Zagrożenie! Skrajna prawica na fali

Najważniejsze i najbardziej niepokojące w wyborach prezydenckich było bardzo wysokie poparcie dla skrajnej prawicy w pierwszej turze, co oczywiście pomogło Nawrockiemu w drugiej.
Skrajną prawicę reprezentowali kandydat Konfederacji rasistów i faszystów Sławomir Mentzen oraz fanatyczny antysemita i brutalny przeciwnik aborcji Grzegorz Braun. W styczniu Braun został wykluczony z Konfederacji, ponieważ ogłosił swój start w wyborach.
Mentzen i Braun razem zdobyli ponad 21% wszystkich głosów – ponad cztery miliony osób oddało na nich swoje głosy. To największy wyborczy sukces skrajnej prawicy po 1989 roku. Przypomnijmy, że w wyborach do Sejmu w 2023 roku Konfederacja zdobyła trzykrotnie mniejsze poparcie (7,16%).
Po pierwszej turze Mentzen niestety poczynił dalsze postępy.
Starając się o głosy elektoratu skrajnej prawicy zarówno Trzaskowski, jak i Nawrocki zgodzili się na przesłuchanie przez Mentzena – a ten pozował na „wielkiego arbitra” polskiej polityki.
Normalizacja skrajnej prawicy
Taka normalizacja skrajnej prawicy trwa już od pewnego czasu – nie tylko w Polsce. Politycy głównego nurtu często wierzą, że zaprzyjaźniając się ze skrajną prawicą, mogą mieć na nią wpływ. Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen utrzymuje bliskie stosunki z faszystowską premier Włoch Giorgią Meloni. W Polsce mówi się o „cywilizowaniu” Konfederacji. Zwycięstwo Trumpa w wyborach prezydenckich w USA zarówno znormalizowało, jak i wzmocniło skrajną prawicę na całym świecie.
Drugi wymiar tej normalizacji wynika z próby przejęcia elektoratu skrajnej prawicy poprzez jej naśladowanie. PiS robi to od lat, jednak Platforma szybko się uczy. Tusk zawiesił prawo do azylu, pokazowo deportuje „cudzoziemców-kryminalistów” przed kamerami TV i doprowadza do śmierci migrantów pod “uszczelnioną” granicą z Białorusią.
Jak widzieliśmy, słynne już „piwo z Mentzenem” z udziałem Trzaskowskiego i ministra spraw zagranicznych Sikorskiego nie pomogło kandydatowi Platformy w wygraniu wyborów.
Politycy mogliby zdobyć popularność w inny, bardziej pewny sposób. Gdyby rząd zbudował więcej mieszkań i znacznie poprawił opiekę zdrowotną, osłabiłoby to poparcie zarówno dla pisowskiej, jak i skrajnej prawicy.
Jednak oczywiście tego nie zrobi, ponieważ ma inne priorytety, na czele z niebotycznymi wydatkami na wojsko. Stojąc na czele państwa kapitalistycznego, rząd będzie chronił interesy swoich sojuszników z biznesu poprzez m.in. pomaganie firmom farmaceutycznym czy deweloperskim w osiąganiu ogromnych zysków.
Wybory pokazały, że partie tworzące koalicję Tuska nie stanowią żadnej bariery wobec rasizmu i skrajnej prawicy.
Musimy zrobić dwie rzeczy. Po pierwsze, mobilizować się na ulicach i w pracy przeciwko faszystom i rasistom (patrz obok).
Po drugie, zrozumieć, że rząd zawsze będzie preferował przyjazne stosunki ze skrajną prawicą ponad grożenie interesom bogatych i wielkiego biznesu.
Potrzebujemy antykapitalistycznej alternatywy, która rozumie, że ostatecznie faszyzm i rasizm zostaną pokonane tylko wtedy, gdy kapitalizm zostanie obalony przez ludzi, którzy są dziś przez niego wyzyskiwani.
Andrzej Żebrowski
Category: Gazeta - czerwiec 2025