Polska w czubie Europy ? w zgonach i zbrojeniach

| 1 lutego 2021
Mariusz Błaszczak
Mariusz Błaszczak

Pod koniec stycznia na profilu Polityka Społeczna UW, prowadzonego przez grupę naukowców z Uniwersytetu Warszawskiego, pojawiło się zestawienie danych z 34 państw europejskich, dotyczących nadwyżkowej liczby zgonów w 2020 r. w porównaniu do średniej z lat 2015-19.

Biorąc pod uwagę liczbę nadwyżkowych zgonów na milion mieszkańców, Polska zajęła w tym tragicznym zestawieniu drugie miejsce, wyprzedzona jedynie przez Bułgarię.

Tylko te dwa państwa przekroczyły poziom dwóch tysięcy dodatkowych zmarłych na milion. Ogółem w Polsce, w 2020 r., liczba nadwyżkowych zgonów wyniosła 77 300 osób. To więcej niż mają mieszkańców takie miasta, jak Suwałki czy Przemyśl.

Warto podkreślić, że Polska wyprzedziła w tym zestawieniu państwa znacznie bardziej dotknięte pandemią i notujące wyższą liczbę zgonów z powodu Covid-19. Liczba nadwyżkowych zgonów była w Polsce wyższa o ok. jedną czwartą w porównaniu z trzecią w tym zestawieniu Hiszpanią i prawie trzykrotnie wyższa niż we Włoszech. Daleko z tyłu jest także Brytania czy Szwecja. Wymowne jest także, że liczba nadwyżkowych zgonów dwukrotnie przekracza oficjalne dane o zmarłych z powodu koronawirusa w Polsce (pod koniec stycznia było to blisko tysiąc osób na milion mieszkańców).

Co to wszystko oznacza? Prawdopodobnie dwie sprawy. Po pierwsze, liczba zgonów z powodu Covid-19 jest niedoszacowana. Nie wiemy, ilu dokładnie chorych nie zgłasza się do lekarza, ale wiemy, że są to tysiące. Część z nich umiera, nigdy nie będąc odnotowana jako zmarli na koronawirusa.

Po drugie, dane te obrazują ogólny poziom zapaści ochrony zdrowia w Polsce. W obliczu pandemii chorzy na inne choroby niż Covid-19 po prostu nie są w stanie się skutecznie leczyć.

Niewystarczająca ilość miejsc w szpitalach, sprzętu, a przede wszystkim ogromne braki w personelu medycznym ? wszystkie te chroniczne problemy pandemia obnażyła z tragicznym skutkiem.

Ten sam 2020 r. był rekordowy także z innych powodów. W roku pandemii, w Polsce wydano najwięcej na cele militarne od poczatku transformacji ? i to nie tylko w liczbach bezwzględnych (52 mld zł), ale też jako udział w całości Produktu Krajowego Brutto (2,37%).

Jedną trzecią tego stanowiły tzw. ?wydatki majątkowe?, czyli zasadniczo zakup sprzętu wojskowego. Ministerstwo Obrony Narodowej pochwaliło się, że ?jest to jak dotychczas najwyższy poziom wydatków majątkowych, tj. prorozwojowych, w ujęciu nominalnym i procentowym?.

Generalnie w pandemicznym 2020 r. wzrost wydatków na ?obronność? w porównaniu do 2019 r. wyniósł aż 16,4%! W dodatku jeszcze w październiku 2020 r. budżet państwa znowelizowano w ten sposób, by przeznaczyć dodatkowe 3 mld zł na ten cel.

Czyli w tym samym październiku, gdy dramatycznie rosła liczba chorych na Covid-19, władze polskie przeznaczały dodatkowe miliardy na zbrojenia.

Taki poziom wydatków lokuje Polskę w pierwszej szóstce wśród 29 członków NATO i w pierwszej piątce europejskich członków Sojuszu. Dodajmy, że w 2021 r. na tym obszarze nie planuje się cięć budżetowych. Wydatki mają ponownie wynieść 52 mld zł.

Filip Ilkowski

Tags:

Category: Gazeta - luty 2021

Comments are closed.