Wzbierająca fala rewolucji

| 1 sierpnia 2011

John Molyneux przygląda się tegorocznym rewolucjom, ich znaczeniu i temu, jak pasują do wzorów rewolucji w historii

Mamy do czynienia ze wzbierającą falą walk na całym świecie. Nie łatwo jest poczynić taką generalizację, gdyż walki odbywają się zawsze na różnych poziomach i przyjmują różne formy w różnych krajach. Mimo to jest jasne, że w ostatnim roku ogólny trend był znacząco rosnący. W 2010 roku strajki generalne miały miejsce w Grecji, Hiszpanii i Portugalii, do strajków masowych doszło również we Francji. Natomiast w Brytanii, w listopadzie i grudniu, wybuchła studencka rewolta w sprawie czesnego.  Potem, zaczynając od 17 grudnia w Tunezji, nadeszła ?arabska wiosna?, która podniosła walkę na wyższy poziom. Rewolucja w Tunezji obaliła dyktaturę w przeciągu niecałego miesiąca. Doprowadziła też bezpośrednio do Rewolucji 25 Stycznia w Egipcie, która 11 lutego zakończyła rządy Hosniego Mubaraka, dyktatora nawet potężniejszego. O dużym znaczeniu rewolucji egipskiej dla regionu i świata zdecydowały:

Sama skala masowej mobilizacji ? do 15 milionów ludzi na ulicach.

Rozmiary egipskiej klasy pracowniczej, największej na Bliskim Wschodzie i jej decydująca rola w usunięciu Mubaraka.

Znaczenie Egiptu dla amerykańskiego imperializmu na Bliskim Wschodzie, szczególnie ze względu na Izrael/Palestynę.

Wskutek tego rewolucja egipska stała się międzynarodowym sygnałem. Doprowadziła do buntów w Libii, Bahrajnie, Jemenie i Syrii. Pomimo trudności i imperialistycznej interwencji w Libii i Bahrajnie oraz okrutnych represji walka Arabów trwa. Jest tak dzięki niesamowitej odwadze i wytrwałości ludzi. Inspiracja promieniująca z kairskiego placu Tahrir nie ograniczała się w żadnym razie do świata arabskiego. Egipska rewolucja dotarła do amerykańskich robotników w Wisconsin. Przeraziła dyktatorów w tak odległych krajach, jak Zimbabwe i Korea Północna. Ważne bunty podniosły się także na Malediwach na Oceanie Indyjskim oraz w Burkinie Faso w Afryce Subsaharyjskiej. 26 marca w Brytanii odbyła się największa demonstracja związkowa w historii, a w Irlandii miał miejsce ?bunt przy urnie wyborczej?, który zdewastował rządzącą partię Fianna Fail i doprowadził do wyboru pięciu radykalnie lewicowych członków parlamentu. Potem nadszedł 15 maja w Hiszpanii i okupacja placu Puerta del Sol w Madrycie. Bunt szybko przeniósł się do innych hiszpańskich miast i społeczności hiszpańskich w innych krajach.

W Grecji odbyły się masowe protesty, a 30 czerwca zapowiada się wielki strajk w Brytanii. W Egipcie rewolucja trwa nadal ? z setkami tysięcy ludzi na ulicach wzywających 27 maja do ?drugiej rewolucji?. W skrócie ? ludzie uogólniają swoje doświadczenia. Nie jest to trudne do zrobienia. Wszędzie pracownicy i pracownice muszą radzić sobie z atakami na swój standard życia  mające ich zmusić do zapłacenia za kryzys kapitalizmu, który wybuchł jesienią 2008 roku.

 

Perspektywa historyczna

Warto umieścić te wydarzenia w historycznej perspektywie. Od czasu narodzin nowoczesnej klasy robotniczej walka rewolucyjna widziała trzy międzynarodowe fale.

Pierwsza miała miejsce w 1848 roku. Był to czas wielkiego ruchu czartystów w Brytanii i publikacji Manifestu Komunistycznego. Bunt rozpoczął się w Palermo na Sycylii i odbił się echem w całej Europie przez Francję, Niemcy, Węgry, Austrię, Włochy i Szwajcarię.

