Hiszpania – Miliony protestują na ulicach Madrytu

| 1 kwietnia 2014
22.03.14 Plaza de Colón (Plac Kolumba) w Madrycie.

22.03.14 Plaza de Colón (Plac Kolumba) w Madrycie.

Kolejne protesty przeciwko cięciom w Hiszpanii jednoczą ruchy społeczne i związki zawodowe, donosi Dave Sewell.

 22 marca nawet do 2 mln ludzi zapełniło ulice stolicy Hiszpanii, Madrytu. Domagali się skończenia z cięciami socjalnymi i odmową płacenia długów bankierów. Sześć ?Marszów o Godność? z całej Hiszpanii znalazło kres w hiszpańskiej stolicy, wołając: ?chleba, pracy i bezpieczeństwa dla wszystkich?.

?To było wspaniałe,? mówi Jesus Castillo, pracownik edukacji w Andaluzyjskim Związku Pracowników (SAT) w Sewilli. ?Sobotnia manifestacja była największą, w jakiej brałem udział, nawet większa od tych przeciw wojnie w Iraku.

Było 600 autokarów z Andaluzji, a ponad 1000 osób przyszło piechotą. Wszystkie ruchy społeczne, które powstały od czasu kryzysu finansowego były dziś razem.?

Ponad 200 organizacji wsparło protest. Alternatywne związki zawodowe, jak SAT na południu, ESK w kraju Basków oraz anarchosyndykalistyczny CGT, odegrały kluczową rolę w budowaniu manifestacji.

Również Frente Civico, organizacja związana z partią komunistyczną.

Byli szeregowi członkowie głównych central związkowych UGT i CCOO, chociaż ich liderzy negocjują nowy ?pakt socjalny? z rządem.

Policja starała się ?oczyścić? ulice, strzelając gumowymi kulami. Jeden z protestujących odniósł poważny uraz, który zakończył się usunięciem jądra. Ponad 1000 osób zorganizowało zebranie na miejskim placu, by przedyskutować kolejne kroki.

W kolejne dni wciąż przetaczały się protesty wokół budynków administracji rządowej oraz w obronie zatrzymanych. Do 25 marca zabrało czas policji usuwanie ludzi z ?Obozu Godności?.

Były wezwania do tworzenia nowych obozów wokół Madrytu. Przypomina to protesty w 15 maja 2011 r. oraz Ruch 15 M – znany bardziej, jako Indignados (Oburzeni).

 

Walka pracownicza jest podstawą

?Mamy nadzieję, że Oburzeni ponownie dadzą znać o sobie, choć zaczynamy tym razem z innego miejsca?, powiedział Jesus.

?Przeszliśmy długą drogę od 2011r. Debaty mówiące o tym, że żadna partia nie może uczestniczyć, że nie wolno nosić flag politycznych, mamy daleko za nami. Ludzie widzą, że walka pracownicza jest podstawą, tak jak jednoczenie się w walce.?

Od 2011 r. miały miejsce kolejne strajki generalne, jeden po naciskach ze strony ruchów społecznych. Powstał masowy opór wobec eksmisji oraz bojowe strajki sektorowe.

Kryzys finansowy i seria skandali korupcyjnych podkopało legitymację monarchii i głównych partii politycznych.

Poparcie dla niepodległości Katalonii i Baskonii rośnie i powstają nowe partie polityczne. Jesus zamierza być kandydatem partii Podemos, co można przetłumaczyć, jako ?Możemy to zrobić?. ?Myślę, że ruch masowy wróci na plac, ale nie będzie już tym samym, co przedtem,? mówi Jesus. ?Po dwóch latach dyskusji o zjednoczeniu przeciw cieciom, staje się ono rzeczywistością.?

 

Tłumaczył Marek Uchan

Category: Gazeta - kwiecień 2014

Comments are closed.