Przeciwko zachodniemu i rosyjskiemu imperializmowi

Trwa przerażająca brutalność wojny w Ukrainie. Na stronie 6 można przeczytać oświadczenie naszego nurtu międzynarodowego w sprawie wojny, w którym podkreślamy konieczność przeciwstawienia się zarówno zachodniemu, jak i rosyjskiemu imperializmowi.

Musimy sprzeciwiać się nie tylko inwazji Putina, ale także eskalacji wojny ze strony NATO i Zachodu. Interwencja państw zachodnich, także w postaci wysyłania coraz większej ilości broni, czyni z tej wojny długotrwałą wojnę na wyniszczenie.

Już teraz niektórzy zachodni politycy mówią, że czołgi i rakiety dalekiego zasięgu to za mało, a rząd ukraiński powinien otrzymać także samoloty bojowe – i premier Morawiecki popiera tę niebezpieczną propozycję. Jak powiedział w lutowym wywiadzie dla niemieckiego dziennika Bild: „Gdyby była to decyzja całego NATO, byłbym za przekazaniem tych myśliwców” .

Wojny mają własną logikę eskalacji i często wymykają się spod kontroli przywódców państw wydających rozkazy. Jeśli do Ukrainy zostaną skierowane myśliwce, następnym krokiem może być wysyłanie do bezpośredniego udziału w wojnie nawet sił bojowych NATO. Realizacja już istnie- jącego zagrożenia wojną nuklearną stanie się wtedy coraz bardziej prawdopodobna.

Wizyta Bidena

Wizycie Bidena w Polsce towarzyszył żałosny spektakl serwilizmu i infantylizmu. W niemalże powszechnym przekazie politycy i dziennikarze medialni prześcigali się w wychwalaniu „przywódcy wolnego świata” i czcili potęgę militarną USA. Cieszyli się, jak dzieci otwierające prezenty świąteczne, że Biden „podziękował Polakom”. Opisywali NATO jako dobro- dziejstwo dla ludzkości, a nie jako to, czym naprawdę jest – największą machinę do zabijania w historii świata.

Dla Stanów Zjednoczonych wojna w Ukrainie jest krokiem do większej konfrontacji z głównym rywalem – Chinami. Na początku lutego sekretarz obrony USA Lloyd Austin zapowiedział otwarcie czterech nowych baz wojskowych na Filipinach. Również w tym przypadku celem jest wzmocnienie siły militarnej USA wobec Chin.

Zachód kieruje wojną po stronie ukraińskiej. Kluczowe decyzje podejmowane są w Waszyngtonie, nie w Kijowie. Ukraińscy cywile i żołnierze są mięsem armatnim dla strategii geopolitycznej USA. Jednocześnie tysiące młodych Rosjan jest poświęcanych dla celów wojennych Moskwy.

Przeciwstawiamy się wszelkim imperializmom, a ponieważ żyjemy w kraju obozu zachodniego, to tu musimy przede wszystkim działać w sprzeciwie wobec tego, co robią nasi władcy.

A jest się czemu sprzeciwiać. W Polsce rząd znacząco zwiększa wydatki na zbrojenia – w tym roku mają one osiągnąć ogromną sumę 4 procent PKB lub nawet więcej – co oznacza, że nie będzie pieniędzy na takie cele jak mieszkania, edukacja czy zdrowie.

Co więcej, dalekie od bycia gwarancją pokoju, większe wydatki na broń zwiększają międzynarodowe napięcia i sprawiają, że przyszłe wojny są bardziej, a nie mniej prawdopodobne.

Demonstracje antywojenne

Dlatego ważne jest, że z okazji pierwszej rocznicy pełnoskalowej inwazji Rosji na Ukrainę w różnych krajach odbyły się demonstracje antywojenne, które sprzeciwiały się również zaangażowaniu NATO. Największa była w Berlinie – wzięło w niej udział 50 tysięcy osób. We Włoszech protestowano w różnych miastach. W Genui, gdzie dokerzy zorganizowali protest liczący 5-10 tys. ludzi. Demonstracje miały miejsce także m.in. we Francji i Brytanii.

Protest w Warszawie – pod hasłem “Stop wojnie! Stop militaryzacji!” – choć skromny, był ważna także dlatego, że jesteśmy niestety dopiero na początku większej militaryzacji towarzyszącej tej nowej fazie konfliktu między imperializmami.

Jest jeszcze jeden powód, dla którego lewica musi budować ruch antywojenny. Jeśli tego nie zrobi, antywojenne nastroje mogą być przejęte i wykorzystywane przez skrajną prawicę. Można być pewny, że jej „antywojenność” zostanie przekierowana na nienawiść wobec uchodźców z Ukrainy.

Andrzej Żebrowski

Tags: Featured

Category: Gazeta - marzec 2023