Jednak dziesiątki tysięcy ludzi zostało zabitych. Wszędzie triumfowała reakcja i ruch zamarł, kiedy kapitalizm wszedł w okres szybkiej ekspansji gospodarczej. W tym momencie historii klasa robotnicza była zbyt mała, a kapitalizm zbyt silny, by można było liczyć na prawdziwe zwycięstwo socjalizmu.

Następna i największa fala rozpoczęła się tuż przed I wojną światową wraz z rewolucją 1905 roku w Rosji. Obejmowała ?wielki niepokój? w Brytanii w latach 1910-1914, ruch Industrial Workers of the World w Ameryce, lokaut w Dublinie w 1913 r. i powstanie wielkanocne w Irlandii w 1916. Fala osiągnęła swój szczyt wraz z rewolucją rosyjską w 1917 roku. Przez następne sześć lat los kapitalizmu wisiał na włosku.

Rewolucje lub sytuacje rewolucyjne wybuchły także w Finlandii, Węgrzech, Austrii, Niemczech i Włoszech a towarzyszyły im prawie rewolucyjne sytuacje w Brytanii, Francji, Irlandii, Hiszpanii i innych miejscach.

Tragedią było to, że rewolucji rosyjskiej nie udało się rozszerzyć. Najgorsza porażka miała miejsce we Włoszech, gdzie faszyści Benito Mussoliniego zniszczyli silny ruch robotniczy i w Niemczech, gdzie partia komunistyczna zmarnowała wielką szansę na rewolucję w 1923 roku.

Ludzkość zapłaciła za to dojściem do władzy Adolfa Hitlera w Niemczech i Józefa Stalina w Rosji.

 

Trzecia fala

Trzecia fala ? opisana przez Chrisa Harmana w jego książce The Fire Last Time ? zaczęła się w drugiej połowie lat 60 – tych. Kulminację osiągnęła w 1968 r., kiedy walka czarnych w USA, rewolta studencka i ruch przeciwko wojnie w Wietnamie zeszły się razem z walkami klasy pracowniczej.

Najbardziej spektakularnym wydarzeniem był maj 1968 r. we Francji, kiedy strajkowało 10 milionów robotników. Jednak miały wówczas również miejsce liczne zamieszki w USA, praska wiosna w Czechosłowacji, ruch praw obywatelskich w Irlandii i mniejsze bitwy, zbyt liczne, by je wszystkie wymieniać.

To z kolei doprowadziło do wielkich walk pracowniczych w Brytanii, gorącej jesieni we Włoszech w 1969 r., Jedności Ludowej w Chile, obalenia greckiej junty i rewolucji w Portugalii w 1974 r.

Energia zaczęła się wyczerpywać po tragicznej porażce w Chile w 1973 r., zneutralizowaniu rewolucji portugalskiej w 1975 r. i układami pomiędzy przywódcami ruchu robotniczego i rządami różnych krajów.

To osłabiło ruch pracowniczy i otwarło drogę dla neoliberalizmu i kolejnych porażek w latach 80 – tych. Historia nigdy nie powtarza się dokładnie tak samo, lecz obecna sytuacja jest bliższa trzeciej fali niż poprzednim dwóm. Wykracza poza rok 1848 r., gdyż klasa robotnicza jest znacznie silniejsza na całym świecie, a kapitalizm nie ma perspektyw ekspansji na nowe rynki ? jak w latach 50tych XIX wieku.

Nie osiągnęła także poziomu roku 1917 r. i lat następnych ? klasa pracownicza nie przejęła jeszcze nigdzie władzy. Jednak istnieje wielka siła napędowa i jesteśmy dopiero na początku wydarzeń. Sytuacja gospodarcza jest również dużo poważniejsza. Wybuch w roku 1968 r. nadszedł wraz z pierwszymi objawami kryzysu długiego powojennego boomu i sięgnął dna wraz z wejściem systemu w recesję.

