NIE dla rasizmu i faszyzmu – protest w Kielcach
W Kielcach antyfaszyści protestowali w trakcie wiecu wyborczego Grzegorza Brauna, kandydata Konfederacji do Parlamentu Europejskiego.
W trakcie spotkania z wyborcami Braun podpisywał gaśnice, które przynieśli jego zwolennicy. Było to nawiązanie do niedawnego wybryku Brauna, który w sejmie użył gaśnicy do zgaszenia menory zapalonej tam z okazji żydowskiego święta Chanuki.
Słynący z zajadle antysemickich poglądów Braun jest monarchistą, nacjonalistą, ultraklerykałem, ksenofobem i homofobem. Krótko mówiąc jest zwykłym faszystą. Podczas swoich wieców w typowy dla siebie sposób bredził o eurokołchozie i eurosowietach (mając na myśli Unię Europejską), nawoływał do obrony suwerenności Polski i straszył uchodźcami. Wypowiadał się też przeciwko wojnie w Ukrainie, ale w wypadku Brauna i jego popleczników sprzeciw ten motywowany jest jawną niechęcią wobec Ukraińców oraz poparciem dla Władimira Putina.
W antykomunistycznej retoryce ludzi pokroju Brauna nie ma nic zaskakującego – dla nich wszystko, co nie mieści się w wąskich ramach skrajnie prawicowej doktryny, jest komunizmem.
W trakcie swojego kontrwiecu antyfaszyści podkreślali prawdziwą treść poglądów Brauna, wyjaśniając, że są one sprzeczne z interesem ludzi pracy. Odcinali się od jego homofobicznej ksenofobicznej i rasis- towskiej retoryki. Podkreślali, że głoszona przez Brauna suwerenność narodowa jest w rzeczywistości suwerennością wąskiej garstki ludzi na szczycie społeczeństwa. Dla całej reszty oznacza pracę bez wytchnienia za minimalne wynagrodzenie. Polska Grze- gorza Brauna to kraj funkcjonujący według reguł darwinizmu społecznego, gdzie najsilniejsi dominują nad słabszymi, a więc państwo policyjne zarządzane silną ręką w interesie klas uprzywilejowanych.
Kraj, w którym nie ma miejsca dla jakiejkolwiek różnorodności – skrojony według bogoojczyźnianej sztancy.
Niestety Braun zdobył mandat i będzie mógł swobodnie wygłaszać swoje żałosne poglądy na arenie europejskiej. Dlatego tak ważne jest, aby antyfaszyści byli obecni na ulicach podczas tego rodzaju spędów. Nie wolno oddawać pola skrajnej prawicy!
Niestety liberalne media zrobiły bardzo dużo dla normalizacji faszyzmu w Polsce. Naszym zadaniem jest nazywanie tych ludzi po imieniu: faszyści to faszyści niezależnie od tego, czy przy- wdzieją glany, czy schludne garnitury.
Łukasz Wiewiór
Category: Gazeta - lipiec-sierpień 2024