Walka z zagrożeniem faszystowskim we Francji
Rewolucyjny socjalista i antyrasistowski organizator Denis Godard mówi z Paryża (23 czerwca)
Za kilka tygodni możemy mieć faszystowskiego premiera, RN [Rassemblement National – Zjednoczenie Narodowe] może być największą partią, a faszyści będą odpowiedzialni za pełnienie funkcji państwowych.
Jeśli RN uzyska większość w parlamencie, będzie to miało decydujące znaczenie dla wzmocnienia państwa, dawania wolnej ręki policji i służbom granicznych.
Już obecnie mamy autorytarne i islamofobiczne państwo, ale dla migrantów i muzułmanów sytuacja stałaby się znacznie gorsza.
Faszystowskie postępy wyborcze dają pewność siebie zbirom w terenie – prekursorom faszystowskich armii ulicznych. Już to widzimy.
W Paryżu, Lyonie i Montpellier skrajnie prawicowe i faszystowskie grupy zaatakowały migrantów, osoby transseksualne i związkowców. Te faszystowskie gangi są wciąż małe. Ale rosną w siłę.
Każdy sukces RN daje im impuls i przenosi faszystowskie zagrożenie z głównego pola polityki, otwierając potencjał dla klasycznego faszystowskiego celu, jakim jest posiadanie siły fizycznie atakującej ruch pracowniczy i miażdżącej demokrację.
Zawsze mówiliśmy, że to nie tylko kwestia wzrostu rasistów i faszystów, ale także polaryzacji. 8 czerwca 650 000 osób maszerowało przeciwko faszyzmowi i na rzecz lewicowego sojuszu, Nowego Frontu Ludowego (NPF).
Inne marsze następnego dnia oznaczały, że w ciągu całego weekendu protestowało 800 000 osób. Ludzie chcą być aktywni. Spotkania, na których dyskutuje się o tym, co robić, są pełne, a protesty przyciągają nowych ludzi.
Ludzie ci nie czekają tylko, aż ci z tradycyjnego przywództwa powiedzą im, co mają robić. Podejmują własne inicjatywy. Drukują naklejki, robią transparenty czy cokolwiek innego.
Obecnie każda akcja — demonstracje na rzecz Palestyny, praw migrantów, przeciwko seksizmowi, na rzecz środowiska — dotyczy również faszyzmu. Ten nastrój wpływa również na strajki.
Pracownicy podejmują działania w kwestiach ekonomicznych, ale wiedzą również, że sprzeciwiają się skrajnej prawicy, ponieważ skrajna prawica rozprawiłaby się ze strajkami i odebrała prawa pracownicze.
Jednocześnie przywódcy NPF debatują z RN tak, jakby była to po prostu kolejna partia polityczna. To legitymizuje faszystów jako część normalnej rywalizacji politycznej.
I nie chodzi tylko o to, że niektórzy przywódcy NPF unikają podejmowania kwestii rasizmu. Idą oni na kompromis z rasizmem i przedstawiają własne ataki na migrantów i muzułmanów.
Lider należącej do NPF partii komunistycznej, Fabien Roussel, mówi o tym, że granice są “sitami”, które przepuszczają zbyt wielu imigrantów i że chce więcej policji na granicach.
Koncentracja na NPF może zawęzić demonstracje. Jeśli musisz być za NPF, aby wyjść na ulice, to ogranicza to mobilizację.
Mówimy ludziom, by rozdawali ulotki NPF, organizowali wyborców. Jednak co najważniejsze, przyjdź na demonstrację, przyjdź na lokalne spotkanie, aby dowiedzieć się, co możemy zrobić. Jeśli faszysta chce przyjść na rynek, by prowadzić kampanię, zorganizujmy się przeciwko niemu. Zróbmy to sami.
Być może jedna trzecia ludzi skupionych wokół związków zawodowych głosuje na RN. Jednak to ruch milionów ludzi z ogromnymi zasobami i zasięgiem społecznym. Nie wystarczy wysyłać wiadomości w mediach społecznościowych czy rozdawać ulotki. Wykorzystajmy zorganizowaną siłę pracowników.
Chodzi o to, aby rozpoznać niebezpieczeństwo, ale nie wpadać w panikę. Liderzy NPF mówią: głosujcie na nas, a wszystko będzie dobrze. Nie, rozwiązaniem są ludzie organizujący się i podejmujący działania – a konkretnie walczący z rasizmem.
Walka z rasizmem jest warunkiem skutecznej walki z faszystami.
W przeciwnym razie po prostu powtórzysz ten sam zestaw polityk, który utorował drogę faszystom. Walka nie kończy się 8 lipca. Nawet jeśli NPF wygra, zagrożenie wyborcze nie zniknie, podobnie jak faszystowskie gangi.
Kiedy wszyscy mówią o wyborach, rewolucjonistom bardzo łatwo jest wyrzucić za burtę ich podstawowe zasady – że walka liczy się bardziej niż głosowanie, że rozwijanie niezależności klasowej wraz z działalnością na zasadach jednolitego frontu jest zawsze ważne, że pracownicy mają ogromną siłę, jeśli ją wykorzystają
Potrzebujemy ludzi z jasnymi ideami, którzy mogą pomóc mobilizować ruch masowy, ale także analizować rzeczywistość – i którzy nie zapomnieli o wszystkich lekcjach z przeszłości.
Potrzebujemy antyrasistów – i znacznie więcej socjalistów.
Category: Gazeta - lipiec-sierpień 2024, Gazeta - lipiec-sierpień 2024 - cd.