Tym razem ruch rośnie w odpowiedzi na kryzys gospodarczy, który wygląda na to, że będzie się ciągnął jeszcze przez wiele lat.

 

Zmiany klimatyczne

Co więcej ? jest także nowy, bardzo poważny czynnik w dzisiejszej sytuacji ? zmiany klimatyczne.  To zagrożenie jest oficjalnie powszechnie uznawane, lecz postrzega się je jako katastrofę, która może nadejść lub nadejdzie w przyszłości i jako oddzielne zagadnienie. W rzeczywistości jednak zmiana klimatu już się dzieje i ma poważny wpływ na wiele części świata.

Skutkuje zaostrzaniem się konfliktów społecznych i walki klas. Wraz z inflacją zmiana klimatu jest czynnikiem wzrostu cen żywności, który był z kolei główną siłą napędową rewolucji arabskich.

Jakie są tego konsekwencje? Na pewno nie takie, że nasza strona będzie postępować gładko od zwycięstwa do zwycięstwa. Mierzymy się z potężnym wrogiem ? międzynarodową klasą rządzącą ? który będzie kontratakował i wygra kilka bitew. Jednak przegrana w jednym miejscu nie powstrzyma kogoś innego przed przejęciem pałeczki.

Powinniśmy spoglądać na nadchodzące wydarzenia z optymizmem i ekscytacją. Powinniśmy oczekiwać nieoczekiwanego. Nie tylko będą wybuchały nowe walki, lecz będą wyłaniać się także jej nowe formy, takie jak okupacja placów.

Masowe strajki, rady pracownicze, lotne pikiety i studenckie sit-iny były również ?nowe? w swoich czasach. Bardzo często, właśnie z powodu ich nowości i spontaniczności, walki te będą wykazywały antypolityczne i antypartyjne nastroje.

Ludzie wchodzący do walki po raz pierwszy, podbudowani słusznością swojej sprawy często uważają, że wszystko czego potrzeba to, żeby wszyscy zebrali się razem i ?trzymali się z dala od polityki?. Socjaliści muszą być czujni i gotowi do szybkiej i pozytywnej reakcji na taki obrót spraw bez tracenia z oczu podstawowych zasad i celów strategicznych. Ostatecznie to właśnie walka większości klasy pracowniczej, szczególnie walka w miejscu produkcji, będzie miała największe znaczenie. ?Tam gdzie wykuwa się łańcuchy kapitalizmu, tam muszą zostać zerwane? ? jak wyraziła to wielka marksistka Róża Luksemburg.

Musimy także zrozumieć, że czas nas nagli. W Brytanii rasiści i faszystowska prawica poniosła szereg poważnych porażek, lecz nie jest tak wszędzie. Nawet jeśli lewica ma obecnie inicjatywę, jeśli zaprzepaścimy nasze szanse, faszyści będą starali się to wykorzystać.

Historia pokazuje, że ostateczne zwycięstwo w równym stopniu, co od walk masowych, zależy od rozwinięcia przez klasę pracowniczą silnej organizacji politycznej. Nie jest przypadkiem, że ze wszystkich wymienionych przeszłych walk tylko raz, choć zaledwie na kilka lat, klasa robotnicza przejęła władzę ? w Rosji w 1917, kiedy partia bolszewicka przewodziła rewolucji.

Obecnie siły rewolucyjnego socjalizmu są małe, więc jest dobrze, że socjaliści w wielu krajach są zaangażowani w inicjatywy zorientowane na to, by włączyć więcej pracowników w aktywność polityczną. Obejmuje to takie inicjatywy jak Demokratyczna Partia Robotnicza w Egipcie, Blok Lewicowy w Portugalii, partia Die Linke w Niemczech i Sojusz Zjednoczonej Lewicy w Irlandii. Nie zmienia to faktu, że trzeba budować partie prawdziwe rewolucyjne. Nie jest to łatwe i niektórzy aktywiści będą się wahać, lecz musi to zostać zrobione.

Budujmy walkę! Budujmy organizację rewolucyjną!

Tłumaczył Tomek Skoczylas

Category: Featured

Comments are closed.