Pożar w Biebrzańskim Parku Narodowym ? widoczne skutki katastrofy klimatycznej

. | 1 maja 2020

Pożar w największym w Polsce parku narodowym wybuchł w niedzielę, 19 kwietnia i trwał tydzień zanim strażacy mogli go ugasić. Ogień dotknął blisko 6 tysięcy hektarów, czyli ok. 10 proc. obszaru Biebrzańskiego Parku Narodowego.

23 kwietnia prezydent Duda wyraził lekceważący stosunek obozu rządowego wobec nie tylko tej katastrofy. Przekonywał, że jest ?dobra wiadomość?, bo straty w ptakach są nieliczne. Adam Zbyryt z Polskiego Towarzystwa Ochrony Ptaków miał inne zdanie. ?Prawda jest taka, że nie dość, że ptaki (?) doświadczyła susza, to te, którym udało się przystąpić do lęgów, dobił pożar. To tragedia, a nie dobra wiadomość? ? powiedział OKO.press.

Dodajmy, że w trakcie pożaru BPN musiał rozpocząć zbiórkę pieniędzy na sprzęt dla strażaków-ochotników do dalszej walki z ogniem.W tym samym czasie minister obrony Błaszczak lekką ręką kupił od USA 60 ręcznych wyrzutni i 180 pocisków Javelin. (Za tylko 150 pocisków Ukraina zapłaciła w zeszłym roku ok. 160 mln zł).

Pożar to żaden problem dla rządu. Minister środowiska Michał Woś stwierdził: ?Jest już niemal na 100 proc. pewne, że przyczyną pożaru (?) było wypalanie łąk. Sprawą wyjaśnienia tego i ustalenia winnych zajmują się odpowiednie służby?.

Jednak pisowskie karanie nie rozwiąże głębszej przyczyny tak potężnego pożaru ? trwający kryzys klimatyczny. Zwykle wiosną Biebrza szeroko rozlewa się na okoliczne tereny. Inaczej było w tym roku. Susza spowodowała, że bagna były wyschnięte.

Pożar w BPN to kolejny znak dla nas wszystkich, że sprawą pilną jest zintensyfikowanie naszych wysiłków w budowaniu potężnego ruchu klimatycznego. Jak i społeczeństwa z zupełnie innymi priorytetami.

Andrzej Żebrowski

Tags: Featured