyńskiego systemu. Obejmuje to odrzucenie żądań polityków, byśmy opłakiwali jedną osobę, podczas gdy ignorowane są ludobójstwa.
Drugi to zrozumienie konieczności masowej walki klasy pracowniczej w celu pokonania systemu. Walka klasowa ma ogromny potencjał – może zrobić znacznie więcej niż tylko wyeliminować jednego czy dwóch znienawidzonych przywódców. Może wy- korzenić cały system: jego broń, bomby i więzienia.
Jak pogodzić te dwa podejścia? W latach 60. i 70. XIX wieku rewolucjoniści w Rosji opracowali strategię zabijania wysokich rangą urzędników jako krok w kierunku obalenia carskiego reżimu.
Wielu z tych rewolucjonistów, znanych jako narodnicy, zostało schwytanych i straconych przez państwo. Jednak w 1881 roku udało im się zabić cara Aleksandra II.
Karol Marks nie potępił zamachowców. Opisał ich jako „ludzi doskonałych pod każdym względem – prostych, szczerych, bohaterskich”. Jednak rola terroru zmalała, gdy klasa pracownicza zaczęła się organizować i wykazywać skuteczniejszy sposób walki z systemem.
Włodzimierz Lenin szanował narodników, twierdząc, że rosyjski marksizm „zmierza ku celowi”, który oni pierwsi wyznaczyli.
Jednak zamachy ujawniły także „nieskuteczność terroryzmu, bo bez klasy robotniczej wszystkie bomby są bezsilne”.
Zamordowanego cara można zastąpić. Zdolność państwa do szerzenia terroru wśród społeczeństwa nie została ograniczona.

wykorzystał śmierć Kirka do atakowania lewicy.
Klasa rządząca opiera się zarówno na sile, jak i na zyskach przywłaszczanych pracownikom. Dla- tego klasa pracownicza ma wyjątkową pozycję, by przeciwdziałać zarówno represjom, jak i wyzyskowi – poprzez zbiorową organizację.
Trocki, w pracach z 1909 i 1911 roku, rozwinął krytykę terroryzmu indywidualnego dokonaną przez Lenina. Problemem zamachów – twierdził – nie była sama przemoc, lecz brak aktywnego udziału klasy pracowniczej.
Trocki stwierdził: „Terror indywidualny jest niedopuszczalny właśnie dlatego, że umniejsza rolę mas w ich własnej świadomości, godzi je z ich bezsilnością i kieruje ich oczy i nadzieje ku wielkiemu mścicielowi”.
Nie było to jednak ostatnie słowo Trockiego na temat terroryzmu. W 1938 roku młody Żyd Herschel Grynszpan zastrzelił w Paryżu niemieckiego dyplomatę nazistowskiego.
Odpowiedzią Trockiego nie był wykład o potrzebie innej strategii. Napisał: „Jeden samotny bohater nie zastąpi mas.
„Ale doskonale rozumiemy nieuchronność takich konwulsyjnych aktów rozpaczy i zemsty. Wszystkie nasze emocje, cała nasza sympatia są po stronie tych samopoświęcających się mścicieli, nawet jeśli nie zdołali odnaleźć właściwej drogi”.
Trocki wiedział, że tylko obalenie całego systemu może „dać prawdziwe zadośćuczynienie ludowemu oburzeniu”.
Jednak jego instynkt kazał mu stanąć po stronie zamachowca. Wybuchy gniewu mogą pobudzać opór. Rolą socjalistów jest przede wszystkim stanie po stronie rozgniewanych. To uzbrojeni rasiści, imperia- liści i ich państwo niszczą ludzkie życie.
Ale wiemy też, że siła zdolna zniszczyć kapitalizm i zastąpić go systemem opartym na solidarności leży w rękach klasy pracowniczej.
Tłumaczył Marek Uchan
Category: Gazeta - październik 2025