REWOLUCJA JEST KOBIETĄ

| 1 listopada 2020
26.10.20 Kielce
26.10.20 Kielce

To hasło widzimy często na masowych protestach w sprawie aborcji. Rzeczywiście wśród protestujących na ulicach czuje się powiew ducha rewolucyjnego. Ludzie odczuwają swoją siłę i moż- liwość, by coś fundamentalnego zmienić w społe- czeństwie. Biorą sprawy w swoje ręce, blokują ulice, maszerują i wykrzykują swoją wściekłość. W pierwszym rzędzie stoją kobiety.

Taka spontaniczność i oddolna inicjatywa są cechami, które znamy z ruchów rewolucyjnych w historii. Dotyczy to także dużego udziału kobiet.

Zmiany rewolucyjne są potrzebne, by osiągnąć rzeczywistą równość i wolność kobiet. Trzeba się pozbyć ustawodawstwa i rządów antykobiecych, ale również systemu kapitalistycznego, który w celu robienia zysków podtrzymuje ucisk kobiet, tradycyjny model rodziny i podziały wśród wyzyskiwanych pracowników, także w postaci seksizmu. Dlatego rewolucja jest kobietom potrzebna, a z drugiej strony bez aktywnego udziału kobiet tej rewolucji nie będzie.

Dzisiejsze protestujące może nie czują pokrewieństwa z rewolucyjnym ruchem z początku XX wieku. Wiadomo, że rewolucja rosyjska ma niedobrą opinię w dominującej ideologii, ale warto przełamać zakłamania i przyjrzeć się bliżej temu wydarzeniu, również z perspektywy walki o prawa kobiet.

W 1917 roku, w Rosji, świat widział prawdziwą siłę protestujących robotnic ? kiedy w Dniu Kobiet rozpoczęły rewolucję, która obaliła tyranię cara. Dziesiątki tysięcy kobiet pracujących w fabrykach zastrajkowały i wyszły na ulice, by protestować przeciw wojnie i głodowi. Wybrały delegatki, które przekonały mężczyzn i kobiety z innych fabryk do przyłączenia się do strajku. Kobiety odegrały istotną rolę w przekonaniu żołnierzy do nieposłuszeństwa wobec oficerów, by nie strzelać do strajkujących. Tak rozpoczęła się rewolucja.

02.11.20 Warszawa
02.11.20 Warszawa

Dalszy etap rewolucji, w październiku, doprowadził do radykalnych zmian sytuacji kobiet ? zmian, o których w ?zaawansowanych? krajach Europy przez wiele dekad nie można było nawet marzyć, jak m.in. prawo do aborcji na żądanie. Wprowadzono ustawę o równych płacach dla kobiet i mężczyzn, zalegalizowano rozwody, budowano żłobki i przedszkola, komunalne pralnie i kuchnie.

Kiedy przeciwnicy prawa do aborcji zarzucają nam, że stoimy w tradycji ?stalinizmu? to nie wiedzą, że między rewolucją w 1917 roku a okresem władzy Stalina jest duża przepaść, jeśli chodzi o prawa kobiet. Stalin odebrał kobietom prawo do przerywania ciąży i wprowadził medale dla kobiet za rodzenie dużej liczby dzieci. Kiedy aborcja została zalegalizowana w Polsce, w 1956 roku, miało to miejsce wraz z ?odwilżą? po śmierci Stalina.

Teraz mamy za sobą 27 lat prawie całkowitego zakazu aborcji, a decyzja Trybunału Konstytucyjnego była kroplą, przepełniającą miarę. Wywołała wściekłość, której rządzący nie mogli sobie wyobrazić.

Pokazujemy codziennie, że nie będziemy akceptować, żeby politycy PiS czy hierarchia kościelna decydowali o naszym życiu i ingerowali w nasze macice. Determinacja i oburzenie, które widzimy dzisiaj na ulicach, przypomina ruchy, które w historii rozpoczęły procesy rewolucyjne. Na pewno uczestniczki i uczestnicy mają świadomość, że biorą udział w czymś historycznym. Postarajmy się działać, by ten ruch przygotował grunt do głębokich zmian społecznych.

Ellisiv Rognlien

Tags:

Category: Gazeta - listopad 2020

Comments are closed.