Jak wywalczyć prawo do aborcji?

| 1 czerwca 2025
16.05.25 Ratusz, Warszawa.
16.05.25 Ratusz, Warszawa.

Po dwóch latach od śmierci Doroty w szpitalu w Nowym Targu troje lekarzy usłyszało zarzuty narażenia kobiety na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia. Jeden dodatkowo ma zarzut nieumyślnego spowodowania śmierci pacjentki.

Kobieta zmarła na sepsę w piątym miesiącu ciąży. Lekarze nie ratowali jej życia. Zamiast tego przyjęli postawę wyczekującą i zamiast przerwać ciążę po przedwczesnym odpływie wód kazali kobiecie leżeć z nogami w górze i się nie ruszać.

Bliskim Doroty należy się sprawiedliwość. Nie zapominajmy jednak, że antyaborcyjna postawa lekarzy bierze się nie tylko z konserwatywnych poglądów dużej części tego środowiska, ale jest uwarunkowana przepisami prawa. Wprawdzie dopuszczają one aborcję w przypadku zagrożenia życia kobiety bez względu na wiek ciąży, ale jednak w centrum troski stawiają życie płodu, a nie cielesną autonomię kobiety.

Brak dostępu do aborcji na żądanie to jeden z bardziej brutalnych przejawów dyskryminacji kobiet w społeczeństwie doby kapitalizmu. Formalna równość przyznana kobietom w różnych sferach życia społecznego i ujęta w ustawodawstwie antydyskryminacyjnym blednie przy realnym braku tej równości, w tym właśnie zwłaszcza w obliczu ciężaru gatunkowego zakazu aborcji.

Zakaz ten oznacza odebranie kobietom ich prawa do decydowania o swoim ciele, płodności, zdrowiu i życiu. W najbardziej ekstremalnych przypadkach, w tym w Polsce po wprowadzeniu drakońskich przepisów antyaborcyjnych na mocy orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego z 2020 roku, kobiece ciała poddawane są torturom, gdy zmusza się je do donoszenia ciąży w przypadku nieodwracalnych i zagrażających życiu wad płodu.

Feminizm i rewolucyjny socjalizm

Wywalczenie prawa do aborcji od zawsze stało w centrum zainteresowania zarówno feminizmu, jak i rewolucyjnego socjalizmu. Oba te nurty różnią się jednak w kwestii podejścia do wyzwolenia kobiet. Przede wszystkim rewolucyjni socjaliści odrzucają teorię patriarchatu, w myśl której dominacja mężczyzn i seksizm istnieją dziś niezależnie od kapitalistycznego sposobu produkcji i w związku z tym przetrwają nawet po zniesieniu kapitalizmu. W ruchu kobiecym zdominowanym przez różne wersje teorii o patriarchacie centralne jest przekonanie bardziej lewicowych feministek, że należy prowadzić oddzielne walki: osobną z kapitalizmem i osobną z patriarchatem. Kapitalizm i patriarchat to, w tym ujęciu, dwa osobne, być może powiązane, ale autonomiczne obszary.

I chociaż zwolenniczki i zwolennicy teorii patriarchatu w przezwyciężaniu opresji kobiet widzą rolę do odegrania przez wspólne działanie kobiet i mężczyzn, nie sposób pogodzić tej wizji z podstawowym założeniem podzielanej przez nich teorii, że ostatecznie wszyscy mężczyźni gnębią wszystkie kobiety i korzystają z ich niższej pozycji społecznej.

Z kolei analiza, którą posługują się rewolucyjni socjaliści, twórczo rozwijający teorie Marksa i Engelsa, mocno zakorzeniona jest w materialnej inter- pretacji dziejów ludzkości. Widzi ona powiązanie pomiędzy ekonomiczną bazą społeczną a dominującymi w społeczeństwie ideami, pomiędzy materialnymi warunkami, w których funkcjo- nujemy, a sposobem, w jakim ludzie zachowują się względem świata i tym, jak się postrzegają.

Marksistowska teoria społeczeństwa daje niezmącone naleciałościami wyjaśnienie pochodzenia opresji kobiet i warunków, które je podtrzymują. W tej teorii opresja jest wynikiem powstania własności prywatnej i klas. Z kolei opowieść o patriarchacie to opowieść o rodzinie w feudalizmie, z jej rzekomo długim cieniem po horyzont późnego kapitalizmu i każdego systemu, który go zastąpi.

W feudalizmie, w obrębie rodziny, która tworzyła produkcyjne gospodarstwo domowe, panował patriarchat. Najstarszy mężczyzna kontrolował życie wszystkich pozostałych domowników – kobiet, młodszych mężczyzn i dzieci. Jednak nadejście kapitalizmu oznaczało rewolucję w każdym aspekcie funkcjonowania społeczeństwa, w tym w życiu rodzinnym.

Stosunki patriarchalne odeszły do przeszłości, ale narodziły się nowe struktury opresji, których zadaniem jest umożliwienie kapitalistycznej akumulacji. Rodzina w kapitalizmie jest źródłem opresji w dwóch wymiarach. Po pierwsze, obciąża kobiety odpowiedzialnością za wychowanie kolejnych pokoleń pracowników, co służy systemowi jako całości, gdyż uwalnia go od konieczności ponoszenia dużych nakładów na zapewnienie nieprzerwanego dopływu witalnej siły roboczej. Po drugie, na polu ideologii utrwala stereotyp ról płciowych.

