Strajk generalny w Argentynie ustawia ramy walki ze skrajnie prawicowym rządem
Javier Milei został prezydentem Argentyny na postawie obietnic zniszczenia systemu opieki społecznej i wyzwolenia wielkiego biznesu
Główna federacja związków zawodowych w Argentynie, Powszechna Konfederacja Pracy (CGT), ogłosiła strajk generalny przeciwko rządowi skrajnie prawicowego prezydenta Javiera Milei na 9 maja.
Milei wygrał wybory prezydenckie w grudniu ubiegłego roku, obiecując rozbić system opieki społecznej i “wyzwolić” wielki biznes. Zamknął 9 z 18 ministerstw, w tym te odpowiedzialne za edukację, środowisko oraz kobiety, płeć i różnorodność.
Fala sprzeciwu
Napotkał jednak fale sprzeciwu. W styczniowym strajku generalnym wzięło udział 1,5 miliona pracowników. Dziesiątki tysięcy ludzi wyszło na ulice i wywołało czterodniową mobilizację.
Zmusiło to Milei’a do wycofania represyjnej ustawy Omnibus, która próbowała przeforsować szeroko zakrojoną prywatyzację, redukcję zatrudnienia w sektorze publicznym i ataki na organizacje pracownicze. Natomiast 24 marca wielkie protesty domagały się sprawiedliwości dla ofiar wojskowej dyktatury rządzącej krajem w latach 1976-1983, z którą identyfikuje się Milei. Dziadek i wuj wiceprezydentki Victorii Villarruel brali bezpośredni udział w zbrodniach przeprowadzanych przez wojskowych władców.
Jednak pomimo sprzeciwu, Milei kontynuuje swoje ataki. W czasie zaledwie kilku miesięcy wskaźnik ubóstwa wzrósł z 45% do 57%, ponieważ inflacja obniża realną wartość wynagrodzeń.
Odpowiedzią Milei jest redukcja miejsc pracy, nacisk na obniżenie emerytur o 20 procent i wznowienie programu prywatyzacji, zaczynając od państwowych linii lotniczych i państwowej agencji informacyjnej.
Wezwanie do strajku generalnego nie miałoby miejsca bez presji z dołu. Kierowcy autobusów zorganizowali niedawno poważny strajk o płace, który wstrząsnął metropolią Buenos Aires. W kilku miastach pracownicy przemysłu metalowego zorganizowali wielkie marsze.
Zwolnieni pracownicy linii lotniczych i służby cywilnej maszerowali w kwietniu przeciwko cięciom w zatrudnieniu, ale także przeciwko szerszym atakom ze strony Milei. Nauczyciele, inni pracownicy szkół i pracownicy uniwersytetów organizowali masowe protesty.
Takie strajki i protesty dają nadzieję, że skrajnej prawicy można stawić czoła. Jednak przywódcy związkowi w najlepszym razie reagują na pół gwizdka. CGT odmówił wezwania do strajku w dniach, w których nowa ustawa Omnibus będzie omawiana w parlamencie. Oddolne budowanie protestów jest jednak w stanie powstrzymać Milei.
W trakcie tych walk pracownicy pytają również, w jaki sposób Milei był w stanie wygrać wybory. Odpowiedzialność za to ponoszą w dużej mierze peroniści, nazwani tak na cześć oficera armii Juana Perona, który przejął władzę w połowie lat 40. ubiegłego wieku. Od 1946 do 2023 roku 10 z 13 prezydentów było peronistami. Obiecali oni dbać o pracowników i biednych, ale zawiedli. Gdy rosło rozczarowanie, rosła również siła skrajnej prawicy.
Tłumaczyła Patrycja Mermel
Category: Gazeta - maj 2024, Gazeta - maj 2024 - 2cd.