Parada Równości 2013: walka z homofobią – Nie jesteśmy robotami
Jednym z ośmiu postulatów tegorocznej Parady Równości jest ?zmiana polityki społeczno-ekonomicznej i zaprzestanie przerzucania kosztów kryzysu na barki ludzi najuboższych.? Słusznie!
Dyskryminacja mniejszości i wyzysk ekonomiczny są częścią tego samego kapitalistycznego świata, który sprowadza nas do mięsa roboczego mającego wydajnie pracować i rodzić dzieci. Henry Ford miał kiedyś narzekać, że ilekroć prosi o parę rąk, dostaje w zestawie jeszcze mózg.
Jednak wbrew marzeniom Fordów tego świata nie jesteśmy tyrającymi na ich majątki robotami. Mamy swoje uczucia i pragnienia, których częścią jest nasza seksualność. Dlatego walka o równość w tej sferze życia jest częścią walki o prawa pracownicze. Szczególnie, że niepasujący do jedynie słusznego modelu rodziny i życia seksualnego ?inni?, mogą stać się ?kozłem ofiarnym? odwracającym uwagę od poczynań oligarchów czy bankierów.
To prawda, że w dzisiejszym świecie zdarza się, że rządy starają się utrzymać swoje poparcie godząc się na więcej wolności w sferze seksualnej, bo nie są w stanie dawać więcej chleba (i dają go coraz mniej). Jednak nie zmienia to faktu, że prawa mniejszości są stale podważane i stale trzeba o nie walczyć. W Polsce, gdzie nawet zawieranie związków partnerskich to dla władzy zbytni radykalizm, jest to aż nadto oczywiste.
Bronisław Komorowski odmówił patronatu na tegoroczną Paradą Równości. Nic dziwnego, na co dzień patronuje on nierównościom, więc prośby organizatorów skierowane były w złą stronę.
Filip Ilkowski
Category: Gazeta - czerwiec 2013