Tradycyjna rodzina postawiona jest w kapitalizmie wysoko na piedestale. I chociaż życie wielu rodzin znacznie odbiega w wielu aspektach od tego ideału, wbija nam się do głowy, że mamy do niego aspirować. W szczególności mają to czynić kobiety, które dopiero w macierzyństwie mogą liczyć na prawdziwe spełnienie. Co więcej, ideologia rodziny wiąże wyzyskiwaną klasę pracowniczą z klasą kapitalistów, mobilizując ją pod hasłami obrony „tradycyjnej rodziny”. Daje mężczyznom z klasy pracowniczej pozory władzy nad mniej zarabiającą lub niepracującą żoną, ale w praktyce umacnia ich brak władzy w społeczeństwie wobec siły kapitału i nędzę całych rodzin pracowniczych.

Społeczna presja

Zakaz aborcji nie odgrywa obecnie istotnej roli z punktu widzenia potrzeb ekonomicznych kapitalizmu. Jednak historia ruchu kobiecego pokazuje, że tam, gdzie legalną aborcję udało się wywalczyć, miało to miejsce tylko pod wpływem ogromnej społecznej presji. Zakaz aborcji, jako fundament wyidealizowanej rodziny, stabilizuje system.

W sformatowanej przez ideologiczny balast rodzinie nie ma miejsca na aborcję, bo aborcja oddaje kontrolę nad ciałem kobiet w ręce kobiet. Oddaje im kontrolę w kluczowych wymiarach: kontrolę nad reprodukcją i kontrolę nad kształtem ich życia, ich relacji i aspiracji. Potencjalnie otwiera to przestrzeń do kontestowania innych obszarów życia społecznego, ustalonych hierarchii, podziałów klasowych oraz wszelkich nierówności i form opresji. Stanowi tym samym śmiertelne zagrożenie dla istnienia systemu kapitalistycznego wyzysku.

I chociaż obserwujemy tendencje do podważania instytucji tradycyjnej rodziny – przez zwiększony udział kobiet w rynku pracy, lepszy dostęp do antykoncepcji i aborcji farmakologicznej, liczniejsze rozwody itp. – w kapitalizmie tendencja ta nigdy nie zostanie zrealizowana w postaci pełnego wyzwolenia kobiet w związku obecnością czynników, które działają w przeciwnym kierunku. Targany kryzysami system, który obecnie przeżywa fazę stagnacji, nie jest w stanie podjąć takiego wysiłku inwestycyjnego, żeby uspołecznić opiekę nad dziećmi i pracę domową.

Świat wolny od pogoni za zyskiem

To zadanie może wziąć na siebie społeczeństwo socjalistyczne, które uwalniając świat od pogoni za zyskiem, uwolni moce produkcyjne dla takiego urządzenia sfery reprodukcji, które wyzwoli kobiety, umożliwiając im zobaczenie na nowo swojej roli w społe- czeństwie.

Marksistowska analiza daje przekonującą odpowiedź na pytanie o to, jak walczyć o wyzwolenie kobiet. Daje nadzieję na świat gwarantujący kobietom pełnię ich praw reprodukcyjnych, poprzez to, że dostrzega w kobietach jako zbiorowości ogromną siłę zdolną do walki o inny świat, o świat bez wyzysku, bez podziału na klasy i bez seksizmu. Tę potencjalną siłę powołał do życia kapitalizm, w którym kobiety jako część klasy pracowniczej wytwarzają społeczne dobra, ale jednocześnie są dyskryminowane, bo ich opresja służy interesom akumulacji kapitału.

W podejściu rewolucyjno-socjalistycznym na pierwszy plan wysuwa się nie walka o zmianę w sferze przekonań, czy to na polu edukacji czy kultury, ale konieczność łączenia walki z wyzyskiem ekonomicznym z walką o wyzwolenie kobiet.

To podejście broni się nie tylko na polu teorii, ale znalazło swoje potwierdzenie w wypadkach historycznych. Postulat wyzwolenia kobiet miał do tej pory największą szansę realizacji w okresach rewolucyjnych porywów. W bolszewickiej Rosji po rewolucji paź- dziernikowej 1917 roku niemal z marszu powszechnie dostępne stały się dla kobiet rozwody, przerywanie ciąży i środki jej zapobiegania.

Co więcej, bolszewicy, wychodząc z założenia, że główną przeszkodą na drodze do wyzwolenia kobiet stoi ich izolacja w domu w związku z ciążącym na nich obowiązku wychowywania dzieci i wykonywania prac domowych, podjęli się uspołeczniania pracy domowej, poprzez zakładanie stołówek, pralni i żłobków. Wiele z tych osiągnięć zostało jednak zniszczonych w czasach stalinowskich.

Walczmy o dostęp legalnej, bezpiecznej i darmowej aborcji w kampaniach poświęconych tej sprawie, ale przede wszystkim tam, gdzie jako zbiorowość kobiety mają największe szanse na kwestionowanie swojej opresji – w miejscu pracy, które może być źródłem klasowej siły pracownic.

Agnieszka Kaleta

Tags:

Category: Gazeta - czerwiec 2025

Comments are closed.