Dwa lata wojny w Ukrainie: Waszyngton nie jest alternatywą wobec Moskwy

. | 1 marca 2024

“Musimy przygotować się na konfrontację, która może potrwać dekady” – powiedział 10 lutego Sekretarz Generalny NATO Jens Stoltenberg, mając na myśli konfrontację z Rosją.

26 lutego, na spotkaniu 20 przywódców państw europejskich na Konferencji Wsparcia Ukrainy w Paryżu pojawiła się kwestia wysłania żołnierzy niektórych z tych państw na wojnę w Ukrainie. Mówili o tym francuski prezydent Macron i słowacki premier Fico. Ten drugi zauważył, że „wiele państw członkowskich NATO i UE rozważa wysłanie wojsk do Ukrainy na zasadzie dwustronnej”.

Dyskusje te potwierdził obecny na tym spotkaniu Andrzej Duda. Według niego: “Najbardziej żarliwa dyskusja toczyła się wokół w ogóle kwestii wysłania żołnierzy na Ukrainę i tutaj też nie było absolutnie porozumienia w tej sprawie. Te zdania są różne, ale generalnie absolutnie takich decyzji nie ma, to chcę podkreślić”. Na razie nie ma, ale logika eskalacji, gdy państwa zachodnie jasno stawiają się jako strona w tej wojnie, a obecny aparat państwowy Ukrainy jest od nich zależny finansowo i militarnie, może to szybko zmienić. „Zrobimy wszystko, co w naszej mocy, aby Rosja nie mogła wygrać tej wojny” – jak zapowiedział Macron.

Dwa lata temu, gdy wybuchła pełnoskalowa wojna w Ukrainie, jednoznacznie potępialiśmy inwazję Rosji. Jednocześnie wskazywaliśmy, że wojny tej nie sposób zrozumieć bez umieszczenia jej w kontekście rywalizacji imperializmu rosyjskiego z zachodnim pod wodzą Stanów Zjedno- czonych. I widać, jak bardzo mieliśmy rację.

Oficjalna “solidarność z Ukrainą” to tak naprawdę to solidarność ze “światem Zachodu”, czyli z interesami klas panujących zachodnich mocarstw (i ich ambitnych młodszych braci z Warszawy), dla których Ukraińcy są tylko przydatnym mięsem armatnim. To faktycznie część wojennej propagandy. Prawdziwa solidarność z Ukraińcami i Ukrainkami to solidarność z ruchami antywojennymi po obu stronach frontu (i nie tylko), z dezerterami, z ludźmi, którzy uciekają przed mobilizacją (także do Polski) i solidarność przeciwko wszystkim imperializmom.

Filip Ilkowski

Tags: Featured