Ruch Sprawiedliwości Społecznej: o głos niezamożnej większości

| 1 marca 2014

 logo.rss

Wszystkie osoby sympatyzujące z Pracowniczą Demokracją zachęcamy do włączania się w tworzenie Ruchu Sprawiedliwości Społecznej. Spotkania RSS odbyły się już w szeregu miast i planowane są w kolejnych. Powstają także grupy lokalne zarówno dyskutujące o kształcie nowej partii, jak i włączające się w konkretne, miejscowe kampanie – np. w obronie lokalnego żłobka.

RSS jest ideą, która wyrosła ze środowiska Kancelarii Sprawiedliwości Społecznej kierowanej przez Piotra Ikonowicza. Po sprawie uwięzienia Piotra i nagłośnienia przez to problemów, którymi zajmuje się Kancelaria – prywatyzacji i reprywatyzacji mieszkalnictwa, eksmisji na bruk i innych dramatów z tym związanych – pojawił się pomysł utworzenia na jej bazie prawdziwie lewicowej partii politycznej.

W Pracowniczej Demokracji w pełni zgadzamy się, że powodzenie takiej lewicy – konsekwentnie socjalnej i antyrządowej, niezależnej od pseudolewicy Millera i Palikota – byłoby w Polsce ogromną, pozytywną zmianą na zdominowanej przez różne wersje liberalizmu i konserwatyzmu scenie politycznej. Niezamożna większość w końcu miałaby szansę uzyskać polityczny głos.

Zauważmy, że przed wyborami prawie każdy chce udawać socjalistę. Widzimy Kaczyńskiego podkreślającego na każdym kroku „socjalny” charakter własnej partii i niewspominającego ani o ultraliberalnej gospodarczo Zycie Gilowskiej, którą w czasach własnych rządów powołał na stanowisko szefowej ministerstwa finansów ani o obniżce podatków dla najbogatszych przygotowanej w tych samych czasach.

Ba, nawet Tusk pozuje na polityka o socjalistycznych skłonnościach. Jak wspomniał przedstawiając w styczniu plany rządu na 2014 r.: „Niektórzy pewnie powiedzą, że na starość staję się socjalistą, bo będziemy mówili o inwestycjach państwowych. Ja bez irytacji będę mógł żyć z tymi epitetami.”

Oczywiście nie wierzymy ani Tuskowi ani Kaczyńskiemu. Wiemy jak rządzą i jak rządzili. Jednak sam fakt, że – inaczej niż choćby konserwatywny premier brytyjski Cameron mający nadzieję zdobyć głosy atakując imigrantów – „nasi” prawicowi politycy uderzają w socjalistyczne tony, pokazuje istnienie przestrzeni dla powstania prawdziwie socjalistycznej formacji.

 

Rewolucyjny biegun

 

Ruch Sprawiedliwości Społecznej będzie wielonurtową partią konsekwentnej lewicy – przynajmniej takim chcielibyśmy go widzieć. Oznacza to, że nie we wszystkich kwestiach będziemy się w jego ramach zgadzać. Nie każdy będzie podzielać przekonanie, że prawdziwa zmiana społeczna może dokonać się tylko przez masowy bunt pracowniczy. Nie jest zaskoczeniem, że większość, włącznie z Ikonowiczem, choć chce budować i wspierać protesty i chce radykalnej zmiany społecznej, ale zasadniczo ma nadzieję na osiągnięcie tej zmiany poprzez reformy uchwalone w parlamencie.

Z naszego punktu widzenia wybory parlamentarne czy samorządowe – i miejsca w Sejmie czy radach lokalnych dzięki nim zdobyte – także są ważne, ale w kontekście rozszerzenia możliwości wspierania protestów odbywających się  poza tymi instytucjami. Spór o „reformistyczną” lub rewolucyjną drogę do zmian może wydawać się zupełnie oderwany od codziennych bolączek milionów ludzi. Faktycznie przekłada się jednak na konkretne spory tu i teraz, np. w odniesieniu do traktowania „budżetów partycypacyjnych” rozwijających się obecnie w szeregu miejscowości – które postrzegamy głównie jako próby wciągnięcia mieszkańców/mieszkanek w „partycypację” w polityce cięć na poziomie lokalnym.

Wśród osób tworzących RSS toczą się także debaty, co do roli walki z dyskryminacją kobiet czy osób homoseksualnych. Naszym zdaniem przeciwstawianie się tym zjawiskom jest istotnym warunkiem skutecznej walki z wyzyskiem ekonomicznym, gdyż pozwala na przezwyciężanie uprzedzeń i tym samym podziałów wśród pracowników i ludzi niezamożnych.

Nie wszyscy jednak widzą problem w ten sposób wprowadzając sztuczne podziały na kwestie „socjalne” i „obyczajowe”. Także w sprawie wydarzeń na Ukrainie w RSS pojawił się cały wachlarz stanowisk, które bynajmniej nie zawsze pokrywały się z naszym odrzuceniem nacjonalizmów i imperializmów wszystkich stron.

To wszystko pokazuje, jak ważne jest nie tylko budowanie prawdziwie lewicowej formacji, jaką ma szansę stać się Ruch Sprawiedliwości Społecznej, ale także, by w jej ramach istniał biegun rewolucyjnego, oddolnego socjalizmu. Osoby związane z Pracownicza Demokracją będą się starały go tworzyć. Tym samym zresztą tworząc jak najsilniejszy RSS – zarówno otwarty, jak i stały w swych podstawowych zasadach stania po stronie „wyklętego ludu tej ziemi” przeciw możnym i oligarchom.

1 maja odbędzie się demonstracja organizowana przez Ruch Sprawiedliwości Społecznej, która poprzedzi odbywający się dzień później pierwszy ogólnopolski kongres nowej partii. Zachęcamy do uczestnictwa! Wszystkie osoby zainteresowane przyłączeniem się i aktywnym budowaniem RSS prosimy o kontakt pod naszym adresem internetowym pracdem@go2.pl. Zachęcamy też do odwiedzenia strony internetowej Ruchu: rss.org.pl

Filip Ilkowski

Category: Gazeta - marzec 2014

Comments are closed.