PiS, sądy i walka o realną sprawiedliwość społeczną

| 1 lutego 2020
18.01.20 Rzeszów. Ogólnopolska manifestacja pielęgniarek i położnych.

Wiadomości wszystkich programów informacyjnych są bez przerwy zdominowane pisowską ?refor- mą? sądownictwa, która jest jednym z najważniejszych filarów politycznej strategii partii rządzącej.

Warto więc zaznaczyć kilka z najważniejszych aspektów tej sprawy.

* Sądy ? czy to takie jak chce PiS, czy takie jak chce Platforma ? nie są i nie mogą być sprawiedliwe. Instytucje sądownictwa są częścią aparatu represji państwa. Dbają o to, by reguły gry systemu kapitalistycznego (ustawy, prawa) funkcjonowały jak najlepiej, żeby pracowników utrzymać w ryzach wyzysku. Jasno widać klasowy charakter wyroków sądowych, kiedy ludzie niemajętni tracą mieszkania i cały swój dorobek lub trafiają do więzienia za drobne przestępstwa, podczas gdy bogaci łamią prawo naj- częściej beż żadnych konsekwencji.

* Państwo nie jest neutralne. Słowa pewnego przenikliwego socjalisty z 1884 roku trafnie oddają jego istotę:

?Państwo jest wytworem społeczeństwa na określonym szczeblu rozwoju; państwo jest przyznaniem, że społeczeństwo to zaplątało się w nierozwiązalnej sprzeczności z samym sobą, rozszczepiło się na nieprzejednane przeciwieństwa, dla których pozbycia się nie posiada siły.

Aby te przeciwieństwa, aby klasy o sprzecznych interesach ekonomicznych nie pożarły wzajemnie siebie i społeczeństwa w bezpłodnej walce, stała się niezbędną siła, stojąca pozornie ponad społeczeństwem, siła, która by łagodziła starcia, utrzymując je w granicach ?porządku?.

Tą siłą, pochodzącą ze społeczeństwa, lecz wywyższającą się ponad społeczeństwo, coraz to bardziej siebie z niego wyodrębniającą – jest państwo.? (Fryderyk Engels, Pochodzenie rodziny, własności prywatnej i państwa).

* Nie oznacza to, że zwykłym ludziom jest zupełnie obojętne, jakie państwo nad nimi stoi. Gdyby doszli do władzy faszyści, zniszczyliby wszelkie możliwości otwartego organizowania się, zniszczyliby związki zawodowe i inne niezależne organizacje. Dyktatura wojskowa działałaby w podobny sposób. Dlatego w interesie pracowników jest obrona systemu parlamentarnego, jeśli jest zagrożony działaniem faszystów lub puczem generałów.

* Jednocześnie wielokrotnie w historii widzieliśmy, jak walcząc w obronie demokracji parlamentarnej pracownicy szli dalej ? zaczęli tworzyć bardziej demokratyczną władzę niż parlamentarna. Tak się stało na przykład w czasie rewolucji hiszpańskiej 1936 roku. Robotnicy, broniąc demokracji parlamentarnej przed puczem wojskowym i faszystowskim gen. Franco przejęli w demokratyczny sposób swoje miejsca pracy, a nawet całe miasta. W końcu przegrali, jednak pokazali jaka demokracja jest możliwa. Można więc powiedzieć, że żaden parlament nie zagraża władzy klasy kapitalistycznej. Jedynie masowe ruchy pracownicze potrafią to zrobić.

* Chociaż dzisiaj w Polsce nie mamy oczywiście takiego masowego ruchu pracowniczego, jak w Hiszpanii w 1936 r., czy w Polsce w latach 1980-81, wciąż należy trzymać się zasady, że demokracji trzeba bronić i ją rozszerzać, by objęła ona pracowniczą samoorganizację.

* Oznacza to, że nie ufamy sędziom. Nie uważamy, że przed dojściem PiS-u do władzy istniały sądy wolne i niezależne (od interesów panujących). Nie oznacza to jednak, że jest nam obojętne, czy coraz większa część władzy sądowniczej znajduje się w rękach Jarosława Kaczyńskiego, za pośrednictwem ministra Ziobry. Widzimy już, że starają się używać tej władzy do prześladowania działaczy ruchu LGBT+, niezależnych artystów lub uczestników demonstracji antyfaszystowskich.

* Co więcej, rządy Prezesa zrobiły bardzo dużo, by normalizować działania faszystów w Polsce. Szczyt tej normalizacji miał miejsce w 2018 roku. Pamiętamy jak pisowska władza państwowa, w asyście wojska, stała wtedy na czele wielotysięcznego marszu niepodległości, organizowanego przez faszystów.

Nie chcemy, żeby jeszcze więcej władzy trafiło w takie ręce.  Dlatego obecnie jedno z haseł Pracowniczej Demokracji brzmi: ?Nie dla pisowskiego bata sądowego?.

* Najlepszą odpowiedzią na pisowskie przejęcie sądownictwa nie jest tworzenie iluzji w rzekomo ?wolnych? sędziach, lecz zmuszanie panujących do ?sprawiedliwszego? zacho- wania poprzez masowe protesty i strajki. 


Dlaczego tylko sędziowie?

W obecnym konflikcie w sprawie sądów PiS robi wszystko, by zniechęcić społeczeństwo do sędziów. Mamy program ?Kasta? w Telewizji Polskiej, który ma łatwe zadanie pokazywania oburzających decyzji lub przypadków korupcji poszczególnych sędziów. Wielu ludzi doświadczyło niesprawiedliwości ze strony sędziów na własnej skórze. Dlatego znaczna część społeczeństwa nie chce ich bronić.

Dlaczego jednak mamy poprzestać na sędziach? Łatwo byłoby przecież pokazać, co wieczór, nie tylko kastę sędziowską, ale również rażące przykłady bezczelnego zachowania ze strony ministrów, biznesmenów, bankierów, biskupów, policjantów i wojskowych. PiS tego nie robi, co pokazuje, że tak jak liberałowie, jest po stronie krajowych i zagranicznych bogaczy, a nie ludzi niezamożnych.

Andrzej Źebrowski

Tags:

Category: Gazeta - luty 2020

Comments are closed.