Rządowi opada socjalna maska
Powszechnie wiadomo, że oprócz fatalności sejmowej opozycji, popularność PiS-u wynika w znacznej mierze z wprowadzenia ustawy 500+.
Jednak najważniejszym celem obozu rządzącego jest tworzenie w Polsce bardziej konkurencyjnego kapitalizmu. Siłą rzeczy oznacza to, że PiS będzie coraz częściej łamał socjalne obietnice i wprowadzał szkodliwe dla większości społeczeństwa programy.
Staje się to coraz bardziej widoczne. Oto dwa przykłady takiego działania.
Program Mieszkanie+: wysokie czynsze i dotacje dla deweloperów
Pamiętamy jak było. 9 maja ubiegłego roku premier Beata Szydło ogłosiła z wielkim hukiem: ?Na posiedzeniu rządu przyjęliśmy ustawy, które wprowadzają pierwsze rozwiązania, będące podstawą do wprowadzenia programu Mieszkanie plus? to wszystko pokazuje, że program, który konsekwentnie realizujemy, ukierunkowany na wsparcie rodzin, aby Polacy mogli godnie żyć, przynosi efekty”.
Dziś Mieszkanie+ okazuje się być prawdziwą klapą. „Program nie ruszył jeszcze pełną parą” przyznał minister inwestycji i rozwoju Jerzy Kwieciński na antenie RMF FM” (27 lutego br.).
Rzeczywiście. Głośne obietnice, że rządowe inwestycje zapewnią niezamożnym ludziom mieszkania o niskich czynszach były oszustwem. Rząd nie chce inwestować. Wkraczają deweloperzy, którzy oczekują rynkowych stawek czynszowych – i rząd ich dotuje.
Przykład z Gdyni: ?Po pierwsze, stawki czynszu będą tam nawet dwukrotnie wyższe od zapowiadanych, a po drugie – wbrew obiegowej opinii – miasto nie ma z tą inwestycją nic wspólnego. Podobnie jest jednak niemal w każdym mieście, w którym powstają mieszkania wpisane w rządowy program” (trojmiasto.wyborcza.pl 29 stycznia br.).
Albo z Jarocina gdzie, jak podało jarocińskie Towarzystwo Budownictwa Społecznego, całkowity koszt wynajmu 55-metrowego lokalu w ramach Mieszkania plus wyniesie 1,3 tys. zł miesięcznie i 800 zł za trochę więcej niz 30 m2. Dyrektor ds. rozwoju w e-bazanieruchomosci.pl Maciej Górka ocenił, że jarocińska oferta z programu Mieszkanie plus jest droższa od tych dostępnych na lokalnym rynku komercyjnym! ??To niewiele mniej niż w dużych polskich miastach (a zdecydowanie sporo, jak na miasta takie jak Jarocin). Ryzyko, że lokale z puli programu Mieszkanie Plus będą stać puste, jest całkiem wysokie.” (innpoland.pl 21 lutego) .
Rację mają Justyna Samolińska i Adrian Zandberg z Partii Razem, którzy stwierdzili na konferencji prasowej 20 lutego, że ?Wynajem w cenach rynkowych to kapitulacja przed deweloperami – kolejna po wprowadzeniu w ustawie o KZN [Krajowym Zasobie Nieruchomości] eksmisji na bruk. Polska potrzebuje realnego, publicznego programu mieszkaniowego i realnych nakładów z budżetu państwa na miejskie mieszkania czynszowe?.
Pieniądze są. Wystarczy opodatkować bogatych i odciągnąć marnotrawne miliardy z państwowych wydatków zbrojeniowych.
Ustawa o wspieraniu nowych inwestycji, czyli ?cała Polska specjalną strefą ekonomiczną?
20 lutego rada ministrów przyjęła projekt ustawy odsłaniającej rządowe plany wielkich prezentów dla świata biznesu: zwolnienia podatkowe nieograniczone terytorialnie i możliwość niepłacenia podatku dochodowego do 2041 r.!
Czytamy w niej:
„Proponowane wsparcie zastąpi dotychczasowy system funkcjonujący w specjalnych strefach ekonomicznych (obecnie jest ich 14). W nowej koncepcji zachęty podatkowe będą dostępne na całym obszarze Polski? Całkowite odejście od ograniczeń terytorialnych przy stosowaniu zwolnień podatkowych(…). Decyzja o zwolnieniu z podatku dochodowego wydawana będzie na czas określony ? standardowo od 10 do 15 lat. Im wyższa intensywność pomocy publicznej w regionie (dozwolona przez Unię Europejską), tym dłuższy okres zwolnienia. Jednocześnie do czasu zakończenia działalności sse, tj. do końca 2026 r., możliwe będzie wydłużenie czasu obowiązywania decyzji do 15 lat.”
To prawdziwe oblicze PiS-u. Socjalna retoryka rządu jest przykrywką dla działań na rzecz wielkich korporacji, które interesuje jedynie wyciąganie jak największych zysków z wysiłku pracowników. Warto podkreślić, że w dzisiejszych specjalnych strefach ekonomicznych prawa pracownicze są nagminnie łamane. Firmy powszechnie stosują umowy śmieciowe i korzystają z agencji pracy tymczasowej. Związków zawodowych praktycznie nie ma.
Warto powtórzyć, co pisaliśmy w Pracowniczej Demokracji w październiku 2017 r.: „Liderzy związkowi powinni bić na alarm w tej sprawie. Dotyczy to szczególnie Piotra Dudy i innych liderów NSZZ ?Solidarność?, którzy zrobili tak dużo, by uwiarygodnić PiS w oczach pracowników.”
Category: Gazeta - marzec 2018