Strajki o przyszłość sudańskiej rewolucji
Pracownicy walczą w obronie swego ruchu przed represjami starego reżimu ? pisze Charlie Kimber
17 maja protestujący w Sudanie odparli podjętą przez wojsko próbę usunięcia blokad drogowych, otaczających obszar strajku okupacyjnego przed główną kwaterą armii w Chartumie. Utworzyli oni mur ze swoich ciał, by bronić barykad przed najnowszym atakiem wojskowym przeciwko ruchowi na rzecz demokracji i zmian.
Protestującym dodała otuchy wiadomość, że pracownicy lotnictwa i kontrolerzy ruchu lotniczego przygotowują strajk, który zamknie przestrzeń powietrzną nad krajem, jeśli wojsko nie usunie się na bok.
15 maja padły strzały, gdy żołnierze bez powodzenia próbowali rozebrać barykady. Protestujący podali że 14 osób zostało rannych. Podobne akty przemocy w poniedziałek 20 maja kosztowały życie 5 osób.
Sojusz Wolności i Zmiany, skupiający grupy opozycyjne, twierdzi, że zabójstwa zostały dokonane przez wojskowe Siły Szybkiego Reagowania. To kluczowy moment dla buntu.
21 maja Sudańska Federacja Związków Zawodowych Pracowników i Wolnych Zawodów (SFZZPWZ), grająca główną rolę w powstaniu i strajkach, wydała oświadczenie mówiące: ?Pomimo odrażających aktów popełnionych przez morderczy, umierający reżim, nasz lud nigdy nie utracił nadziei na przejście do nowej ery wolności, pokoju i sprawiedliwości. By to osiągnąć, zmierzamy teraz do obywatelskiego nieposłuszeństwa i politycznego strajku generalnego.
W tym celu wzywamy wszystkie organizacje rewolucyjne, by nawiązały kontakt i rozpoczęły współpracę z komitetami strajkowymi w różnych sektorach zawodowych, rzemieślniczych i usługowych.?
W połowie maja dowódcy wojskowi zawiesili na trzy dni rozmowy w sprawie przejścia do rządów cywilnych. W ten sposób chcieli oni zdemobilizować ruch społeczny, który w kwietniu obalił dyktaturę Omara Al-Baszira.
Rozmowy wznowiono 19 maja. Wojsko i opozycja zgo- dziły się co do 3-letniego okresu transformacji do w pełni cywilnej admini- stracji. Do czasu wyborów krajem będzie rządziła rada prezydencka oraz 300-osobowe ciało ustawodawcze. Dwie trzecie miejsc w tym ostatnim przypadnie opozycji. Jednak zarówno wojsko, jak i opozycja, chce mieć większość w 11-osobowej radzie prezydenckiej, która będzie najwyższym organem rządowym.
Trwająca od sześciu miesięcy rewolta przeciwko Al-Baszirowi i jego poplecznikom zrodziła inspirujące formy samoorganizacji milionów ludzi. Im nie wolno poprzestać na układzie, który pozwala wojsku utrzymać władzę gospodarczą i polityczną.
Ostatnie tygodnie przyniosły potężne strajki, połączone z blokadami i marszami w całym kraju.
W połowie maja nauczyciele rozpoczęli strajk okupacyjny w biurach departamentu edukacji w Al-Dżunajna ? stolicy stanu Darfur Zachodni. Ta akcja ma wzmocnić ich bezterminowy strajk na rzecz rządów cywilnych i zmian w szkołach.
Pracownicy firmy telekomunikacyjnej Sudatel zorganizowali masową demonstrację w Chartumie przeciwko zabijaniu demonstrantów. Zażądali oni również natychmiastowej dymisji dyrektora generalnego Sudatelu, określając go jako ?agenta poprzedniego reżimu?.
Następnego dnia pracownicy szpitali w Ad-Damazin i Ar-Rusajris w stanie Nil Błękitny zastrajkowali w proteście przeciwko atakom wojskowych na lekarzy. Pracownicy naftowi zastrajkowali 19 maja.
Ci, którzy zaangażowali się w te protesty i strajki, muszą utworzyć swe własne demokratyczne ośrodki władzy ? rady pracownicze, które przyciągną szersze warstwy społeczeństwa.
Każdego dnia tworzenie i koordynacja takich ciał stają się coraz bardziej pilne.
Z ostatniej chwili. 3 czerwca wojskowe Siły Szybkiego Reagowania zaatakowały protestujących w Chartumie ? zabito ponad 100 osób. Represje następują po dwudniowym strajku generalnym pod koniec maja. Rzecznik ruchu powiedział: ?Będziemy kontynuować nasze protesty, opór, strajk i całkowite nieposłuszeństwo obywatelskie?.
Tłumaczył Jacek Szymański
Category: Gazeta - czerwiec 2019